Temat: Staropanieństwo jak się zorganizować

Hej, 

mam kilka pytań mam do samotnych kobiet powyżej powyżej 30 r.ż. bez dzieci i bez partnera i raczej bez perspektyw, lub kobiet, które są powyżej 5lat same.

musze sobie poukładać kilka spraw, przygotować się i potrzebuje kilku rad. Jeżeli nie macie odwagi napisać w poście to proszę o wiadomości prywatne. Potrzebuje wsparcia.

1. Jak organizujcie sobie życie by nie czuć się samotne? Zagłuszanie to uczucie, czy da się przyzwyczaić?

2. Uciekacie w samotne siedzenie w domu., Czy wręcz przeciwnie jesteście duszami towarzystwa, a może uciekacie w pracę?

3. Jak organizujcie kwestie zdrowotne? W przypadku poważniejszej choroby jakie macie plany?

4. Pytanie kontrowersyjne-zalujecie, że nie założyliście rodziny z "kim kolwiek" jak był na to moment?

5. Co jest waszym celem w życiu?

6. Czy czujecie się nieudacznikiem i wstyd wam przed innymi, że wam się nie powiodło, czy wręcz przeciwnie nie brakuje wam niczego i jesteście dumne z niezależności?


Najbardziej nie wiem, jak zorganizować kwestie zdrowia, by nie zwalać się znajomym, czy wiekowym rodzicom  na głowę np. jakbym złamała nogę. Po prostu nie wiem, jak się zorganizować, by nie być dla nikogo ciężarem 


skoro masz 30 lat, to na dziecko jeszcze z 10 lat, a na faceta całe życie. Nie ma się co nastawiać tak negatywnie. Nie szykuj się na samotność po grób, bo to bez sensu, skoro marzysz o tym żeby z kimś być. Podążanie za pragnieniami można nazwać desperacją albo ambicją, zależy jakie masz nastawienie. 



.

o chrystepanie. Mam 33 lata, jestem bezdzietną singielką i czuję, że jestem w najlepszym jak dotychczas okresie swojego życia, a Ty połozyłaś się już do grobu.

Zmień ten mental 70 latki i wróć z powrotem do życia jako młoda dziewczyna bo to może właśnie to odstrasza facetów

boze ty masz mentalnosc 70 latki ,moze tym odpychasz facetów... jestes wyksztalcona, inteligentan masz swoje mieszkanie.Brzydka nie jestes wystraczy schudnać i zadbac o siebie trochę .Nie jedna babka Ci na pewno zazdrosci samodzielnosc a Ty ciągle stekasz jakby Twoje zycie miało sie juz konczyc. 

Wielbiona napisał(a):

SikiJednorozca napisał(a):

dieta_chocoszokowa napisał(a):

jeżeli w kraju w którym jest nadwyżka 1-2 milionów samotnych mężczyzn nie potrafisz znaleźć partnera to musi być z tobą coś gruuubo nie tak

a może tak warto spojrzeć w lustro

nie do końca  rozumiem ;) 

możemy zejść z mego wyglądu i zacząć wypowiadać się zgodnie z tematem?

mam świadomość jak wyglądam, nie jesteście w stanie mnie tym obrazić :) za to chętnie poczytam odpowiedzi na moje pytania,  a nie uwag o tym, że coś ze mną jest nie tak, gdybym nie była tego świadoma nie przygotowywała bym się do samotnego życia... Jestem logikiem i pragmatykiem

Ja to odebrałam jako komentarz do tego czuba od statystyk - w sensie, żeby on spojrzał w lustro lub ogółem ci samotni mężczyźni, więc teraz odpowiedz sobie, jaka musisz być zakompleksiona, żeby wszystkie tego typu komentarze podciągać pod swoją osobę.

Jesteś wykształcona, samodzielna, na pewno niegłupia, ale wydaje mi się, że faceci uciekają, bo czują od Ciebie bijącą desperację, parcie na ślub i rodzinę. Na forum da się to wyraźnie zauważyć, a co dopiero w rzeczywistości... Daj sobie czas, wyluzuj, przestań się zadręczać i wmawiać sobie staropanieństwo w wieku 30 lat. Na pewno życie jeszcze nie raz Cię zaskoczy - i to pozytywnie. Musisz tylko skończyć z tą fiksacją na punkcie rozmnażania się. Trzymam kciuki :)

Pasek wagi

Nie widzę innej rady jak siebie pokochać, żyć szczęśliwie. To nie jest tak że jak poznajesz partnera to on wszystko zmienia i jesteś nagle szczęśliwa. Jeśli sama ze sobą nie jesteś, nie umiesz spędzać czasu tak by czuć satysfakcję i radość to partner tego nie zmieni. Owszem jest miło z drugą połówką ale np. w moim związku zostawiamy sobie dużo przestrzeni na własne pasje i bywały momenty że na kilka miesięcy musieliśmy się rozdzielić. Znam masę dziewczyn których mężowie jeżdżą w delegację i nie ma ich w domu. Myślę, że za bardzo idealizujesz sobie życie w związku i posiadanie dzieci. To nie jest jakieś sranie tęczą i pewnik na super życie. Oprócz szczęśliwych związków jest masa nieszczęśliwych. Czasem dziecko zaczyna ciężko chorować, mąż znajduje kochankę, tracisz pracę a nie spłaciłaś jeszcze kredytu, albo dowiadujesz się że masz raka i 2 miesiące życia lub co gorsza ma ją osoba którą kochasz. Albo tak jak w Zamościu była głośna sprawa ostatnio, wysyłasz dziecko do szkoły a ono nie wraca bo rówieśnicy zamordowali je w parku. Nic w życiu tak naprawdę nie jest pewne na 100%. Wszystko ma swoje plusy i minusy i tak jak ktoś już napisał teraz masz czas dla siebie, możesz zaplanować wszystko nie patrząc na dzieci i męża, jesteś wolna. Twój status może się zmienić w każdej chwili bo jesteś jeszcze młoda ale nie korzystasz z tego. To smutne, naprawdę, bo założyłaś że wszystko przegrałaś a jesteś fajną, niezależną kobietą, która nie wiedzieć czemu uzależniła swoje szczęście od posiadania rodziny i wpadła w jakiś stereotyp że życie po 30 to już wegetacja. Życie napewno ma dla Ciebie scenariusz i wszystko przed Tobą. 

Pasek wagi

Ves91 napisał(a):

Wielbiona napisał(a):

SikiJednorozca napisał(a):

dieta_chocoszokowa napisał(a):

jeżeli w kraju w którym jest nadwyżka 1-2 milionów samotnych mężczyzn nie potrafisz znaleźć partnera to musi być z tobą coś gruuubo nie tak

a może tak warto spojrzeć w lustro

nie do końca  rozumiem ;) 

możemy zejść z mego wyglądu i zacząć wypowiadać się zgodnie z tematem?

mam świadomość jak wyglądam, nie jesteście w stanie mnie tym obrazić :) za to chętnie poczytam odpowiedzi na moje pytania,  a nie uwag o tym, że coś ze mną jest nie tak, gdybym nie była tego świadoma nie przygotowywała bym się do samotnego życia... Jestem logikiem i pragmatykiem

Ja to odebrałam jako komentarz do tego czuba od statystyk - w sensie, żeby on spojrzał w lustro lub ogółem ci samotni mężczyźni, więc teraz odpowiedz sobie, jaka musisz być zakompleksiona, żeby wszystkie tego typu komentarze podciągać pod swoją osobę.

Jesteś wykształcona, samodzielna, na pewno niegłupia, ale wydaje mi się, że faceci uciekają, bo czują od Ciebie bijącą desperację, parcie na ślub i rodzinę. Na forum da się to wyraźnie zauważyć, a co dopiero w rzeczywistości... Daj sobie czas, wyluzuj, przestań się zadręczać i wmawiać sobie staropanieństwo w wieku 30 lat. Na pewno życie jeszcze nie raz Cię zaskoczy - i to pozytywnie. Musisz tylko skończyć z tą fiksacją na punkcie rozmnażania się. Trzymam kciuki :)

Tez odebrałam to tak, że ten komentarz jest skierowany do niego

Pasek wagi

Ves91 napisał(a):

Wielbiona napisał(a):

SikiJednorozca napisał(a):

dieta_chocoszokowa napisał(a):

jeżeli w kraju w którym jest nadwyżka 1-2 milionów samotnych mężczyzn nie potrafisz znaleźć partnera to musi być z tobą coś gruuubo nie tak

a może tak warto spojrzeć w lustro

nie do końca  rozumiem ;) 

możemy zejść z mego wyglądu i zacząć wypowiadać się zgodnie z tematem?

mam świadomość jak wyglądam, nie jesteście w stanie mnie tym obrazić :) za to chętnie poczytam odpowiedzi na moje pytania,  a nie uwag o tym, że coś ze mną jest nie tak, gdybym nie była tego świadoma nie przygotowywała bym się do samotnego życia... Jestem logikiem i pragmatykiem

Ja to odebrałam jako komentarz do tego czuba od statystyk - w sensie, żeby on spojrzał w lustro lub ogółem ci samotni mężczyźni, więc teraz odpowiedz sobie, jaka musisz być zakompleksiona, żeby wszystkie tego typu komentarze podciągać pod swoją osobę.

Jesteś wykształcona, samodzielna, na pewno niegłupia, ale wydaje mi się, że faceci uciekają, bo czują od Ciebie bijącą desperację, parcie na ślub i rodzinę. Na forum da się to wyraźnie zauważyć, a co dopiero w rzeczywistości... Daj sobie czas, wyluzuj, przestań się zadręczać i wmawiać sobie staropanieństwo w wieku 30 lat. Na pewno życie jeszcze nie raz Cię zaskoczy - i to pozytywnie. Musisz tylko skończyć z tą fiksacją na punkcie rozmnażania się. Trzymam kciuki :)

+1! 🥂 tak samo odebrałam ten komentarz. Po co w ogóle deprecjonować swoją wartość określając się „starą panną” w wieku 30 lat w XXI w.? 

karlsdatter napisał(a):

Zawsze zakładam, że muszę liczyć na siebie. Mam partnera, ale jeśli on zginie w wypadku, w którym ja zostanę sparaliżowana, będę sama jak Ty. Opiekę nad osobą chorą lub niesamodzielną można opłacić medykom. Musisz mieć po prostu zaplecze finansowe na taką ewentualność.

Reszta rozkmin jest według mnie znakiem, że bardzo nie pasuje Ci bycie singielką, więc najpierw bym nad tym popracowała. Nigdy nie musiałam się zastanawiać czy cokolwiek zagłuszać i nie potrzebowałam książek o organizacji. To bardzo dziwne co piszesz. Lubię siebie i czas ze sobą, nie narzekałam na nudę, nie czułam się źle. Facet (poznany w wieku 33 lat po 3 letniej przerwie) nie nadał sensu mojemu życiu, bo miałam go już wcześniej.

Prawie wszystkie takie hop do przodu, gdy ktoś inny okazuje słabość... A nie dawałaś ogłoszeń, by poznać kogokolowiek do towarzystwa, ale nic Ci z tego nie wyszło i już straciłaś nadzieję? Znalazłaś towarzystwo, odzyskałaś nadzieję? O tym Wielbionej zapomniałaś wspomnieć, tylko zawsze wszystko miałaś zorganizowane i się tak dziwisz.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.