- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 stycznia 2023, 14:17
Hej. Ostatnio ciagle mam chęć coś podjadać. Co się nie obrócę to a to jakieś wafle, orzechy, jakaś czekoladka. Cokolwiek zjem zaraz już myśle żeby coś skubnąć. Czy myslicie ze to moze być wynikiem braku jakiś składników? Bo tak czuję jakby faktycznie mój organizm ciagle czegoś wołał. A może to psychika? Nie mam ostatnio za dużo czasu żeby o siebie dbać i nawet nie mam przestrzeni w umyśle żeby o tym pomyśleć, stad droga na skróty i pytanie o radę. Dieta pod kątem zdrowia już nie jest taka skrupulatna jak kiedyś bo rzadko bywam na zakupach i jem to co mam lub ktoś ugotuje. Jakie produkty wprowadzić żeby w końcu czuć się zaspokojona, a zarazem lekko? Bo nic mi się nie chce ostatnio jakaś ociężała się ciagle czuje przez to podjadanie. A może to taki nieudolny sposób „zaopiekowania się sobą” w chaosie życia gdzie nie mam za dużo chwili wytchnienia? Jak się tego pozbyć bo o ile mi to nie przeszkadzało do tej pory bo nie tyję o tyle trochę mnie meczy ten psychiczny przymus żeby szukać kolejnych przekąsek. Dodam ze energii tez mam mało ostatnio i mam wrażenie ze to tez przez to bezsensowne jedzenie. I czy to może być wynikiem pobudek w nocy do dziecka i zmęczenia? Jeśli tak to tym bardziej proszę o rady jak dodać sobie energii (np. odpowiednim jedzeniem )
Edytowany przez 63kgmojemarzenie 16 stycznia 2023, 14:35
16 stycznia 2023, 14:20
a ile ogólnie jesz? Może po prostu jesteś głodna? Realnie może tez pomoc dbanie o ładunek glikemiczny posiłków
16 stycznia 2023, 15:55
Może wynikać z niedospania, tak
Odpowiedz na pytanie koleżanki powyżej, może coś podpowiemy.
Morfologię robiłaś jakoś niedawno?
16 stycznia 2023, 16:26
moze sprobuj zredukowac weglowodany na rzecz tluszczu i bialek? One dluzej "trzymaja" i ja na takiej diecie nie mialam ochoty na podjadanie.
Wyrzuc slodycze-sa jak narkotyk.
Nie wiem co jest u Ciebie powodem ciagotek. U mnie bywa, ze stres i duzo rzeczy na glowie rozwalaja mi diete zupelnie, wciagne z braku czasu jakiegos smiecia (slodycze itp) i potem mam taki smieciowy ciag trwajacy tydzien, dwa, trzy... poki sie nie ogarne. Masakra.
16 stycznia 2023, 17:49
jem 3 posiłki główne- śniadanie to jakiś chleb/bułka z masłem i serem żółtym/białym czasem jajkiem. Obiad to taki typowy polski ale nie jem mięsa wiec albo zupa albo ziemniaki albo jakieś kluski, ryby jem to jak jest to jem, czasem jakiś makaron a kolacja to ciężko mi powiedzieć bo albo jakieś resztki z obiadu albo jakiegoś gotowca albo jogurt z waflami. No i pomiędzy słodycze (ale nie jakoś mega duzo bo np z 5/6 ciastek w ciągu dnia czy kilka kostek czekolady bo podjadam często ale małe ilości) i duuuzo jakiś wafli typu kukurydziane bo nie maja kalorii za duzo a ciągle mi się coś chce No i często jakieś ciasto wjeżdża bo zawsze ktoś upiecze/ przyniesie… chyba faktycznie pierwszy krok to odstawić słodycze bo one wciągają najbardziej
Edytowany przez 63kgmojemarzenie 16 stycznia 2023, 17:51
16 stycznia 2023, 17:51
Morfologię robiłam w listopadzie i wszystko Ok poza choroba żylna ale leczę to bo po ciąży zachorowałam na zakrzepicę
16 stycznia 2023, 17:59
Spróbuj zjeść jajka na twardo lub miękko / pastę z tuńczyka czy twaróg z rzodkiewką, na śniadanie, a na kolację np. jogurt naturalny ze zmielonym siemieniem lnianym. Powinno cię zatkać na dłuższy czas.
z kluskami i makaronem mam tak, że bardzo szybko mnie po nich ssie w brzuchu, tak samo po pszennym pieczywie, więc ja się tutaj nie dziwię, że chodzisz i szukasz dodatkowej przekąski.
16 stycznia 2023, 18:24
jem 3 posiłki główne- śniadanie to jakiś chleb/bułka z masłem i serem żółtym/białym czasem jajkiem. Obiad to taki typowy polski ale nie jem mięsa wiec albo zupa albo ziemniaki albo jakieś kluski, ryby jem to jak jest to jem, czasem jakiś makaron a kolacja to ciężko mi powiedzieć bo albo jakieś resztki z obiadu albo jakiegoś gotowca albo jogurt z waflami. No i pomiędzy słodycze (ale nie jakoś mega duzo bo np z 5/6 ciastek w ciągu dnia czy kilka kostek czekolady bo podjadam często ale małe ilości) i duuuzo jakiś wafli typu kukurydziane bo nie maja kalorii za duzo a ciągle mi się coś chce No i często jakieś ciasto wjeżdża bo zawsze ktoś upiecze/ przyniesie? chyba faktycznie pierwszy krok to odstawić słodycze bo one wciągają najbardziej
No i wszystko jasne. Organizm jest niedożywiony, bo nie dostarczasz odpowiednich wartości odżywczych. Gdzie warzywa, owoce, kasze, strączki, orzechy, zdrowe tłuszcze?