Temat: Praca zdalna czy stacjonarna?

Tylko zdalnie. Liczą sie wyniki a nie kto z kim trzyma i plotkuje. Wygoda nie do opisania. Nie mam problemów jelitowych odkąd za przeproszeniem mogę sobie pyrknąć w każdej chwili :)

na dojazdach zaoszczędzone kilka tys i 2 h dziennie. Mam czas na wszystko. Bawię sie z kotem. Nikt nie podkręca ogrzewania, kiedy chcę otwieram okno... Nikt nie je zupek chińskich na biurku obok a potem zapach się trzyma pół dnia... Poza tym udaje mi się mieć 2 prace zdalne. Gdybym musiała jeździć to jedna wypłata by odpadła....

brzmię jak odludek :) ale w pracy nie ma przyjaźni.

dziwi mnie że studiów nie wprowadzili na stałe zdalnie.

Stacjonarnie, taka specyfika zawodu.

wylacznie hybryda ;) no i elastyczny czas pracy :p lubię chodzić do biura, ale mega jest mieć komfort tego, że czując się niewyraźnie/mając okres/chcąc oszczędzić czas zawsze mogę zostać w domu. Ciężko mi sobie wyobrazić już teraz pracę gdzie musiałabym być tylko zdalnie lub tylko z biura. No chyba że z tej by mnie zwolnili :p to bym sobie wyobraziła ;p

wole pracować zdalnie, gdybym miała fajny zespół w pracy to spoko opcja było 1-2 razy praca z biura (tak mieliśmy przed pandemia)- ale nie mam zgranego zespołu, wiec oby opcja zdalna została u nas jak najdluzej (obecnie jest jak kto chce) 

Tak jak pracuję od lat - zdalnie :) według mnie minusów nie ma 😁

jak są fajni, zabawni "współlokatorzy" którzy jednocześnie mają jednak jakieś wyczucie i wiedza kiedy nie przeszkadzać plus jak są przełożeni którzy nie truja dupy 20 razy dziennie , a najlepiej jak ich nie ma wcale tylko człowiek ma samodzielne stanowisko to  miło jeździ się do biura

Ja pracowałam w większości stacjonarnie, ale to co najbardziej mnie wkurza i irytuje to właśnie kolesiostwo. Jak nie włazisz ładnie przełożonemu w pupę to nic nie osiągniesz, a w razie kryzysu jesteś pierwszy do odstrzału.