Temat: Czy każdemu jest pisana miłość?

Siemka wszystkim. Ostatnio mam takie rozkminy, że może miłość nie jest pisana wszystkim w tym mnie, że niektórym osobom jest pisana samotność w sensie związkowa nie ważne jacy są atrakcyjni. Ja się uważam za atrakcyjna. Towarzysko coraz bardziej się otwieram i chodzę do psychologa. Widzę zmianę w myśleniu. Wyglądowo jak sami wiecie problemu nie ma żadnego. A mimo to i tak nie mam tej osoby czyli chłopaka tego kogoś kto jest mi pisany. Niektóre osoby może tak mają?. Bo zawsze każdy upatruje się jakiś wad że np ktoś ma zły wygląd albo nie fajny charakter i moim zdaniem to krzywdzące, bo ja np uważam że charakter może nie mam idealny ale jest spoko. Osoby z gorszym charakterem są w związku bo jakby te osoby są im pisane. Stwierdziłam że nie będę się przejmować. Jak ktoś jest mi pisany to będzie jak nie jest jak do tej pory to nawet jakbym rwała włosy z głowy i robiła wszystko to i tak nie będzie wychodzić. Ile jest kobiet co randkuja na tinderze  i nie wychodzi. A co poznały faceta i są z nim tyle lat, tak jakoś przypadkowo. Więc to wszystko moim zdaniem pewien los. Każdy jakiś ma i poznaje druga połówkę w różnym wieku albo WCALE.  Niezależnie od wyglądu czy charakteru. 

stwierdziłam że będę robić swoje, mam cele, marzenia. Nie będę ciągle myślała i robila żeby poznać faceta i robila pod niego. Chce żyć jak ja chce i wiem że w końcu ten facet się pojawi jak większości. W pewnym momencie życia jak nie to będę twierdzić że nie jest mi pisany.

Ewelinx180 napisał(a):

Siemka wszystkim. Ostatnio mam takie rozkminy, że może miłość nie jest pisana wszystkim w tym mnie, że niektórym osobom jest pisana samotność w sensie związkowa nie ważne jacy są atrakcyjni. Ja się uważam za atrakcyjna. Towarzysko coraz bardziej się otwieram i chodzę do psychologa. Widzę zmianę w myśleniu. Wyglądowo jak sami wiecie problemu nie ma żadnego. A mimo to i tak nie mam tej osoby czyli chłopaka tego kogoś kto jest mi pisany. Niektóre osoby może tak mają?. Bo zawsze każdy upatruje się jakiś wad że np ktoś ma zły wygląd albo nie fajny charakter i moim zdaniem to krzywdzące, bo ja np uważam że charakter może nie mam idealny ale jest spoko. Osoby z gorszym charakterem są w związku bo jakby te osoby są im pisane. Stwierdziłam że nie będę się przejmować. Jak ktoś jest mi pisany to będzie jak nie jest jak do tej pory to nawet jakbym rwała włosy z głowy i robiła wszystko to i tak nie będzie wychodzić. Ile jest kobiet co randkuja na tinderze  i nie wychodzi. A co poznały faceta i są z nim tyle lat, tak jakoś przypadkowo. Więc to wszystko moim zdaniem pewien los. Każdy jakiś ma i poznaje druga połówkę w różnym wieku albo WCALE.  Niezależnie od wyglądu czy charakteru. 

stwierdziłam że będę robić swoje, mam cele, marzenia. Nie będę ciągle myślała i robila żeby poznać faceta i robila pod niego. Chce żyć jak ja chce i wiem że w końcu ten facet się pojawi jak większości. W pewnym momencie życia jak nie to będę twierdzić że nie jest mi pisany.

Okej

Ewelinx180 napisał(a):

Siemka wszystkim. Ostatnio mam takie rozkminy, że może miłość nie jest pisana wszystkim w tym mnie, że niektórym osobom jest pisana samotność w sensie związkowa nie ważne jacy są atrakcyjni. Ja się uważam za atrakcyjna. Towarzysko coraz bardziej się otwieram i chodzę do psychologa. Widzę zmianę w myśleniu. Wyglądowo jak sami wiecie problemu nie ma żadnego. A mimo to i tak nie mam tej osoby czyli chłopaka tego kogoś kto jest mi pisany. Niektóre osoby może tak mają?. Bo zawsze każdy upatruje się jakiś wad że np ktoś ma zły wygląd albo nie fajny charakter i moim zdaniem to krzywdzące, bo ja np uważam że charakter może nie mam idealny ale jest spoko. Osoby z gorszym charakterem są w związku bo jakby te osoby są im pisane. Stwierdziłam że nie będę się przejmować. Jak ktoś jest mi pisany to będzie jak nie jest jak do tej pory to nawet jakbym rwała włosy z głowy i robiła wszystko to i tak nie będzie wychodzić. Ile jest kobiet co randkuja na tinderze  i nie wychodzi. A co poznały faceta i są z nim tyle lat, tak jakoś przypadkowo. Więc to wszystko moim zdaniem pewien los. Każdy jakiś ma i poznaje druga połówkę w różnym wieku albo WCALE.  Niezależnie od wyglądu czy charakteru. 

stwierdziłam że będę robić swoje, mam cele, marzenia. Nie będę ciągle myślała i robila żeby poznać faceta i robila pod niego. Chce żyć jak ja chce i wiem że w końcu ten facet się pojawi jak większości. W pewnym momencie życia jak nie to będę twierdzić że nie jest mi pisany.

I chwała Ci za to, rób swoje, bo na tym życie polega;)

Nic nikomu nie jest pisane - życie piszą nam przypadki, zbiegi okoliczności i my sami.

Moim zdaniem miłość nie każdemu jest pisana.

Moim zdaniem tak. Tylko nie każdy będzie w swoim życiu na tyle świadomy, uważny, dojrzały, by ją dostrzec i nie zmarnować potencjału. Ale nie znam ludzi, na których drodze miłość nie stanęła ani razu, ale sporo przegapionych... To moje życiowe obserwacje i jeśli się nie mylę, to ktoś może i tak być wyjątkiem potwierdzającym regułę. No i "w tym cały jest ambaras, żeby dwoje chciało na raz" plus są osoby nie nadające się do związku, choć miłości mogą mieć okazję doświadczyć i tak. Różne są też definicje miłości i modele związków. Jedno nie zawsze równa się drugiemu.

Nie.

Oczywiście, że nie każdy musi znaleźć miłość. 

Ale damn, z przypadków mi znanych, siebie samą w to wliczając, baaaardzo wielu "pechowych" w miłości ma po prostu jakiś rys charakteru, który wchodzenie w związku utrudnia. Nie zawsze to per se defekt, ale generalnie najczęściej ta przyczyna samotności jest bardziej konkretna, niż po prostu brak szczęścia.

Edit - sprostuję. Mam na myśli osoby, u których ZAWSZE jakimś cudem jest problem z wejściem w dobry związek. Piszę o "miłości" w rozumieniu dobrej relacji, niekoniecznie do końca życia.

niektórym jest trudno znaleźć partnera, inni nie znajdują go nigdy, ale nie wiadomo czy to będziesz ty. Myślę,że kiedy się czegoś chce to najlepiej się nie poddawać, szukać, być otwartym i pozytywnie nastawionym, ale starać się też nie przesadzić w drugą stronę,żeby to nie było desperackie szukanie, nie uważam żeby było w takim szukaniu samym w sobie coś złego, ale chyba przynosi więcej smutku ze sobą kiedy się nie udaje. 

Użytkownik4706021 napisał(a):

niektórym jest trudno znaleźć partnera, inni nie znajdują go nigdy, ale nie wiadomo czy to będziesz ty. Myślę,że kiedy się czegoś chce to najlepiej się nie poddawać, szukać, być otwartym i pozytywnie nastawionym, ale starać się też nie przesadzić w drugą stronę,żeby to nie było desperackie szukanie, nie uważam żeby było w takim szukaniu samym w sobie coś złego, ale chyba przynosi więcej smutku ze sobą kiedy się nie udaje. 

Taaak nie wiadomo. Może akurat będę w przyszłości w długim, dobrym związku, ale jakoś tak przeczuwam, że będę w tej grupie osób którym nie jest to pisane, ale nie znaczy, że coś z nimi nie tak. Boli mnie właśnie takie ocenianie społeczeństwa że musi być coś ze mną nie tak bo nie mam chłopaka. Przez co sama się nakręcam, że może faktycznie skoro ten aspekt do tej pory mnie omijał. Aktualnie nie chce się tym przejmować, bo życie mam za krótkie. Chce spełniać swoje marzenia. Jak ktoś mi będzie pisany to będzie. Poznam go nagle i zostanie przy mnie. Nie rozumiem chodzenia na randki przez tindera to takie sztuczne. Uczucie pojawią się samo. Nie ma reguły komi czy ładnej czy średniej czy głupiej, inteligentnej. Są osoby co mają szczęścia i znajdują taka osobę która serio przy nich trwa i będzie zawsze. Takie bratnie duszę. Chciałabym coś takiego przeżyć.

To nie jest kwestia „przeznaczenia”. Bo tak naprawdę z wieloma osobami można na przestrzeni życia stworzyć fajne relacje. To kwestia najbardziej tego „czasu”, zeby spotkać odpowiednia osobę na dobrym etapie życia ;)

Trochę bez sensu moim zdaniem gdybać czy kiedyś będziesz czy nie będziesz w dobrej, trwałej relacji. To co warto to zadbać o siebie i swój rozwój - jeśli będziesz szczęśliwa ze sobą to albo zbudujesz fajny związek albo będziesz spełniona singielka ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.