Temat: Ilu partnerów seksualnych to za dużo dla singielki?

Czy uważacie, że uprawianie seksu z wieloma mężczyznami, one night standy, będąc singielką i nie raniąc nikogo, to coś złego? Czy jeśli facet spał z 20 kobietami, to jest w porządku, a jeśli kobieta spała z 20 mężczyznami to jest obrzydliwa? Trochę tak to wygląda patrząc na niektóre wypowiedzi w tematach np. keymy...



Ja zawsze myślałam, że ilość partnerów nie ma znaczenia, gdy trafi sie na swoja połówkę. Miałam przed mężem kilka chłopaków na chwilę, on wiem że też miał partnerki przede mną. Nie obchodzi nas to czy było tych osób 3 czy może 10. Byliśmy młodzi. Teraz jesteśmy razem od 10 lat i przynajmniej nie zastanawiamy się jak to jest z innymi, czy nasz partner nas wystarczająco zadowala, czy lepiej byłoby z innym.



A już szczególnie osoba "starsza", która już raczej nie założy rodziny i nie szuka partnera na stałe z jakiegoś powodu, to niech się bawi, chodzi na randki, sypia z kim chce. Przecież takiej osobie brakuje cielesności. Nie zmusza nikogo, więc w czym problem?

Dla mnie ma ogromne znaczenie. Statystycznie im więcej kobieta miała partnerów, tym większa szansa na rozwód. Dlaczego skoro ja jestem 21 pierwszym w jej życiu a przede mną było dwudziestu, to nie miałby być ten 22-gi?

Tak naprawdę prędzej czy później wrócimy do konserwatyzmu bo za dużo mężczyzn nie ma partnerek i a wy zamiast zakładać rodziny i rodzić dzieci to skakacie po facetach do 30-35 r.ż. a potem szukacie betabankomatu do ustatkowania. Oczywiście wiele z was takiego nie znajdzie bo wam już się tak w dupach poprzewaracało, że myślicie w wieku 35 lat że jesteście jeszcze młode i piękne xD

Każdy kij ma dwa końce. Na starość nie będziecie miały emerytur po mężach bo ich nie chciałyście, a dzieci wam nie podadzą szklanki wody bo ich nie urodziłyście.

Brzydzę się kobietami, które są jak publiczne toalety.

menot napisał(a):

opani napisał(a):

nie powinno to nikogo interesować .Kobiety sa tak wychowawynane maja byc cnotki ,facet moze zdradzac bzykac ile wlezie a kobieta jak ma wiecej niz 5 facetów to juz qurwa. 

To może 40 lat temu tak się ludzi wychowywało. Nawet w moim pokoleniu nikt nie miał takiego podejścia, wręcz odwrotnie.

w Pl widzę,ze dalej jest taka mentalnosc 

dieta_chocoszokowa napisał(a):

Dla mnie ma ogromne znaczenie. Statystycznie im więcej kobieta miała partnerów, tym większa szansa na rozwód. Dlaczego skoro ja jestem 21 pierwszym w jej życiu a przede mną było dwudziestu, to nie miałby być ten 22-gi?

Tak naprawdę prędzej czy później wrócimy do konserwatyzmu bo za dużo mężczyzn nie ma partnerek i a wy zamiast zakładać rodziny i rodzić dzieci to skakacie po facetach do 30-35 r.ż. a potem szukacie betabankomatu do ustatkowania. Oczywiście wiele z was takiego nie znajdzie bo wam już się tak w dupach poprzewaracało, że myślicie w wieku 35 lat że jesteście jeszcze młode i piękne xD

Każdy kij ma dwa końce. Na starość nie będziecie miały emerytur po mężach bo ich nie chciałyście, a dzieci wam nie podadzą szklanki wody bo ich nie urodziłyście.

Brzydzę się kobietami, które są jak publiczne toalety.

oj tam wszystkie kobiety brzydzą się Tobą jeszcze bardziej 

dieta_chocoszokowa napisał(a):

Dla mnie ma ogromne znaczenie. Statystycznie im więcej kobieta miała partnerów, tym większa szansa na rozwód. Dlaczego skoro ja jestem 21 pierwszym w jej życiu a przede mną było dwudziestu, to nie miałby być ten 22-gi?

Tak naprawdę prędzej czy później wrócimy do konserwatyzmu bo za dużo mężczyzn nie ma partnerek i a wy zamiast zakładać rodziny i rodzić dzieci to skakacie po facetach do 30-35 r.ż. a potem szukacie betabankomatu do ustatkowania. Oczywiście wiele z was takiego nie znajdzie bo wam już się tak w dupach poprzewaracało, że myślicie w wieku 35 lat że jesteście jeszcze młode i piękne xD

Każdy kij ma dwa końce. Na starość nie będziecie miały emerytur po mężach bo ich nie chciałyście, a dzieci wam nie podadzą szklanki wody bo ich nie urodziłyście.

Brzydzę się kobietami, które są jak publiczne toalety.

Jak mamy wcześniej rodzić dzieci skoro do trzydziestki dajemy w szyję? 

Na emeryturę sobie mogę sama zapracować, męża do tego nie potrzebuje. A zamiast ładować kasę w dzieci mogę ją odkładać na opiekunkę która mi tą wodę poda . 

Obchodzi mnie kto i ilu ma partnerów seksualnych. To zawsze będzie jedno z pierwszych pytań na randce. Dziwicie sie dlaczego faceci mają na to przyzwolenie i chwalą się kumplom ile dziewczyn zaliczyli? Może to przez was bo was to jak same napisałyście nie obchodzi a nawet wam sie to podoba jak facet jest dupkiem i zalicza. To jest u was chore. Zresztą statystyki mówią same za siebie i kobiety to wiedzą bo zostało już przeprowadzone mnóstwo ankiet w których wyszło że kobiety kłamią na randce obniżając liczbe swoich partnerów bo inaczej ogarnięty facet który sie wam podoba by was olał. Pozwalacie facetom na dużą liczbe partnerek? Wasza sprawa i wasz błąd. Później sie nie dziwcie jak zostaniecie samotnymi mamusiami gadającymi że wszyscy faceci to świnie. Na szczęście ogarnięci faceci mają wymagania których wy już nie spełniacie i nie możecie cofnąć. A teraz pewnie jak zwykle na nie podobającą się wam prawde dostane wyzwiska i gadanie kim to ja nie jestem mimo że nic o mnie nie wiecie.

  

GreenApple2022 napisał(a):

Czy uważacie, że uprawianie seksu z wieloma mężczyznami, one night standy, będąc singielką i nie raniąc nikogo, to coś złego? Czy jeśli facet spał z 20 kobietami, to jest w porządku, a jeśli kobieta spała z 20 mężczyznami to jest obrzydliwa? Trochę tak to wygląda patrząc na niektóre wypowiedzi w tematach np. keymy...

Ja zawsze myślałam, że ilość partnerów nie ma znaczenia, gdy trafi sie na swoja połówkę. Miałam przed mężem kilka chłopaków na chwilę, on wiem że też miał partnerki przede mną. Nie obchodzi nas to czy było tych osób 3 czy może 10. Byliśmy młodzi. Teraz jesteśmy razem od 10 lat i przynajmniej nie zastanawiamy się jak to jest z innymi, czy nasz partner nas wystarczająco zadowala, czy lepiej byłoby z innym.

A już szczególnie osoba "starsza", która już raczej nie założy rodziny i nie szuka partnera na stałe z jakiegoś powodu, to niech się bawi, chodzi na randki, sypia z kim chce. Przecież takiej osobie brakuje cielesności. Nie zmusza nikogo, więc w czym problem?

Generalnie w niczym. Sama miałam ponad 20 (dużo czy średnio, nie wiem) partnerów i kilka partnerek, mąż ma na to wywalone, chociaż sam miał ich jakoś z połowę mniej. Między kobietą a mężczyzną nie ma w tym względzie żadnej różnicy i czekam, aż społeczeństwo zmądrzeje. 

ale. Poza "generalnie", jestem w stanie zrozumieć, że w pewnych sytuacjach wielu partnerów to może faktycznie być problem. Jest tak, gdy np.: 

- partnerzy krzywdzą się nawzajem (zdrady, oszustwa, problematyczne  ciąże, etc.),

- krzywdzimy sami siebie (uzależnienie, choroby weneryczne w wyniku np. braku prezerwatywy, etc.),

- podejście do seksu typu "a może mnie teraz pokocha". 

Seks może być fajny, a wielu partnerów daje doświadczenie i możliwość odnalezienia tego, co nas naprawdę zadowala. Jest to jednak, aktywność, która wiąże się z odpowiedzialnością. 


Pasek wagi

Mnie nie obchodzi kto z kim sypia i ile kto ma partnerów. Nie dobieram sobie znajomych pod tym kątem, nie uważam że liczby świadczą o czyjejkolwiek wartości i w ogóle nie wiem w czym problem ;p

Natomiast jeżeli chodzi o partnerów, jest dla mnie istotne, żebyśmy mieli do tych spraw podobne nastawienie. Nigdy nie miałam jednorazowej przygody więc nie dogadałabym się pod tym kątem z mężczyzną który takie przygody regularnie przeżywał.

Pasek wagi

dieta_chocoszokowa napisał(a):

Dla mnie ma ogromne znaczenie. Statystycznie im więcej kobieta miała partnerów, tym większa szansa na rozwód. Dlaczego skoro ja jestem 21 pierwszym w jej życiu a przede mną było dwudziestu, to nie miałby być ten 22-gi?

Tak naprawdę prędzej czy później wrócimy do konserwatyzmu bo za dużo mężczyzn nie ma partnerek i a wy zamiast zakładać rodziny i rodzić dzieci to skakacie po facetach do 30-35 r.ż. a potem szukacie betabankomatu do ustatkowania. Oczywiście wiele z was takiego nie znajdzie bo wam już się tak w dupach poprzewaracało, że myślicie w wieku 35 lat że jesteście jeszcze młode i piękne xD

Każdy kij ma dwa końce. Na starość nie będziecie miały emerytur po mężach bo ich nie chciałyście, a dzieci wam nie podadzą szklanki wody bo ich nie urodziłyście.

Brzydzę się kobietami, które są jak publiczne toalety.

No ok. Ale jak facet spał z 20 kobietami, to jest ok?

dieta_chocoszokowa napisał(a):

Dla mnie ma ogromne znaczenie. Statystycznie im więcej kobieta miała partnerów, tym większa szansa na rozwód. Dlaczego skoro ja jestem 21 pierwszym w jej życiu a przede mną było dwudziestu, to nie miałby być ten 22-gi?

Tak naprawdę prędzej czy później wrócimy do konserwatyzmu bo za dużo mężczyzn nie ma partnerek i a wy zamiast zakładać rodziny i rodzić dzieci to skakacie po facetach do 30-35 r.ż. a potem szukacie betabankomatu do ustatkowania. Oczywiście wiele z was takiego nie znajdzie bo wam już się tak w dupach poprzewaracało, że myślicie w wieku 35 lat że jesteście jeszcze młode i piękne xD

Każdy kij ma dwa końce. Na starość nie będziecie miały emerytur po mężach bo ich nie chciałyście, a dzieci wam nie podadzą szklanki wody bo ich nie urodziłyście.

Brzydzę się kobietami, które są jak publiczne toalety.

Na pewno ta "babcia" 35 lat ma większe szanse na znalezienie super faceta niż ty kiedykolwiek jakąś kobietę, tylko nieszczęśliwy i sfrustrowany facet ma czas na pisanie takich wysrywów w necie i próbowanie dopierdo***ć kobietom :D Moja matka w wieku 46 lat poznała 11 lat młodszego w dodatku przy kasie, są już ponad 10 lat razem i są szczęśliwi, za to tobie zostanie tylko rączka i pisanie w necie jakie to kobiety są be.

GreenApple2022 napisał(a):

dieta_chocoszokowa napisał(a):

Dla mnie ma ogromne znaczenie. Statystycznie im więcej kobieta miała partnerów, tym większa szansa na rozwód. Dlaczego skoro ja jestem 21 pierwszym w jej życiu a przede mną było dwudziestu, to nie miałby być ten 22-gi?

Tak naprawdę prędzej czy później wrócimy do konserwatyzmu bo za dużo mężczyzn nie ma partnerek i a wy zamiast zakładać rodziny i rodzić dzieci to skakacie po facetach do 30-35 r.ż. a potem szukacie betabankomatu do ustatkowania. Oczywiście wiele z was takiego nie znajdzie bo wam już się tak w dupach poprzewaracało, że myślicie w wieku 35 lat że jesteście jeszcze młode i piękne xD

Każdy kij ma dwa końce. Na starość nie będziecie miały emerytur po mężach bo ich nie chciałyście, a dzieci wam nie podadzą szklanki wody bo ich nie urodziłyście.

Brzydzę się kobietami, które są jak publiczne toalety.

No ok. Ale jak facet spał z 20 kobietami, to jest ok?

To jest typ, którym każda normalna kobieta by się brzydziła, więc nie warto zwracać uwagi na jego "poglądy". 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.