Temat: Najstraszniejsze zbrodnie w historii

Słyszałyście może o zabójstwie z '89 japońskiej nastolatki Junko Furuty?

Jeśli nie to absolutnie nie wyszukujcie, bo nie będziecie mogły spać w nocy i będziecie tego żałować. To jest do nie odzobaczenia. Osoby wrażliwe niech omijają temat. Pytanie do osób, które widziały lub je takie tematy interesują.

Pasek wagi

eMalutka napisał(a):

roogirl napisał(a):

eMalutka napisał(a):

_Asha_ napisał(a):

eMalutka napisał(a):

roogirl napisał(a):

eMalutka napisał(a):

Tak znam sprawę. Plus interesuję się podcastami kryminalnymi od kiedy pamiętam. A co?

znasz coś gorszego?

Płatny zabójca polwkiego pochodzenia Ryszard Kukliński stosował wymyślne metody kiedy chciał przed zakończeniem czyjegoś życia jeszcze się odegrać za coś co mu się nie spodobało. Nie wiem nawet czy mogę tutaj o tym pisać. No i ten znany obecnie Dahmer, azjatyckiego chłopca (nie pamiętam immienia a był chyba jeden Azjata, nie no nie będę tutaj pisać szczegółów. 

Czy są gorsze? Nie ma jak już być gorzej niż to co było z Junko bo ona miała cały pakiet. 

Dlaczego szukasz czegoś gorszego?

O tak. Dahmer. Próbował stworzyć żywe zombie poprzez rodzaj lobotomii i kwas solny

No i napisała;) 

Szybkie uduszenie ofiary albo zatłuczenie młotkiem, a tu mamy ponad miesiąc codziennych, bestialskich tortur. Not even close.

Żywe zombie to not even close? No trochę close

Nie, bo ten człowiek nie jest świadomy co mu się dzieje jeśli jest po lobotomii i ma uszkodzony mózg. Tylko dla nas z zewnątrz to brzmi niewyobrażalnie. Chociaż nie znam szczegółów jak on to niby zrobił. Junko była w pełni świadoma wszystkiego. Nawet grała z nimi w mahjonga czy coś w tym stylu pod koniec życia.

Pasek wagi

roogirl napisał(a):

eMalutka napisał(a):

roogirl napisał(a):

eMalutka napisał(a):

_Asha_ napisał(a):

eMalutka napisał(a):

roogirl napisał(a):

eMalutka napisał(a):

Tak znam sprawę. Plus interesuję się podcastami kryminalnymi od kiedy pamiętam. A co?

znasz coś gorszego?

Płatny zabójca polwkiego pochodzenia Ryszard Kukliński stosował wymyślne metody kiedy chciał przed zakończeniem czyjegoś życia jeszcze się odegrać za coś co mu się nie spodobało. Nie wiem nawet czy mogę tutaj o tym pisać. No i ten znany obecnie Dahmer, azjatyckiego chłopca (nie pamiętam immienia a był chyba jeden Azjata, nie no nie będę tutaj pisać szczegółów. 

Czy są gorsze? Nie ma jak już być gorzej niż to co było z Junko bo ona miała cały pakiet. 

Dlaczego szukasz czegoś gorszego?

O tak. Dahmer. Próbował stworzyć żywe zombie poprzez rodzaj lobotomii i kwas solny

No i napisała;) 

Szybkie uduszenie ofiary albo zatłuczenie młotkiem, a tu mamy ponad miesiąc codziennych, bestialskich tortur. Not even close.

Żywe zombie to not even close? No trochę close

Nie, bo ten człowiek nie jest świadomy co mu się dzieje jeśli jest po lobotomii i ma uszkodzony mózg. Tylko dla nas z zewnątrz to brzmi niewyobrażalnie. Chociaż nie znam szczegółów jak on to niby zrobił. Junko była w pełni świadoma wszystkiego. Nawet grała z nimi w mahjonga czy coś w tym stylu pod koniec życia.

Wiercił dziurę w głowie i wpuszczał kwas

Użytkownik4706021 napisał(a):

zastanawiam się co nimi kierowało, bo to się nie zdarza często, takie nagromadzenie psychopatów. Gdyby to była grupa kolegów z więzienia to jeszcze zrozumiałe, ale tutaj mamy nastolatków, którzy nie poznali się na terapii dla psychopatów, tylko pewnie gdzieś w szkole. Czy w takiej grupce każdy chce krzywdzić, czy inni nie chcą a tylko obserwują nie reagując? Czy widząc,że główny agresor coś robi wyłącza im się empatia bo są mu posłuszni? Czy jak na ulicy mija się grupkę nastoletnich chłopców, którzy krzyczą pokaż cycki to należy się bać? Czy gdyby wiedzieli,że nie ponoszą konsekwencji, że nikt ich nie złapie to byliby gotowi zrobić komuś krzywdę?

pamietacie taki eksperyment gdzie ludzie pod wpływem autorytetu potrafili innych razić prądem nawet gdy ci rażeni mówili,że boli a potem przestawali się odzywać?

jak to się stało,że były obozy? Niemcy którzy tam pracowali tłumaczyli się tym,że mieli rozkazy. Nie czuli się odpowiedzialni.

czasami na wykopie czytam takie rzeczy,że myślę sobie,że ludzi bez empatii, gotowych ci zrobić krzywdę bo jesteś kobietą jest całkiem sporo.

Oni należeli chyba do yakuzy. Raczej nie żałowali tego, co zrobili, bo jeden się tym nawet potem w więzieniu chwalił.

Ach wykop. Akurat blackpillowcy głośno krzyczą. Ale nawet wśród nich są spoko osoby. 

Pasek wagi

roogirl napisał(a):

Użytkownik4706021 napisał(a):

zastanawiam się co nimi kierowało, bo to się nie zdarza często, takie nagromadzenie psychopatów. Gdyby to była grupa kolegów z więzienia to jeszcze zrozumiałe, ale tutaj mamy nastolatków, którzy nie poznali się na terapii dla psychopatów, tylko pewnie gdzieś w szkole. Czy w takiej grupce każdy chce krzywdzić, czy inni nie chcą a tylko obserwują nie reagując? Czy widząc,że główny agresor coś robi wyłącza im się empatia bo są mu posłuszni? Czy jak na ulicy mija się grupkę nastoletnich chłopców, którzy krzyczą pokaż cycki to należy się bać? Czy gdyby wiedzieli,że nie ponoszą konsekwencji, że nikt ich nie złapie to byliby gotowi zrobić komuś krzywdę?

pamietacie taki eksperyment gdzie ludzie pod wpływem autorytetu potrafili innych razić prądem nawet gdy ci rażeni mówili,że boli a potem przestawali się odzywać?

jak to się stało,że były obozy? Niemcy którzy tam pracowali tłumaczyli się tym,że mieli rozkazy. Nie czuli się odpowiedzialni.

czasami na wykopie czytam takie rzeczy,że myślę sobie,że ludzi bez empatii, gotowych ci zrobić krzywdę bo jesteś kobietą jest całkiem sporo.

Oni należeli chyba do yakuzy. Raczej nie żałowali tego, co zrobili, bo jeden się tym nawet potem w więzieniu chwalił.

Ach wykop. Akurat blackpillowcy głośno krzyczą. Ale nawet wśród nich są spoko osoby. 

A to tak, myślałam,że to jacyś jej koledzy ze szkoły. 

Użytkownik4706021 napisał(a):

roogirl napisał(a):

Użytkownik4706021 napisał(a):

zastanawiam się co nimi kierowało, bo to się nie zdarza często, takie nagromadzenie psychopatów. Gdyby to była grupa kolegów z więzienia to jeszcze zrozumiałe, ale tutaj mamy nastolatków, którzy nie poznali się na terapii dla psychopatów, tylko pewnie gdzieś w szkole. Czy w takiej grupce każdy chce krzywdzić, czy inni nie chcą a tylko obserwują nie reagując? Czy widząc,że główny agresor coś robi wyłącza im się empatia bo są mu posłuszni? Czy jak na ulicy mija się grupkę nastoletnich chłopców, którzy krzyczą pokaż cycki to należy się bać? Czy gdyby wiedzieli,że nie ponoszą konsekwencji, że nikt ich nie złapie to byliby gotowi zrobić komuś krzywdę?

pamietacie taki eksperyment gdzie ludzie pod wpływem autorytetu potrafili innych razić prądem nawet gdy ci rażeni mówili,że boli a potem przestawali się odzywać?

jak to się stało,że były obozy? Niemcy którzy tam pracowali tłumaczyli się tym,że mieli rozkazy. Nie czuli się odpowiedzialni.

czasami na wykopie czytam takie rzeczy,że myślę sobie,że ludzi bez empatii, gotowych ci zrobić krzywdę bo jesteś kobietą jest całkiem sporo.

Oni należeli chyba do yakuzy. Raczej nie żałowali tego, co zrobili, bo jeden się tym nawet potem w więzieniu chwalił.

Ach wykop. Akurat blackpillowcy głośno krzyczą. Ale nawet wśród nich są spoko osoby. 

A to tak, myślałam,że to jacyś jej koledzy ze szkoły. 

Teoria o ich powiązaniach z mafią była fejkiem. Nie mieli nic wspólnego z yakuzą. To było tylko w ich chorych marzeniach.

roogirl napisał(a):

Użytkownik4706021 napisał(a):

zastanawiam się co nimi kierowało, bo to się nie zdarza często, takie nagromadzenie psychopatów. Gdyby to była grupa kolegów z więzienia to jeszcze zrozumiałe, ale tutaj mamy nastolatków, którzy nie poznali się na terapii dla psychopatów, tylko pewnie gdzieś w szkole. Czy w takiej grupce każdy chce krzywdzić, czy inni nie chcą a tylko obserwują nie reagując? Czy widząc,że główny agresor coś robi wyłącza im się empatia bo są mu posłuszni? Czy jak na ulicy mija się grupkę nastoletnich chłopców, którzy krzyczą pokaż cycki to należy się bać? Czy gdyby wiedzieli,że nie ponoszą konsekwencji, że nikt ich nie złapie to byliby gotowi zrobić komuś krzywdę?

pamietacie taki eksperyment gdzie ludzie pod wpływem autorytetu potrafili innych razić prądem nawet gdy ci rażeni mówili,że boli a potem przestawali się odzywać?

jak to się stało,że były obozy? Niemcy którzy tam pracowali tłumaczyli się tym,że mieli rozkazy. Nie czuli się odpowiedzialni.

czasami na wykopie czytam takie rzeczy,że myślę sobie,że ludzi bez empatii, gotowych ci zrobić krzywdę bo jesteś kobietą jest całkiem sporo.

Oni należeli chyba do yakuzy. Raczej nie żałowali tego, co zrobili, bo jeden się tym nawet potem w więzieniu chwalił.

Ach wykop. Akurat blackpillowcy głośno krzyczą. Ale nawet wśród nich są spoko osoby. 

nie należeli do yakuzy. Główny prowodyr, syn lekarzy, wciskał tylko kit.

Kiedyś natknełam się na jakiejś stronce typu Pudel czy inny taki na artykuł o Katherine Mary Knight. Przyznam, że weszłam z przypadku i tak to mną wstrząsneło, że z miesiąc nie jadłam mięsa na obiad.... Obrzydlisywo co ta kobieta zrobiła, musiała mieć naprawdę mocne zaburzenia.


Pasek wagi

Słucham takich rzeczy do snu 🙈

przeczytaj książkę sztokholm. Miłego czytania. Są historie, które się fizjologom....serio, nie takie rzeczy czytałam.... No i lubię tę tematykę, choć nie zawsze....

Julian98 napisał(a):

przeczytaj książkę sztokholm. Miłego czytania. Są historie, które się fizjologom....serio, nie takie rzeczy czytałam.... No i lubię tę tematykę, choć nie zawsze....

Albo "Dziewczyna z sąsiedztwa". Historia jakby przez kalkę do tej, jaka spotkała Junko. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.