Temat: Jakiego pieska byście wybrali: chihuahua czy york?

Ja akurat żadnej z tych. 

Natomiast co do twojego pytania, to jeżeli chcesz kupić psa dla siebie to raczej powinnaś się zastanowić nad swoim trybem życia, jaki charakter mają psy danej rasy i jakie wymagania i dopiero wtedy realnie ocenić czy będziesz w stanie wszystkie te potrzeby spełnić. Każdy ma inne preferencje i możliwości, dlatego wybór psa powinien być dobrze przemyślany i przede wszystkim zindywidualizowany.

Osobiście żadnej, nie przepadam za małymi, mocno zmodyfikowanymi przez czlowieka rasami, bardzo często mają przeróżne wrodzone choroby i wady. W dodatku są strasznie rozszczekane, mam w bloku 3 yorki i kilka razy dziennie na korytarzu jest jazgot. 

Jak koniecznie chcesz małego psa to może jamnik, one są chyba zdrowsze od tych mieszanek wszystkich. 

Żadnego, bo kojarzą mi się z rozszczekanymi szczurkami ;) Natomiast wizualnie yorki są ładniejsze według mnie, ale musisz się szykować na wizyty u fryzjera, bo są długowłose i trzeba je strzyc i to tak raz w miesiącu. Natomiast chiuaua poza jakąś odmianą jest krótkowłosa, więc to odpada.

Przegubowce nie są zdrowsze  mają problemy z chodzeniem.

z tych ras żadnego, to że zostały stworzone szczurki tego typu, urąga prawdziwym piesełkom ;)

Wydawało mi się, że może jako rasa "starsza" są zdrowsze, ale z tego co mówisz one też są chorowite. Nie wiem czy istnieją rasy małe czy miniaturowe, które by nie miały tylu problemów zdrowotnych. Może jakieś małe kundelki.

Yorki są akurat psami z ogromnym temperamentem, jak to teriery.

Jaki prowadzisz tryb życia? Mieszkasz w mieszkaniu, czy domu z ogrodem? Jaki temperament psa by Ci odpowiadał?

Mam 12 letniego yorka. Jest kochany, obecnie mieszka z tatą. To rasa bezproblemowa, ale ma swój charakterek. To terier więc ma mocno rozwinięty instynkt łowiecki. Ja ze swoim nie wychodziłam bez smyczy, bo jak coś usłyszy, to leci przed siebie i może się zgubić.

Teraz mam shih tzu i jest podobny do yorka, ale nie odstępuje mnie na krok. Spokojnie można z nim wychodzić bez smyczy, bo nie oddali się na więcej niż 15 metrów.

Właśnie Daga miałam też dopisać, że z takich miniaturowych to wolałabym chyba shi tzu jak coś. Nie drą tak japy bez opamiętania, mają włosy zamiast sierści co jak zauważyłam u znajomych, wiąże się z brakiem smrodu mokrego psa i wydają się takie mniej durnowate i mniej skaczące jak czubki. Ostatnio chyba dosyć popularna rasa, bo często widuję na spacerach i nie zauważyłam by szczekały bez powodu na wszystko.