- Dołączył: 2011-04-07
- Miasto:
- Liczba postów: 1928
17 maja 2011, 10:40
Wiem,ze komus moze sie wydawac watek idiotyczny,ale... mam dzisiaj jakis taki dolujacy dzien pelen rozmyslan.
Pytanie jak w temacie, czy zyjecie pelnia zycia, czujecie sie szczesliwe? Gdybyscie mialy jutro umrzec to bylybyscie spelnione?
Prosze o szczere odpowiedzi, zrobi sie jeszcze glupiej ale:
Na ile procent zyjecie tak jakbyscie tego chcialy ?
Jesli ktos ma mnie za wariatke, nie musi sie udzielac w temacie ;)
- Dołączył: 2010-05-24
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3291
17 maja 2011, 10:44
nie:(
ja tam myślę na 30% żyję
ojej skłoniłaś mnie do refleksji nad własnym życiem....
- Dołączył: 2009-09-02
- Miasto: Bruksela
- Liczba postów: 5088
17 maja 2011, 10:46
jestem teraz na takim etapie, że z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że zyję na 85 procent ;-) Jestem jednak za leniwa na takie życie na 100% ;-) Z czystym sumieniem mogę też powiedzieć, ze jestem szczęśliwa. Nie zawsze jestem zadowolona np z tego jak wyglądam, czy z poszczególnych elementów mojego zycia, ale "en general" jestem szczęśliwa:)
Edytowany przez lingerie 17 maja 2011, 10:46
- Dołączył: 2011-04-16
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 2359
17 maja 2011, 10:46
Bez kitu, całą wczorajszą noc o tym rozmyślałam i doszłam do przerażającego wniosku... Póki co żyję jakoś tak na 50%... Muszę nad tym popracować...
17 maja 2011, 10:47
Uważam, że żyję na 100%, ale jeszcze bym coś zrobiła, żeby się poczuć na max. spełnioną
17 maja 2011, 10:47
nie żyję pełnią życia, aczkolwiek staram się brać z niego jak najwięcej pomimo wagi i wyglądu. Żyję gdzieś tak na 80%/85%
- Dołączył: 2005-12-23
- Miasto: Daleko
- Liczba postów: 1579
17 maja 2011, 10:48
Hmm, mysle ze zyje na jakies 80% jestem leniuch, czesto mi sie nie chce dupy ruszyc.Ale jednak praca,silka,dom to zycia troche zabiera :)
- Dołączył: 2009-07-25
- Miasto: Malbork
- Liczba postów: 1549
17 maja 2011, 11:00
U mnie to tak myślę ze na 30%. żeby dobić do 100% muszę wedle moich ambicji, studiować 2 kierunki jednoczesnie, schudnąć 20 kilo i dorobić się sześciopaku na brzuchu, zapisać się na kurs salsly i włoskiego. Zrobić prawo jazdy i jeszcze parę rzeczy by się znalazło.
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto:
- Liczba postów: 824
17 maja 2011, 11:06
ja tez mam dzisiaj dolujacy dzien, zyje moze na 50%