- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 września 2022, 12:11
Ostatnio usłyszałam od koleżanki , ze gdy facet ogląda porno i patrzy na inne kobiety z pożądaniem to zdrada. Co uważacie ?
22 września 2022, 12:15
Wedlug mnie zalezy czy to sie odbija na zwiazku. Czy np mniej na nia zwraca uwage bo to go bardziej kreci niz ona
22 września 2022, 12:17
To pewnie zależy od tego, jak obie strony związku na to patrzą. Dla mnie to nie jest zdrada, dla mojego męża też nie. Chociaż myślę, że mogłoby to być problematyczne, gdyby odbijało się na pożyciu seksualnym.
22 września 2022, 12:22
dla mnie nie, ale każdy ma inne granice i co innego może być postrzegane jako zdrada
Edytowany przez Dominika47 22 września 2022, 12:23
22 września 2022, 12:29
Według mnie porno to nie zdrada. A gorąca scena łóżkowa w filmie (a bywają takie, co przypominają sceny z pornosów :D) to też zdrada? Koleżanka i jej partner zamykają oczy na ten czas filmu? Czy szukają informacji na temat filmu i jak czytają o scenach łóżkowych to od razu rezygnują z oglądania?
Od czasu do czasu oglądam porno z mężem, sama też oglądam i on pewnie beze mnie również. Nie mam nic przeciwko. Problem zacząłby się, gdyby miało to negatywny wpływ na nasz związek, seks. Ale nadal nie uważałabym oglądanie takich filmów za zdradę.
Oglądanie się za innymi na ulicy uważam za żenujące. I podkreślę, że nie piszę o spojrzeniu na atrakcyjnego człowieka. Piszę oglądaniu się, póki dana osoba nie zniknie z zasięgu wzroku :D no ale to nadal nie jest zdrada.
Edytowany przez GreenApple2022 22 września 2022, 12:32
22 września 2022, 12:45
Nie, chyba, że facet nałogowo by oglądał porno i wolał sobie zwalić niż seks ze mną. Ja z moim oglądamy nawet czasami razem porno, czasem się zainspirujemy ;)
Edytowany przez 22 września 2022, 12:45
22 września 2022, 12:48
Według mnie nie, ale ja mam liberalne podejście do tego tematu i dałabym sobie rękę uciąć, że w życiu obejrzałam więcej pornoli niż mój mąż 😂 Nie uważam tego za coś złego o ile nie odbija się na pożyciu - typu, że np jeden ogląda namiętnie, robiąc sobie przy tym dobrze a potem nie ma już siły i ochoty na seks z partnerem - takiemu czemuś mówię zdecydowane nie. Tak samo nie chciałabym aby w mojej obecności mój mąż obcinał każdą laskę, która nas mija, obracał się za nimi czy komentował, że są seksowne. Nie traktowałabym tego w kategorii zdrady, ale byłoby to raczej niekomfortowe dla mnie. Jeśli zerka, to na tyle umiejętnie że nigdy nie widziałam.
22 września 2022, 12:51
Według mnie porno to nie zdrada. A gorąca scena łóżkowa w filmie (a bywają takie, co przypominają sceny z pornosów :D) to też zdrada? Koleżanka i jej partner zamykają oczy na ten czas filmu? Czy szukają informacji na temat filmu i jak czytają o scenach łóżkowych to od razu rezygnują z oglądania?
Od czasu do czasu oglądam porno z mężem, sama też oglądam i on pewnie beze mnie również. Nie mam nic przeciwko. Problem zacząłby się, gdyby miało to negatywny wpływ na nasz związek, seks. Ale nadal nie uważałabym oglądanie takich filmów za zdradę.
Oglądanie się za innymi na ulicy uważam za żenujące. I podkreślę, że nie piszę o spojrzeniu na atrakcyjnego człowieka. Piszę oglądaniu się, póki dana osoba nie zniknie z zasięgu wzroku :D no ale to nadal nie jest zdrada.
Ja czasami tak robię narzeczonemu, że jak jest w filmie gola babka to mu zasłaniam oczy ręką i mówię że nie może na to patrzeć :P oczywiście ze śmiechem.
Co do tematu to wszystko zależy od ludzi i związku. Mój porno nie ogląda i nigdy go na tym nie złapałam, życie seksualne jest udane. Jakby oglądał porno i mnie zaniedbywał to byłby spory problem. A na ulicy jakby patrzył na inną w taki sposób np natarczywy że byłoby to dla mnie zauważalne to dostałby w cymbał :P akurat jeszcze się nie zdarzyło, zdrada by to nie byla ale napewno sprawiłby mi duża przykrość