Temat: prośba o modlitwę

Proszę o modlitwę i palenie świec za mojego syna Rak Adriana. Za spokój jego duszy

Pasek wagi

aster1987 napisał(a):

araksol napisał(a):

aster1987 napisał(a):

ja bardzo współczuję Adrianowi, wydaje mi się, że nie ma nic gorszego niż żyć i umierać ze świadomością, że matka, osoba, która powinna być najbliższą nigdy Cię nie kochała...

a kto powiedzial ze go nie kochałam? to ze nie byłam czuła nie wyklucz miłosci. to byla trudna miłosc...

Ty, a kto inny.

twierdze tylko że nie mam uczuć macierzyńskich instynktu. Kochałam go jak kogoś bliskiego. Nie tylko dzieci sie kocha...

Pasek wagi

Cóż za obrzydliwa dyskusja czy wolno Agacie przeżywać żałobę i sprowadzać ciało syna, czy nie. Autorki takich wpisów nie pomogą, ale przynajmniej zaszkodzą. Nie macie litości, ani zwykłej, ludzkiej przyzwoitości! Jeszcze syficie takimi komentarzami w temacie, który jest o ciszy nad tą śmiercią. Prośbą o modlitwę i palenie świec. Nie o ocenę i rzucanie kamieniami w matkę, by ją dobić po nagłej stracie syna. To nie Wasza sprawa jakim rodzicem była. Ona i syn wiedzą. Nie Wy jesteście od rozliczania. Rozliczcie najpierw siebie ze swoich życiowych błędów. Nawet sąd zbiera dowody i bada sprawę, a wyrok nie zawsze jest słuszny i sprawiedliwy. Wam wystarczy czytanie pamiętnika Araksol, by wyrobić sobie zdanie. Własna opinia jast jak .... każdy ma swoją. Ale Wy pozwalacie sobie teraz, w chwili słabości i obnażenia uczuć Agaty, na upust własnego jadu i pole do popisu. Zamiast przynajmniej nie komentować w takiej chwili i w takim temacie. Skąd wiecie, że jesteście/byłybyście lepszymi matkami? Bo nikt tego nie oceni na Vitalii? Bo brak wpisów na ten temat w pamiętniku? Skąd wiecie że Wasze dzieci się nie pogubią kiedyś? Będą chciały z Wami mieć coś wspólnego? Agata, której jedyny syn został znaleziony martwy, zaledwie kilka dni temu, zamiast opłakiwać i zbierać siły na jego ostatnie pożegnanie, musi czytać Wasze oskarżenia. Musi teraz odpierać dodatkowe ataki, od anonimowych, randomowych użytkowniczek Vitalii. Zadowolonych, że w ich życie reszta nie ma takiego wglądu, choć pewnie nie jedno dałoby się pocisnąć boleśnie na forum. Co do wyższosci kotów/psów nad dziećmi,  co druga pisze że nie chce mieć dzieci, nie lubi dzieci, ale kocha kotki/pieski/zwierzątka i im pomaga, ale nie ludziom. Kiedyś był temat o tym czy uratujesz z pożaru dziecko sąsiada, czy swojego kotka, pieska? To co druga pisała że swojego kotka/pieska bo to jej członek rodziny, a co tam jakiś bachor sąsiada, niech tam się w tych płomieniach ... 

Jeśli któraś nie chce wspierać Agaty w żałobie, okazując współczucie, modlitwę, finansowo, to nie musi. Ale nie kopcie leżącej! Ciesząc się że to Wy stoicie, a ona leży! Co do sprowadzenia zwlok, to nawet tego odmawiacie matce? Czy ona ma zostawić Adriana tam gdzie jest? A potem jeździć na grób syna, na cmentarz do Berlina, za każdym razem gdy będzie chciała odwiedzić i popłakać?  Dla Was to tylko "szopka ze sprowadzeniem zwlok", więc niech zostanie w Niemczech... Też byście chciały mieć grób bliskiej osoby/dziecka setki kilometrów od siebie i do tego za granicą? A na 1-go listopada do Berlina samolotem, pociągiem, czy taksówką? Dacie wtedy kasę na podróż? Czy napiszecie że taka matka nie potrzebuje? 

Cargulena napisał(a):

Cóż za obrzydliwa dyskusja czy wolno Agacie przeżywać żałobę i sprowadzać ciało syna, czy nie. Autorki takich wpisów nie pomogą, ale przynajmniej zaszkodzą. Nie macie litości, ani zwykłej, ludzkiej przyzwoitości! Jeszcze syficie takimi komentarzami w temacie, który jest o ciszy nad tą śmiercią. Prośbą o modlitwę i palenie świec. Nie o ocenę i rzucanie kamieniami w matkę, by ją dobić po nagłej stracie syna. To nie Wasza sprawa jakim rodzicem była. Ona i syn wiedzą. Nie Wy jesteście od rozliczania. Rozliczcie najpierw siebie ze swoich życiowych błędów. Nawet sąd zbiera dowody i bada sprawę, a wyrok nie zawsze jest słuszny i sprawiedliwy. Wam wystarczy czytanie pamiętnika Araksol, by wyrobić sobie zdanie. Własna opinia jast jak .... każdy ma swoją. Ale Wy pozwalacie sobie teraz, w chwili słabości i obnażenia uczuć Agaty, na upust własnego jadu i pole do popisu. Zamiast przynajmniej nie komentować w takiej chwili i w takim temacie. Skąd wiecie, że jesteście/byłybyście lepszymi matkami? Bo nikt tego nie oceni na Vitalii? Bo brak wpisów na ten temat w pamiętniku? Skąd wiecie że Wasze dzieci się nie pogubią kiedyś? Będą chciały z Wami mieć coś wspólnego? Agata, której jedyny syn został znaleziony martwy, zaledwie kilka dni temu, zamiast opłakiwać i zbierać siły na jego ostatnie pożegnanie, musi czytać Wasze oskarżenia. Musi teraz odpierać dodatkowe ataki, od anonimowych, randomowych użytkowniczek Vitalii. Zadowolonych, że w ich życie reszta nie ma takiego wglądu, choć pewnie nie jedno dałoby się pocisnąć boleśnie na forum. Co do wyższosci kotów/psów nad dziećmi,  co druga pisze że nie chce mieć dzieci, nie lubi dzieci, ale kocha kotki/pieski/zwierzątka i im pomaga, ale nie ludziom. Kiedyś był temat o tym czy uratujesz z pożaru dziecko sąsiada, czy swojego kotka, pieska? To co druga pisała że swojego kotka/pieska bo to jej członek rodziny, a co tam jakiś bachor sąsiada, niech tam się w tych płomieniach ... 

Jeśli któraś nie chce wspierać Agaty w żałobie, okazując współczucie, modlitwę, finansowo, to nie musi. Ale nie kopcie leżącej! Ciesząc się że to Wy stoicie, a ona leży! Co do sprowadzenia zwlok, to nawet tego odmawiacie matce? Czy ona ma zostawić Adriana tam gdzie jest? A potem jeździć na grób syna, na cmentarz do Berlina, za każdym razem gdy będzie chciała odwiedzić i popłakać?  Dla Was to tylko "szopka ze sprowadzeniem zwlok", więc niech zostanie w Niemczech... Też byście chciały mieć grób bliskiej osoby/dziecka setki kilometrów od siebie i do tego za granicą? A na 1-go listopada do Berlina samolotem, pociągiem, czy taksówką? Dacie wtedy kasę na podróż? Czy napiszecie że taka matka nie potrzebuje? 

Dokładnie... napisane w punkt... i jestem pewna, że ktoś kto przeżył w życiu jakieś tragedie ... nigdy, ale to przenigdy nie oceniałby w taki bezwzględny sposób... ale jak to u nas "nie znam się, to się wypowiem... A jesli przy okazji można dowalic komuś tylko po to, żeby samemu poczuć się lepiej to już z przyjemnością...... 

Pasek wagi

Tak samo, jak araksol kpi z chorego, ciężko pracującego męża i mu sprowadza alkoholika do alkowy, tak ktoś ma prawo kpić z niej. Gdyby była ojcem, który nie chciał dziecka, a po jego śmierci urządzałby szopkę, na którą nie zarobił, to byście dopiero dały do wiwatu...


Najwyraźniej wg wielu kobiet, kobiecie wolno to, co u faceta byście nazwały w najgorszych słowach.... Amen

mia_1979 napisał(a):

Tak samo, jak araksol kpi z chorego, ciężko pracującego męża i mu sprowadza alkoholika do alkowy, tak ktoś ma prawo kpić z niej. Gdyby była ojcem, który nie chciał dziecka, a po jego śmierci urządzałby szopkę, na którą nie zarobił, to byście dopiero dały do wiwatu...

Najwyraźniej wg kobiet, kobiecie wolno to, co u faceta byście nazwały w najgorszych słowach.... Amen

Boze Swiety, czy ty kobieto i nne nie jestescie w stanie czasami milczec - po prostu MILCZEC;  bylas kiedys na pogrzebie i wydrapywalas oczy czlonkom rodziny zmarlego bo to czy tamto??? robisz tak? w obliczu czyjejs smierci - nie jestes uszanowac momentu milczeniem? Nie kazdemu musi sie podobac styl zycia innych, nie kazdy do konca ma wplyw na swoj styl zycia, czasami zycie pisze scenariusz - Obojetnie , nie o to tu chodzi, Mlody chlopak juz nie zyje i nic nie zmieni to cale pyskowanie podczas okresu gdy jaki nie bylby stosunek jednych do drugich to jest to OKRES ZALOBY; CISZY. 

Niech kazda zajmie sie wychowaniem swoich dzieci tak jak umie najlepiej i liczy na to ze jakas choroba czy wypadek nie postawi ja przed faktem ze wszystko jest inaczej niz sobie kiedys wymarzyla. 

mia_1979 napisał(a):

Tak samo, jak araksol kpi z chorego, ciężko pracującego męża i mu sprowadza alkoholika do alkowy, tak ktoś ma prawo kpić z niej. Gdyby była ojcem, który nie chciał dziecka, a po jego śmierci urządzałby szopkę, na którą nie zarobił, to byście dopiero dały do wiwatu...

Najwyraźniej wg wielu kobiet, kobiecie wolno to, co u faceta byście nazwały w najgorszych słowach.... Amen

Kto daje takie prawo? I czy działa ono tak, że skoro Ty kpisz z Agaty, to my możemy kpić z Ciebie?

Masz szklaną kulę, że wiesz co by się działo? 

eszaa napisał(a):

żałobe przeżywa sie w ciszy, a nie trąbi o tym w internecie

Kazdy przeżywa ją inaczej, co człowiek, to wszechświat. Nie ma co oceniać i porównywać. 

Berchen napisał(a):

mia_1979 napisał(a):

Tak samo, jak araksol kpi z chorego, ciężko pracującego męża i mu sprowadza alkoholika do alkowy, tak ktoś ma prawo kpić z niej. Gdyby była ojcem, który nie chciał dziecka, a po jego śmierci urządzałby szopkę, na którą nie zarobił, to byście dopiero dały do wiwatu...

Najwyraźniej wg kobiet, kobiecie wolno to, co u faceta byście nazwały w najgorszych słowach.... Amen

Boze Swiety, czy ty kobieto i nne nie jestescie w stanie czasami milczec - po prostu MILCZEC;  bylas kiedys na pogrzebie i wydrapywalas oczy czlonkom rodziny zmarlego bo to czy tamto??? robisz tak? w obliczu czyjejs smierci - nie jestes uszanowac momentu milczeniem? Nie kazdemu musi sie podobac styl zycia innych, nie kazdy do konca ma wplyw na swoj styl zycia, czasami zycie pisze scenariusz - Obojetnie , nie o to tu chodzi, Mlody chlopak juz nie zyje i nic nie zmieni to cale pyskowanie podczas okresu gdy jaki nie bylby stosunek jednych do drugich to jest to OKRES ZALOBY; CISZY. 

Niech kazda zajmie sie wychowaniem swoich dzieci tak jak umie najlepiej i liczy na to ze jakas choroba czy wypadek nie postawi ja przed faktem ze wszystko jest inaczej niz sobie kiedys wymarzyla. 

To napisz kobiecie, żeby nie obgadywała zmarłego! 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.