- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 stycznia 2023, 09:14
Dziś w RMFce ludzie chwalili się ile zajmuje im dojazd do pracy. Jeden pan mówił, że dojeżdza samochodem 300 km w jedną stronę! Wyjeżdża o 6, żeby na 9 być w pracy. Tak sobie pomyślałam, od 9 do 17 pewnie pracuje i z powrotem 3 godziny jedzie do domu. Wykończyłabym się chyba i zastanawiam się co musi być w tej pracy takiego ekstra że facet tyle czasu (i pieniędzy) poświęca na dojazd. Jak myślicie? Byłybyście w stanie tak żyć? Ja chyba nie. Wykańcza mnie godzinna jazda autem a co dopiero 6 godzin dziennie, codziennie...
A Wam ile czasu zajmuje dojazd do pracy ? U mnie jest to jakieś 5-10 minut autem, do pracy mam 6 kilometrów :)
19 stycznia 2023, 10:38
Ja jadę 40 minut autem w jedną stronę, jest to dla mnie już męczące. Przy przeprowadzce szefowa obiecała, że dwa dni w tygodniu będę mogła pracować zdalnie, a w praniu wyszło inaczej - teraz muszę się prosić, aby mieć jeden dzień pracy zdalnej w miesiącu, jeszcze tłumaczyć się dlaczego.
Edytowany przez szemranakejt 19 stycznia 2023, 10:38
19 stycznia 2023, 10:41
Okolo godzinę, zależy od korków, wiadomo. Uważam, ze to długo i wkurza mnie to. Mamy hybrydę, 3 dni w tygodniu z biura.
za to prace mam świetna, a przeprowadzać się nie chce ze względu na dzieci, wiec staram się czymś sensownym zajmować w czasie dojazdów…
19 stycznia 2023, 10:48
mój mąż pracował dla niemieckiej firmy. I tam to był standard, że z jakiś wiosek dojezdzali ludzie po 100-200km. Tyle, że tam mają wszędzie autostrady. Do pracy chodzę pieszo i zajmuje mi to z godzinę w jedną stronę.
19 stycznia 2023, 10:48
Aktualnie prawie cały czas jestem na HO, ale biuro mam 45 km w jedną stronę. Autem to około 40-45 min, czasem godzinę, w zależności od sytuacji na drodze. Obecnie nawet finansowo nie opłacałoby mi się dojeżdżać.
Te 300 km o których mówisz to pewnie pan nie dodał, że musi być w biurze raz albo dwa na miesiąc, bo nie wyobrażam sobie codziennych dojazdów do pracy przez pół Polski.
19 stycznia 2023, 11:34
moja znajoma dojeżdza 400km . Wyjezdza na dwa dni i wraca na dwa dni. Tak w kólko. Prowadzi firmę i dobrze zarabia.
ja pracuje w roznych miejsca i są dni że mam 5min piechotą i tez takie na 40min rowerem. Nie kożystam z komunikacji miejskiej w krakowie bo zajęloby mi to 3razy wiecej czasu. Czasami kożystam z auta ale... parking i korki to dramat.
polecam rower.
Edytowany przez odliczam 19 stycznia 2023, 12:39
19 stycznia 2023, 11:49
Około godzinę, powrót może zająć nawet półtorej. Jeżdżę 3 razy w tygodniu autem służbowym, 2 dni pracuje z domu. Dystans to około 50 km, nie powinnam tyle jechać patrząc tylko na odległość, kłopot w tym że strona od której wjeżdżam do Wawy jest bodajże na 3 miejscu pod względem intensywności ruchu, a nie doczekała się na razie obwodnicy.
19 stycznia 2023, 11:54
Pracuje niby dość blisko miejsca zamieszkania i kiedyś dojazd autobusem zajmował mi 8-9 minut, ale jakiś czas temu zabrali część kursów i muszę wychodzic z domu 40 min przed rozpoczęciem pracy to po 1 , po 2 muszę jechać dwoma autobusami i nie przesiadam się na tym samym przystanku tylko muszę iść kawał na inny przystanek. To samo z powrotem, ludzie mieszkający w innym mieście są szybciej w domu niż ja. Piechotą to jakieś 40 min przez środek miasta obok zatłoczonej ulicy.
Jak pracowałam w innym mieście oddalonym o 25 km to 25 min jechałam pociągiem plus po 5 min na dojście z domu do dworca i z dworca do pracy.
Znowu jak pracowałam bliżej i mialam 20 min piechotą to chodziłam na nogach, chodnik prowadził trochę przez park , trochę przez ogródki, trochę przez takie zielone osiedla i to był bardzo przyjemny spacer.
Edytowany przez .nonszalancja. 19 stycznia 2023, 12:00
19 stycznia 2023, 12:13
znam rodzine gdzie Pan wyjezdza w poniedzialek i wraca pozno w piatek- pracuje w Kiel co od nas to ok 800km. Zarabia na tyle dobrze ze im sie oplaca.
Ja bywalo ze jezdzilam do godziny w jedna strone ale te czasy na szczescie mam za soba i pracuje 1 km od domu.
19 stycznia 2023, 12:40
Cale liceum, studia i 10lat pracy dojezdzalam ok 25km. Najpierw autobusem, potem jezdzilam juz autem. Dla mnie to byla normalnosc, droga dobra (krajowka), dojazd wychodzil pol godz. Mialam mozliwosc zmiany pracy w salonie w miejscu zamieszkania (pieszo mozna dojsc), ale nie kalkulowalo mi sie to zarobkowo. Ale wtedy nie mialam dziecka. Teraz bez wahania wybralabym prace na miejscu, z nizszym zarobkiem.
Maz pracuje 3km od domu, czesto jest na dyzurze pod telefonem w domu.
Edytowany przez dzanulka 19 stycznia 2023, 12:42