- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 lutego 2023, 12:35
Kiedy kilka lat temu byłam w pierwszej ciąży natychmiast wiedzieliśmy oboje jak na imię miałby chłopiec. Teraz jestem w drugiej ciąży, ale to imię nagle zaczęło bić rekordy popularności. Nie mam zielonego pojęcia jak nazwać dziecko, nie mogę się dogadać z jego tatą, bo jemu ta popularność nie przeszkadza i nie ma innych propozycji, a moje mu się nie podobają. Córka również ma popularne imię, wtedy też mi to przeszkadzało, ale było to bardzo ważne dla jej taty, dlatego uległam (czego żałuję, choć to ładne imię). Gdybym wzięła to chłopięce bardzo popularne to mieliby imiona na tę samą literę, ale ja byłam szósta w klasie i mam traumę, nie chciałam tego dla swoich dzieci. Nie mogę odżałować i też nie wyobrażam sobie innej wersji niż ta wybrana przed laty.
Wiem, że to żaden problem, ale mam jakąś nerwicę na tym punkcie i nie potrafię myśleć o niczym innym jak tylko o tych imionach. Sprawdzam jakieś numerologie, znaczenia, zastanawiam się ile lepszych propozycji było z imieniem pierwszego dziecka.
To że powinnam się leczyć to wiem, ale jak dać na imię dziecku, kiedy żaden z partnerów nie chce iść na kompromis a jedyne wspólnie wybrane imię jest w top od top na ten i poprzedni rok? Czy to jakoś przychodzi po porodzie i odpuścić? Losować? Przystawić staremu nóż do gardła? Takie tam niedzielne rozważania ciężarówki, może któraś też ponarzeka wraz ze mną na problemy pierwszego świata.
26 lutego 2023, 18:09
Dzięki za odpowiedzi.
Chyba wszystkie osoby jakie znam mają 2 imiona i nigdy nie spotkałam się, żeby ktoś używał drugiego. Nie uważam też żeby facet miał zostawić wybór kobiecie, bo ona rodzi. Nie kłócimy się o to, po prostu w ogóle nie rozumie, że ta popularność może być problemem.
Jest Alicja miał być Aleksander, ale właśnie jest na 3 miejscu jak wtedy Ala. W sumie co myśleliśmy wtedy o Aleksandrze w wersji żeńskiej, ale został pomysł porzucony na wypadek gdyby przytrafił się chłopak, bo tylko to męskie imię nam pasuje. Ja bym jeszcze widziała Adama, ewentualnie Piotra, ale tylko ja. I tak się kręcimy jak g*wna w przeręblu.
26 lutego 2023, 18:44
Nie dawaj popularnego. Jako nauczycielka co roku miałam dzieciaki "w wielopaku". A to Julki, a to Zuzie. Zawsze wydawało mi się to nadawanie dzieciom imion "falowo" głupim pomysłem, chyba, że dane imię jest ważne dla rodziców (po dziadku czy coś takiego). Nie macie np. ulubionych artystów, pisarzy?
26 lutego 2023, 19:54
Nie dawaj popularnego. Jako nauczycielka co roku miałam dzieciaki "w wielopaku". A to Julki, a to Zuzie. Zawsze wydawało mi się to nadawanie dzieciom imion "falowo" głupim pomysłem, chyba, że dane imię jest ważne dla rodziców (po dziadku czy coś takiego). Nie macie np. ulubionych artystów, pisarzy?
Nie umiałabym nazywać syna Romkiem, choć wielbię Kostrzewskiego ;) Wybór ładnych męskich imion polskich jest, moim zdaniem, ograniczony (Thor jest fajny, ale nie ta szerokość geograficzna ;) połowa się z kimś kojarzy i został nam tylko ten Aleksander.
26 lutego 2023, 20:02
Rozumiem bo o ile dla córki imię wyszło bardzo naturalnie, tak kiedy przyszło do wyboru imienia dla syna… było bardzo trudno znalezc coś co podobałoby się nam obojgu.
przy czym my nadajemy po dwa imiona wiec jak się dziecku nie spodoba to ma wybór :p
26 lutego 2023, 20:29
Oczywiście, że wybrałabym imię Aleksander, jeśli to byłby nasz numer jeden i jedyny możliwy kompromis w związku. Śmieszne są argumenty o tym, że w przedszkolu czy szkole będzie wielu Aleksandrów. Skoro jest to imię, które lubicie i które bardzo Wam się podoba, to przecież dziecko będzie je nosić całe życie i wtedy nie będzie to już tak istotne i widoczne czy był w pierwszej czy drugiej dziesiątce top imion. Do przedszkola syn będzie chodził dwa czy trzy lata. Do szkoły trochę dłużej, ale nie jest powiedziane czy trafi na jednego czy kilku imienników. O ile w ogóle. Zresztą jakie to ma znaczenie? Jeszcze czego, żebym rezygnowała z nadaniu dziecku ulubionego imienia, bo klasie będzie kilku Aleksandrów. To dopiero absurd!
Edytowany przez Matylda111 26 lutego 2023, 20:30
26 lutego 2023, 22:05
Nie dawaj popularnego. Jako nauczycielka co roku miałam dzieciaki "w wielopaku". A to Julki, a to Zuzie. Zawsze wydawało mi się to nadawanie dzieciom imion "falowo" głupim pomysłem, chyba, że dane imię jest ważne dla rodziców (po dziadku czy coś takiego). Nie macie np. ulubionych artystów, pisarzy?
Nie umiałabym nazywać syna Romkiem, choć wielbię Kostrzewskiego ;) Wybór ładnych męskich imion polskich jest, moim zdaniem, ograniczony (Thor jest fajny, ale nie ta szerokość geograficzna ;) połowa się z kimś kojarzy i został nam tylko ten Aleksander.
mi się bardzo podobają Artur, Piotr, Tomasz, Grzegorz i Marcin. jeśli wybrane przez was imiona nie mają dla was jakiegoś rodzinnego istotnego znaczenia to bym wzięła takie którego żadne z was nie wybrało, żeby nie było przeciągania liny ani żalu. w sumie u was już raz ojciec dziecka postawił na swoim, więc wypadało by jednak tym razem ojciec dzieci odpuścił i byś to ty wybrała imię.
27 lutego 2023, 00:29
A jak czujesz? Wiesz, ja w drugiej ciąży wiedziałam, ze jak będzie dziewczynka to będzie Lilianna, ale jak zaczęłam czuć dziecko, które non stop się ruszało. Autentycznie, zero spokoju, fakt, że to nie były gwałtowne ruchy, ale praktycznie ciągłe (w pierwszej ciąży syn się rzadko ruszał, za to jak się ruszył to gwiazdki widziałam, tak kopał). No i nijak taki charakterek pasował do eleganckiej , delikatnej, zwiewnej Lilianny. OD razu wymyśliliśmy Jagodę (mało popularne imię, a jak się urodziła to okazuje się, ze jest sporo jej równolatek o tym imieniu). Szczerze? Jagoda ma 3 lata i jest straszną wiercipiętą, łobuziarą, chłopczycą (zero czesania, kokardek, warkoczyków, a ma dłuuuugie włosy) no i nie ma opcji, żeby inaczej miała na imię. My nigdy nie patrzyliśmy na popularność imienia, tylko czy nam się podoba i czy bedzie pasować do dziecka. W trakcie cesarki, lekarz odbierający poród się zayptał jak na imię, my mówimy, że Jagoda. Jak ją wyciągnął, a była taka malutka i główkę miała okrągłą jak jagódka, czarne długie włosy, to wszyscy stwierdzili, że pasuje to imię.
Szczerze? pewnie i tak na którymś etapie naszego rodzicielstwa, dziecko będzie miało pretensje o swoje imię, bo tak ;)
A Aleksander to piękne imię, my akurat nazwaliśmy syna Adam, ale to tradycja i pasowało. Natomiast jakbym miała trzecie dziecko-syna to byłby Aleksander- Alex, bez względu na popularność imienia - ja w podstawówce miałam w klasie 3 imienniczki, w gimnazjum jedną, w lo 4. A bardzo lubię swoje imię, wyjątkowość osiąga się charakterem, a nie "nazwą" ;)
Edytowany przez Nirvanka2016 27 lutego 2023, 00:33
27 lutego 2023, 03:11
Nie dawaj popularnego. Jako nauczycielka co roku miałam dzieciaki "w wielopaku". A to Julki, a to Zuzie. Zawsze wydawało mi się to nadawanie dzieciom imion "falowo" głupim pomysłem, chyba, że dane imię jest ważne dla rodziców (po dziadku czy coś takiego). Nie macie np. ulubionych artystów, pisarzy?
Nie umiałabym nazywać syna Romkiem, choć wielbię Kostrzewskiego ;) Wybór ładnych męskich imion polskich jest, moim zdaniem, ograniczony (Thor jest fajny, ale nie ta szerokość geograficzna ;) połowa się z kimś kojarzy i został nam tylko ten Aleksander.
Rozumiem. Ja miałam od x lat "wybrane" imiona dla dzieci, ale ich nie będę miała xD. Więc, jeśli chcesz nazwać Bruno albo Judyta, to mogę pożyczyć :P.
27 lutego 2023, 09:36
Nie patrzyłabym na nadawanie imienia w kategoriach popularności, bo to się zmienia. Pamiętam, że w podstawówce była jedna dziewczynka o imieniu Zosia. Była wyjątkiem pośród Ań, Aś i Kaś (wówczas jakiś był szał na te imiona). Obecnie Zosia jest jednym z najbardziej popularnych imion, a Asie, Anie i Kasie nadawane są rzadko. Dla mnie imię ma mieć znaczenie - ważna jest dla mnie etymologia, skojarzenie z kimś lub czymś pozytywnym, może jakieś rodzinne powiązania. To Twoje dziecko, Ty wiesz najlepiej jak chciałabyś je wołać. Na pocieszenie dodam, że imię mojego dziecka jest dość popularne (nie w pierwszej trójce, a jednak), a mimo to wiedziałam, że nie chcę innego. I wiem, że pasuje do niego idealnie.