- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 września 2022, 10:41
Następne pytanie z tej samej serii 😀 Co jecie w pracy? Zamawiacie gotowe jedzenie (catering itp.) czy bierzecie jedzenie z domu? I co konkretnie? Jeśli zamawiacie - jak to godzicie z dietą? U mnie w pracy dużo osób codziennie coś zamawia, ale nawet w sałatkach jest tłusty sos i nie wiadomo co w nim, a do tego smażone mięso i smażone ziemniaki albo grzanki.
9 września 2022, 10:54
Na śniadania biorę jedzenie z domu (chyba, że nie zdążę, to wtedy kupuję np. sałatkę albo kanapkę). Jem różnie: kanapka/grzanka + warzywka w stylu papryka/ogórek/rzodkiewka/pomidor, owsianka/gryczanka z owocami albo warzywami, jogurt, serek wiejski z ogórkiem/rzodkiewką i orzechami (vitaliowe śniadania też nosiłam). Jeżeli chodzi o obiady, to mamy firmową restaurację i jeden obiad w tygodniu za darmo - można zjeść i tradycyjnie, i bardziej "fit" - często zamawiam dania wege, bo są zazwyczaj lżejsze. Jak jeździłam do biura codziennie, to przywoziłam własne obiady i odgrzewałam w mikrofali.
9 września 2022, 10:56
Śniadanie jem po 10 więc dopiero w pracy i najczesciej jest to owsianka z owocami, orzechami, jogurtem. Potem około 14 jem drugi posiłek np. kanapkę, sałatkę (przyniesioną z domu), jakies owoce. To zapijam kawą i trzyma mnie aż do obiadu w domu.
9 września 2022, 11:14
Następne pytanie z tej samej serii ? Co jecie w pracy? Zamawiacie gotowe jedzenie (catering itp.) czy bierzecie jedzenie z domu? I co konkretnie? Jeśli zamawiacie - jak to godzicie z dietą? U mnie w pracy dużo osób codziennie coś zamawia, ale nawet w sałatkach jest tłusty sos i nie wiadomo co w nim, a do tego smażone mięso i smażone ziemniaki albo grzanki.
Jem normalne, domowe, dwudaniowe obiady, które robi nam kuchnia. Za friko 😁
Drugie danie możemy sobie wybrać z menu, więc tu jest pełna dowolność. Zupa - zależy, co ugotują. Wczoraj np. jadłam żurek w chlebie i pierogi ravioli z surówkami.
Czasem jest taki dzień, że mam ochotę na coś prostego spoza karty, np. na sadzone jaja, młode ziemniaki i mizerię albo jakieś inne kombinacje. Oczywiście też nie ma problemu.
9 września 2022, 11:27
W przyszłym roku przenosimy się do nowego biura i skończą się luksuy, ale na razie mam catering w pracy. Typowe brytyjskie dania, popularne kuchnie świata, zupy, sałatki, kanapki. Nic ze sobą nie biorę z domu
Edytowany przez LeiaOrgana7 9 września 2022, 11:31
9 września 2022, 11:49
Chciałabym nic nie jeść.
Ale mamy automat z przekąskami i ślimaka xd
9 września 2022, 11:53
Jem to, na co mam ochotę. W biurze bywam na tyle rzadko, że niczego tam nie zamawiam i niczego nie noszę, po prostu wychodzę na lunch i jem na przykład wegańskie sushi. U klienta wybieram coś z karty, czy kupuję w bistro to, co jest wegańskie.
Jak tak bardzo obawiasz się "złamania diety", to noś ze sobą do pracy to, co w tej diecie się mieści. Smażone mięso w sałatce - ile tego jest - łyżka stołowa smażonej piersi z jakiegoś zwierzęcia?
9 września 2022, 11:55
Następne pytanie z tej samej serii ? Co jecie w pracy? Zamawiacie gotowe jedzenie (catering itp.) czy bierzecie jedzenie z domu? I co konkretnie? Jeśli zamawiacie - jak to godzicie z dietą? U mnie w pracy dużo osób codziennie coś zamawia, ale nawet w sałatkach jest tłusty sos i nie wiadomo co w nim, a do tego smażone mięso i smażone ziemniaki albo grzanki.
Ja najczesciej w domu gotuje. Lubie bardzo na lunch w pracy jesc paella, risotto, czeto jem warzywa same z kurczakiem, czasami kanapki jak nie mam czasu na nic. Bardzo zadko kupuje cos w trakcie pracy jedynie jak wiem ze mam na maksa zawalony tydzien to kupuje mealprep lunch na ten tydzien codziennie cos innego maks 400kcal
9 września 2022, 12:18
Jem to, na co mam ochotę. W biurze bywam na tyle rzadko, że niczego tam nie zamawiam i niczego nie noszę, po prostu wychodzę na lunch i jem na przykład wegańskie sushi. U klienta wybieram coś z karty, czy kupuję w bistro to, co jest wegańskie.
Jak tak bardzo obawiasz się "złamania diety", to noś ze sobą do pracy to, co w tej diecie się mieści. Smażone mięso w sałatce - ile tego jest - łyżka stołowa smażonej piersi z jakiegoś zwierzęcia?
Chcę się nadal zdrowo odżywiać. Nie jestem na diecie, więc nie ma mowy o jej łamaniu.