- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 lutego 2023, 14:29
Jakie macie podejście do tego tematu? Kilka lat temu były wzmianki, które większość osób wyśmiewała uznając za teorie spiskowe. Dziś świerszcz jest dopuszczony do spożycia. Można wytwarzać z niego produkty spożywcze , od mąk i chleba przez makarony, słodycze, po sosy do zup. Ja jednak podziękuję za ten rarytas. Nie jem produktów z koszenilą i świerszcza jeść też nie zamierzam- nawet gdyby trąbili, że to najzdrowsze pożywienie świata. Czuję obrzydzenie do owadów i mam z nimi styczność, doskonale wiem jak to wygląda i pachnie (karmię jeże, głównie mącznikami suszonymi i świerszczami).. Nie wyobrażam sobie tego jeść 🤢🤮 A Wy? Jesteście otwarte na taką żywność czy absolutnie nie? Może któraś już jadła i podzieli się wrażeniami?
18 lutego 2023, 14:33
absolutnie nie zamierzam jeść tego dziadostwa.Jak ktos chce, prosze bardzo, jego sprawa.
18 lutego 2023, 14:38
Nie wydaje wam się to dziwne, że jedzenie krów, cieląt, kurcząt lub świń nie jest dla nas obrzydliwe a robaków już tak? Może tu chodzi o kwestie przyzwyczajenia.
18 lutego 2023, 14:42
nie wiem. Obrzydzenie to są nasze przyzwyczajenia kulturowe i to co mamy zakorzenione w głowie. Sporo ludzi ma podobny problem np z krewetkami czy owocami morza
Tak bezpośrednio to bym takiego świerszcza nie zjadła . Ale jakaś mączka to trudni powiedzieć jak to smakuje . Może wcale nie jest niedobre. Albo niewyczuwalne . Szkodliwe nie jest. Pewnie jadamy gorsze chemiczne świństwa
18 lutego 2023, 14:46
Jak okaże sie, że jedzenie mięsa zabija planetę (w odróżnieniu od jedzenia awokado :D), jajka zostaną wycofane bo wszystkie ptaki będę przenosiły ptasią grypę i trzeba je będzie dla ich dobra wybić a nabiał to biała śmierć więc dla naszego dobra nie będzie go w sklepach, przejdę na odżywianie się ziemniakami 100%. No chyba ze w ziemniakach będą GMO szczepionki na wszystkie neiszczęścia tego świata, wtedy będę jeść pranę :)
Znajoma foliarka podesłała mi demota "Kiedyś jak były karaluchy na kuchni, sanepid zamykał lokal - teraz bedą gwiazdki Michelin" z dorodnymi karaluchami nadzianymi na widelec. Pyszności. Swoją drogą plany były jeszcze ciekawsze. Były próby robienia "mięsa" z pleśni podobnego typu, który zatruwa domy ale ucichło o tym. Pewnie 100% zierząt laboratoryjnych padło a nie można tak od razu :)
18 lutego 2023, 14:58
W wielu miejscach Azji jedzenie robaków jest na porządku dziennym, wiec chyba faktycznie kwestia kulturowa. Jesli nie okaże się, ze to niezdrowe, to nie mam raczej nic przeciwko - dużo bardziej drażnią mnie jednak inne dodatki do żywności i ich unikam (cukier na pierwszym miejscu)
18 lutego 2023, 15:03
Tak jak X lat temu Wegetarianizm a później weganizm/frytarianizm czy inny anizm były wysmiewane/stygmatyzowane itp tak teraz nowym tematem na tapecie jest kwestia białka z owadów
Zwróćcie uwagę że kraje w których jest bardzo duża populacja i duży odsetek skrajnego ubóstwa już nie mają takiego problemu z jedzeniem owadów ;) Dla nas jest to kwestia niewyobrażalne i większość z nas powie absolutne nie, ale dla dużej części Azjatów nasz problem będzie niezrozumiały i wyśmiewany, bo oni takich oporów już nie mają.
Problem kosztów społecznych produkcie mięsa nie jest teoria spiskową tylko faktem, niezależnie od tego czy nam sie to podoba czy też nie. Za X lat produkcja wieprzowiny/wołowiny/w dużej części drobiu będzie marginalna i stać na mięso będzie tylko nielicznych ale to nie jest kwestia 5 czy 10 lat ;) Może ludzie wymyślą jakiś efektywny sposób na produkcję mięsa ale jednak bardziej jest prawdopodobny rozwój niemięsnych zamienników czy też produkcji mięsa w labach.
I tu na prawdę nie ma nic do rzeczy czy nam się to podoba czy też nie. To jest pieśń przyszłości i trzeba się będzie do niej dostosować albo byc wege/wegan.
Ja akurat jestem wielką fanką wszystkich wege zamienników typu seitan czy soja a karma dla zwierzaków na białku owadzim mi zupełnie nie przeszkadza :D
18 lutego 2023, 15:38
O ile wiem, jadane są tłuściutkie larwy a nas chcą faszerować dorosłymi osobnikami z tymi pancerzykami, co blokują wchłanianie składników.
Pod nieobecność indoktrynacji kiedy ludzie mają wybór, wybierają mięso. Przewaga roślin w menu + robale wynikają w naturalnym środowisku z biedy. Weganizm w jeszcze bogatych zachodnich społeczeństwach rozprzestrzeniły się tą samą drogą i za te same pieniądze co inne izmy i przykładowo, LGBTQZ+.
No i Anneli, sorry, ale produkcja mięsa w porównaniu z awokado przykładowo, nawet w najbardziej chamskim wydaniu made in korporacje USA, to czyściutka ekologia, serio. A awokado leży sobie spokojnie w każdym markecie i sklepiku ze zdrową żywnością nie wywołując kontrowersji.
"Jest nas tak dużo, że musimy jeść robale, bo matka ziemia nie wykarmi wszystkich wartościową żywnością". Jak co roku się wybija ptactwo domowe nawet hodowane na własne potrzeby pod pretekstem ptasiej grypy, ukierunkowuje sie rolnictwo tak, że współczesne dzieci z wiochy krowę widza tylko na obrazku, to musi brakować, nie ma innej opcji.
18 lutego 2023, 16:17
Jadłam proszek ze świerszczy już dobre kilka lat temu, ale tego trzeba byłoby w cholerę zjeść, żeby przekładało się np. na podaż białka. Dlatego jem krewetki jako jedyne mięso. Też stawonogi.
@Haga
Weź ty poczytaj coś mądrego, zanim zaczniesz się produkować. Jeszcze ktoś Cię weźmie na poważnie. "Z tego, co wiesz", wiesz nic.
Edytowany przez LessLessLess 18 lutego 2023, 16:20