Temat: kobiece przyjemności

Szukam inspiracji. Co sprawia przyjemność kobiecie. Chodzi mi o typowo kobiece przyjemności. Co powinno sprawić przyjemność kobiecie...

Pasek wagi

Nawet moje dziecko wie że nie ma czegoś takiego jak "typowo dziewczęce, typowo chłopięce"(w szkole ich uczą:) .. do każdej z przyjemności potrafię wymienić faceta który to lubi...no może poza robieniem paznokci, choc czasem widzę panów z pomalowanymi więc to chyba nie moja banka po prostu...

Dobra książka, wino, jedzenie, podróże, muzeum, teatr itp, czas z dzieckiem, wieczór z mężem/spotkania z przyjaciółmi, kontakt z natura- spacer plaża, góry, park, woda, las last but not least seks... Nie da się ukryć że jestem kobietą a wszystkie przyjemności uniwersalne... 

Za zakupami nie przepadam, makijaż i paznokcie zasadniczo ble... 

" Co powinno sprawiać przyjemność kobiecie"!!!! No a to chyba jeszcze głupsze określenie... Przyjemność to przyjemność na powinność nie ma tu miejsca.

Pasek wagi

Kaliaaaaa napisał(a):

Nawet moje dziecko wie że nie ma czegoś takiego jak "typowo dziewczęce, typowo chłopięce"(w szkole ich uczą:) .. do każdej z przyjemności potrafię wymienić faceta który to lubi...no może poza robieniem paznokci, choc czasem widzę panów z pomalowanymi więc to chyba nie moja banka po prostu...

Dobra książka, wino, jedzenie, podróże, muzeum, teatr itp, czas z dzieckiem, wieczór z mężem/spotkania z przyjaciółmi, kontakt z natura- spacer plaża, góry, park, woda, las last but not least seks... Nie da się ukryć że jestem kobietą a wszystkie przyjemności uniwersalne... 

Za zakupami nie przepadam, makijaż i paznokcie zasadniczo ble... 

" Co powinno sprawiać przyjemność kobiecie"!!!! No a to chyba jeszcze głupsze określenie... Przyjemność to przyjemność na powinność nie ma tu miejsca.

no ale są przyjemności które dopieszczają kobiecość, wzmacniaja kobieca energię choćby decoupage, scrapbooking, dzierganie, haftowanie...:)

Pasek wagi

Trolowanie na katolickich forach. Uwielbiam

araksol napisał(a):

Kaliaaaaa napisał(a):

Nawet moje dziecko wie że nie ma czegoś takiego jak "typowo dziewczęce, typowo chłopięce"(w szkole ich uczą:) .. do każdej z przyjemności potrafię wymienić faceta który to lubi...no może poza robieniem paznokci, choc czasem widzę panów z pomalowanymi więc to chyba nie moja banka po prostu...

Dobra książka, wino, jedzenie, podróże, muzeum, teatr itp, czas z dzieckiem, wieczór z mężem/spotkania z przyjaciółmi, kontakt z natura- spacer plaża, góry, park, woda, las last but not least seks... Nie da się ukryć że jestem kobietą a wszystkie przyjemności uniwersalne... 

Za zakupami nie przepadam, makijaż i paznokcie zasadniczo ble... 

" Co powinno sprawiać przyjemność kobiecie"!!!! No a to chyba jeszcze głupsze określenie... Przyjemność to przyjemność na powinność nie ma tu miejsca.

no ale są przyjemności które dopieszczają kobiecość, wzmacniaja kobieca energię choćby decoupage, scrapbooking, dzierganie, haftowanie...:)

No to ja w takim razie jestem facetem 😉

araksol napisał(a):

Kaliaaaaa napisał(a):

Nawet moje dziecko wie że nie ma czegoś takiego jak "typowo dziewczęce, typowo chłopięce"(w szkole ich uczą:) .. do każdej z przyjemności potrafię wymienić faceta który to lubi...no może poza robieniem paznokci, choc czasem widzę panów z pomalowanymi więc to chyba nie moja banka po prostu...

Dobra książka, wino, jedzenie, podróże, muzeum, teatr itp, czas z dzieckiem, wieczór z mężem/spotkania z przyjaciółmi, kontakt z natura- spacer plaża, góry, park, woda, las last but not least seks... Nie da się ukryć że jestem kobietą a wszystkie przyjemności uniwersalne... 

Za zakupami nie przepadam, makijaż i paznokcie zasadniczo ble... 

" Co powinno sprawiać przyjemność kobiecie"!!!! No a to chyba jeszcze głupsze określenie... Przyjemność to przyjemność na powinność nie ma tu miejsca.

no ale są przyjemności które dopieszczają kobiecość, wzmacniaja kobieca energię choćby decoupage, scrapbooking, dzierganie, haftowanie...:)

uj mnie strzela, gdy robię takie rzeczy. Z nerwów- nigdy nie rozumiałam jak się można przy tym relaksować. 

agazur57 napisał(a):

araksol napisał(a):

Kaliaaaaa napisał(a):

Nawet moje dziecko wie że nie ma czegoś takiego jak "typowo dziewczęce, typowo chłopięce"(w szkole ich uczą:) .. do każdej z przyjemności potrafię wymienić faceta który to lubi...no może poza robieniem paznokci, choc czasem widzę panów z pomalowanymi więc to chyba nie moja banka po prostu...

Dobra książka, wino, jedzenie, podróże, muzeum, teatr itp, czas z dzieckiem, wieczór z mężem/spotkania z przyjaciółmi, kontakt z natura- spacer plaża, góry, park, woda, las last but not least seks... Nie da się ukryć że jestem kobietą a wszystkie przyjemności uniwersalne... 

Za zakupami nie przepadam, makijaż i paznokcie zasadniczo ble... 

" Co powinno sprawiać przyjemność kobiecie"!!!! No a to chyba jeszcze głupsze określenie... Przyjemność to przyjemność na powinność nie ma tu miejsca.

no ale są przyjemności które dopieszczają kobiecość, wzmacniaja kobieca energię choćby decoupage, scrapbooking, dzierganie, haftowanie...:)

uj mnie strzela, gdy robię takie rzeczy. Z nerwów- nigdy nie rozumiałam jak się można przy tym relaksować. 

musisz robić to na tyle dobrze, żeby robić to jak formę medytacji - przynajmniej tak mnie relaksuje dzierganie. To jak, nie wiem, przekładanie kul relaksacyjnych, mizianie kota, bawienie się gniotkiem relaksacyjnym.  Coś powtarzalnego, co nie wymaga skupienia, ale daje przyjemne doznania dotykowe.

araksol napisał(a):

Kaliaaaaa napisał(a):

Nawet moje dziecko wie że nie ma czegoś takiego jak "typowo dziewczęce, typowo chłopięce"(w szkole ich uczą:) .. do każdej z przyjemności potrafię wymienić faceta który to lubi...no może poza robieniem paznokci, choc czasem widzę panów z pomalowanymi więc to chyba nie moja banka po prostu...

Dobra książka, wino, jedzenie, podróże, muzeum, teatr itp, czas z dzieckiem, wieczór z mężem/spotkania z przyjaciółmi, kontakt z natura- spacer plaża, góry, park, woda, las last but not least seks... Nie da się ukryć że jestem kobietą a wszystkie przyjemności uniwersalne... 

Za zakupami nie przepadam, makijaż i paznokcie zasadniczo ble... 

" Co powinno sprawiać przyjemność kobiecie"!!!! No a to chyba jeszcze głupsze określenie... Przyjemność to przyjemność na powinność nie ma tu miejsca.

no ale są przyjemności które dopieszczają kobiecość, wzmacniaja kobieca energię choćby decoupage, scrapbooking, dzierganie, haftowanie...:)

Nie no mnie też to nie relaksuje, w ogóle nie bardzo mam ochotę próbować...

Probowalam w tym roku szal zrobić szydełkiem - poddałam temat , wolę poczytać niż poświęcać czas czemuś co wychodzi tak sobie... Btw znam faceta robiącego na drutach;)

Jesli coś wzmacnia moja "kobieca energię" to seks. Ale myślę że męska też wzmacnia... Generalnie wzmacnia :)


Pasek wagi

menot napisał(a):

agazur57 napisał(a):

araksol napisał(a):

Kaliaaaaa napisał(a):

Nawet moje dziecko wie że nie ma czegoś takiego jak "typowo dziewczęce, typowo chłopięce"(w szkole ich uczą:) .. do każdej z przyjemności potrafię wymienić faceta który to lubi...no może poza robieniem paznokci, choc czasem widzę panów z pomalowanymi więc to chyba nie moja banka po prostu...

Dobra książka, wino, jedzenie, podróże, muzeum, teatr itp, czas z dzieckiem, wieczór z mężem/spotkania z przyjaciółmi, kontakt z natura- spacer plaża, góry, park, woda, las last but not least seks... Nie da się ukryć że jestem kobietą a wszystkie przyjemności uniwersalne... 

Za zakupami nie przepadam, makijaż i paznokcie zasadniczo ble... 

" Co powinno sprawiać przyjemność kobiecie"!!!! No a to chyba jeszcze głupsze określenie... Przyjemność to przyjemność na powinność nie ma tu miejsca.

no ale są przyjemności które dopieszczają kobiecość, wzmacniaja kobieca energię choćby decoupage, scrapbooking, dzierganie, haftowanie...:)

uj mnie strzela, gdy robię takie rzeczy. Z nerwów- nigdy nie rozumiałam jak się można przy tym relaksować. 

musisz robić to na tyle dobrze, żeby robić to jak formę medytacji - przynajmniej tak mnie relaksuje dzierganie. To jak, nie wiem, przekładanie kul relaksacyjnych, mizianie kota, bawienie się gniotkiem relaksacyjnym.  Coś powtarzalnego, co nie wymaga skupienia, ale daje przyjemne doznania dotykowe.

może gdybym zaczęła, to by mnie ciągnęło. Kiedyś nawet dziergałam i szyłam.

jeść i nie przytyć, a pozatym to faktycznie kąpiel, milusi koc, Wino,  skarpeteczki cieplutkie misowe, wyjście do restauracji, miła atmosfera, wszelakie piękne rzeczy do domu i kosmetyki takie których się nie ma a by się chciało mieć, fascynująca ksiazka, 

W lecie to jak jest chill na wakacjach i nikt mi nie robi spiny, leżenie w cieniu kiedy jest gorąco i wieje wietrzyk, pies który daje popalić a ja się jeszcze cieszę że taki slodziusi, i słońce wiosna które grzeje po twarzy, wieczory z gwiazdami w bardzi ciepła noc , szum fal 

araksol napisał(a):

Kaliaaaaa napisał(a):

Nawet moje dziecko wie że nie ma czegoś takiego jak "typowo dziewczęce, typowo chłopięce"(w szkole ich uczą:) .. do każdej z przyjemności potrafię wymienić faceta który to lubi...no może poza robieniem paznokci, choc czasem widzę panów z pomalowanymi więc to chyba nie moja banka po prostu...

Dobra książka, wino, jedzenie, podróże, muzeum, teatr itp, czas z dzieckiem, wieczór z mężem/spotkania z przyjaciółmi, kontakt z natura- spacer plaża, góry, park, woda, las last but not least seks... Nie da się ukryć że jestem kobietą a wszystkie przyjemności uniwersalne... 

Za zakupami nie przepadam, makijaż i paznokcie zasadniczo ble... 

" Co powinno sprawiać przyjemność kobiecie"!!!! No a to chyba jeszcze głupsze określenie... Przyjemność to przyjemność na powinność nie ma tu miejsca.

no ale są przyjemności które dopieszczają kobiecość, wzmacniaja kobieca energię choćby decoupage, scrapbooking, dzierganie, haftowanie...:)

Mnie zastanawia, dlaczego akurat "kobiecą energię";) mnie też, tak jak koleżanki, przy tego typu czynnościach szlag trafia i nie wyobrażam sobie spędzania nad tym takiej ilości czasu, żeby je wykonywać machinalnie i bez użycia mózgu. U mnie rzeczami polegającymi na dokładnym, monotonnym dziabaniu zajmuje się mąż.

Z takich kreatywnych-przyjemnych wymieniłabym śpiew, grę na instrumentach, z mniej kreatywnych zatopienie się w książce, filmie albo dobrej grze fabularnej/planszowej, przebywanie z bliskimi ludźmi, pachnąca kąpiel, jedzenie:P

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.