Temat: Najstraszniejsze zbrodnie w historii

Słyszałyście może o zabójstwie z '89 japońskiej nastolatki Junko Furuty?

Jeśli nie to absolutnie nie wyszukujcie, bo nie będziecie mogły spać w nocy i będziecie tego żałować. To jest do nie odzobaczenia. Osoby wrażliwe niech omijają temat. Pytanie do osób, które widziały lub je takie tematy interesują.

Pasek wagi

Użytkownik4667610 napisał(a):

roogirl napisał(a):

eMalutka napisał(a):

Tak znam sprawę. Plus interesuję się podcastami kryminalnymi od kiedy pamiętam. A co?

znasz coś gorszego?

Historia Czarnej Dalii.

Uwielbiam podcasty kryminalne, ale przy Junko mnie zemdliło.

Ja się kiedyś w nocy obudziłam i pomyślałam, że śpię sobie teraz spokojnie w ciepłym i miłym łóżeczku, a ona z takimi obrażeniami wewnętrznymi i takim bólem tam tyle nocy leżała. 

Zastanawiam się czy jej organizm jakoś się na szczęście dla niej nie wyłączył i może nie odczuwała tego wszystkiego aż tak intensywnie. Nie wiem tak się próbowałam jakoś pocieszać.


Pasek wagi

Berchen napisał(a):

Zawsze zastanawiam sie co ludzi ciagnie do ogladania programow o tak koszmarnych zbrodniach- nie znam tych i nie obejrze filmow bo bym nie mogla dlugo funkcjonowac. Zastanawiam sie czym zajmowaliby czas ci co to ogladajac gdyby zbrodnie nie zdarzaly sie. Nie pisze by to ocenic, tylko naprawde nie r

Każdy ma jakieś hobby, ja mam bardzo dużo książek z gatunku true crime, ciągle wydają nowe czyli ludzie kupują, mnie osobiście fascynuje ludzka psychika, co takiego musiało się zadziać w umyśle człowieka, że zrobił coś takiego, lubię dokumenty i książki o tego typu sprawach i nie widzę nic w tym złego, dziwna to by była niezdrowa fascynacja mordercą, popieranie tego co zrobił itd.

Berchen napisał(a):

Zawsze zastanawiam sie co ludzi ciagnie do ogladania programow o tak koszmarnych zbrodniach- nie znam tych i nie obejrze filmow bo bym nie mogla dlugo funkcjonowac. Zastanawiam sie czym zajmowaliby czas ci co to ogladajac gdyby zbrodnie nie zdarzaly sie. Nie pisze by to ocenic, tylko naprawde nie r

Ja tego nie chciałam oglądać. Po prostu ktoś mi o tym napisał w taki sposób, że musiałam sprawdzić. No i potem nie mogłam spać.

Pasek wagi

czitaa napisał(a):

roogirl napisał(a):

Słyszałyście może o zabójstwie z '89 japońskiej nastolatki Junko Furuty?

Jeśli nie to absolutnie nie wyszukujcie, bo nie będziecie mogły spać w nocy i będziecie tego żałować. To jest do nie odzobaczenia. Osoby wrażliwe niech omijają temat. Pytanie do osób, które widziały lub je takie tematy interesują.

Nie słyszałam, teraz przeczytałam i żałuję ??... 

"Być może finał tej historii byłby inny, gdyby policjanci dokładnie sprawdzili zgłoszenie. Tymczasem, kiedy zapukali do drzwi rodziny Minato zostali zaproszeni do środka, tak by mogli się rozejrzeć. Policjanci odmówili, gdyż uznali że samo zaproszenie to już dowód na to, że w domu nie dzieje się nic złego." 

Bez ku**a komentarza...

No przecież pisałam żeby nie czytać i nie sprawdzać no.

Pasek wagi

eMalutka napisał(a):

_Asha_ napisał(a):

eMalutka napisał(a):

roogirl napisał(a):

eMalutka napisał(a):

Tak znam sprawę. Plus interesuję się podcastami kryminalnymi od kiedy pamiętam. A co?

znasz coś gorszego?

Płatny zabójca polwkiego pochodzenia Ryszard Kukliński stosował wymyślne metody kiedy chciał przed zakończeniem czyjegoś życia jeszcze się odegrać za coś co mu się nie spodobało. Nie wiem nawet czy mogę tutaj o tym pisać. No i ten znany obecnie Dahmer, azjatyckiego chłopca (nie pamiętam immienia a był chyba jeden Azjata, nie no nie będę tutaj pisać szczegółów. 

Czy są gorsze? Nie ma jak już być gorzej niż to co było z Junko bo ona miała cały pakiet. 

Dlaczego szukasz czegoś gorszego?

O tak. Dahmer. Próbował stworzyć żywe zombie poprzez rodzaj lobotomii i kwas solny

No i napisała;) 

Szybkie uduszenie ofiary albo zatłuczenie młotkiem, a tu mamy ponad miesiąc codziennych, bestialskich tortur. Not even close.

Pasek wagi

roogirl napisał(a):

eMalutka napisał(a):

roogirl napisał(a):

eMalutka napisał(a):

Tak znam sprawę. Plus interesuję się podcastami kryminalnymi od kiedy pamiętam. A co?

znasz coś gorszego?

Płatny zabójca polwkiego pochodzenia Ryszard Kukliński stosował wymyślne metody kiedy chciał przed zakończeniem czyjegoś życia jeszcze się odegrać za coś co mu się nie spodobało. Nie wiem nawet czy mogę tutaj o tym pisać. No i ten znany obecnie Dahmer, azjatyckiego chłopca (nie pamiętam immienia a był chyba jeden Azjata, nie no nie będę tutaj pisać szczegółów. 

Czy są gorsze? Nie ma jak już być gorzej niż to co było z Junko bo ona miała cały pakiet. 

Dlaczego szukasz czegoś gorszego?

Nie szukam. To było raczej stwierdzenie faktu, bo zapytałaś a co.

A rozumiem, na zasadzie wyrzucę to z siebie.

Ktoś Ci wyświadczył niedźwiędzią przysługę.

Nie wiem czemu sie dziwisz. Azjaci sa super okrutni. Taka kultura ze zycie ludzkie nic dla  nich nie znaczy. Wystarczy obleciec temat obozow jenieckich w japoni. Oswiecim przy tym to jak przedszkole. 

roogirl napisał(a):

eMalutka napisał(a):

_Asha_ napisał(a):

eMalutka napisał(a):

roogirl napisał(a):

eMalutka napisał(a):

Tak znam sprawę. Plus interesuję się podcastami kryminalnymi od kiedy pamiętam. A co?

znasz coś gorszego?

Płatny zabójca polwkiego pochodzenia Ryszard Kukliński stosował wymyślne metody kiedy chciał przed zakończeniem czyjegoś życia jeszcze się odegrać za coś co mu się nie spodobało. Nie wiem nawet czy mogę tutaj o tym pisać. No i ten znany obecnie Dahmer, azjatyckiego chłopca (nie pamiętam immienia a był chyba jeden Azjata, nie no nie będę tutaj pisać szczegółów. 

Czy są gorsze? Nie ma jak już być gorzej niż to co było z Junko bo ona miała cały pakiet. 

Dlaczego szukasz czegoś gorszego?

O tak. Dahmer. Próbował stworzyć żywe zombie poprzez rodzaj lobotomii i kwas solny

No i napisała;) 

Szybkie uduszenie ofiary albo zatłuczenie młotkiem, a tu mamy ponad miesiąc codziennych, bestialskich tortur. Not even close.

Żywe zombie to not even close? No trochę close

zastanawiam się co nimi kierowało, bo to się nie zdarza często, takie nagromadzenie psychopatów. Gdyby to była grupa kolegów z więzienia to jeszcze zrozumiałe, ale tutaj mamy nastolatków, którzy nie poznali się na terapii dla psychopatów, tylko pewnie gdzieś w szkole. Czy w takiej grupce każdy chce krzywdzić, czy inni nie chcą a tylko obserwują nie reagując? Czy widząc,że główny agresor coś robi wyłącza im się empatia bo są mu posłuszni? Czy jak na ulicy mija się grupkę nastoletnich chłopców, którzy krzyczą pokaż cycki to należy się bać? Czy gdyby wiedzieli,że nie ponoszą konsekwencji, że nikt ich nie złapie to byliby gotowi zrobić komuś krzywdę?

pamietacie taki eksperyment gdzie ludzie pod wpływem autorytetu potrafili innych razić prądem nawet gdy ci rażeni mówili,że boli a potem przestawali się odzywać?

jak to się stało,że były obozy? Niemcy którzy tam pracowali tłumaczyli się tym,że mieli rozkazy. Nie czuli się odpowiedzialni.

czasami na wykopie czytam takie rzeczy,że myślę sobie,że ludzi bez empatii, gotowych ci zrobić krzywdę bo jesteś kobietą jest całkiem sporo.

Słyszałam, cały długi odcinek na yt na kanale stanowo o tym jest. Ogólnie powiem tak, polsko, czy angielsko-języczne podcasty kryminalne, czy jakieś taśmy zbrodni dostępne na netflixie, to jest nic, w porównaniu do materiałów, do których można dotrzeć jak się rozumie po rusku. Nie pamiętam już nawet gdzie, ale słuchałam podcastu na temat kanibali w ruskich więzieniach, to nie dałam rady dobrnąć do końca (a ogólnie tych kryminalnych historii znam sporo). Poza kanibalami w mojej głowie tkwi niezmiennie sprawa dziewczyn o których powstał film "Niebiańskie istoty" - pod względem poziomu okrucieństwa może nie jest najgorsza, ale ten poziom wyzucia z jakichkolwiek ludzkich uczuć jest jak dla mnie porażający. 

Natomiast odnośnie tego, co bym robiła jakby takich spraw nie było. No napewno nie chodziłabym z nożem po ulicy, ani nie więziła nikogo w piwnicy, jeżeli ten komentarz zmierzał w tę stronę. Ja od dziecka lubiłam czytać kryminały. Mój tata też, zawsze w domu się walały książki Joe Alexa, i Agathy Christie, jak po pierwsza sięgnęłam to przepadłam i pamiętam, że przeczytałam wszystkie kryminały Christie. Potem leciały w telewizji Kryminalne Zagadki Miami, też nałogowo w to wsiąkłam. No a z wiekiem zaczęłam się interesować sprawami, na podstawie których powstawały takie książkowe, czy serialowe historie, i przerzuciłam się na true crime i podstasty w tym temacie. Jakby nie powstawały, to oglądałabym zapewne w tym czasie jakiś kolejny serial kryminalny.czy thriller będący tylko wytworem wyobraźni reżysera. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.