Temat: Wieczna samotność

Mam 20 lat i jestem praktycznie całe życie sama. Załamuje mnie to, że nie mogę wejść w żaden poważny związek, nie potrafię nikogo sobą zainteresować. Chodzę na randki, ale nic z tego nie wychodzi. Większość osób w moim wieku od dawna ma jakieś doświadczenia w tej dziedzinie, a ja jestem „starą” dziewicą na dzisiejsze standardy i jeśli nic się nie zmieni to będzie jeszcze gorzej. Czuję, że coś mnie omija :( Czy był ktoś z was w podobnej sytuacji?

Masz DOPIERO 20 lat i najwyraźniej nie spotkałaś jeszcze kogoś, z kim poczułabyś "flow". A lepiej być samemu, niż z byle kim. Ciesz się życiem singielki, wychodź do ludzi, rób co lubisz. Przynajmniej możesz patrzyć tylko na swoje potrzeby i nie zawracać sobie głowy nikim innym:)

Użytkownik4734748 napisał(a):

Mam 20 lat i jestem praktycznie całe życie sama. Załamuje mnie to, że nie mogę wejść w żaden poważny związek, nie potrafię nikogo sobą zainteresować. Chodzę na randki, ale nic z tego nie wychodzi. Większość osób w moim wieku od dawna ma jakieś doświadczenia w tej dziedzinie, a ja jestem ?starą? dziewicą na dzisiejsze standardy i jeśli nic się nie zmieni to będzie jeszcze gorzej. Czuję, że coś mnie omija :( Czy był ktoś z was w podobnej sytuacji?

Jesteś młoda. Nie miej wyrzutów. Inwestuj w siebie, swoje hobby- dzieki temu poznasz tez osoby o podobnych zainteresowaniach. Samotnosc jest w głowie.

wiekszosc była w tej sytuacji w twoim wieku - masz jeszcze mnóstwo czasu, żeby kogoś poznać i stworzyć związek 

A jaki masz tryb życia, czym się zajmujesz na co dzień? Studiujesz, pracujesz, masz jakieś hobby? Jak spędzasz wolny czas?

Pasek wagi

UzaleznionaOdLukrecji napisał(a):

Masz DOPIERO 20 lat i najwyraźniej nie spotkałaś jeszcze kogoś, z kim poczułabyś "flow". A lepiej być samemu, niż z byle kim. Ciesz się życiem singielki, wychodź do ludzi, rób co lubisz. Przynajmniej możesz patrzyć tylko na swoje potrzeby i nie zawracać sobie głowy nikim innym:)

Popieram! Weź sobie ten post do serca. Ja miałam właśnie takie podejście i bardzo dobrze na tym wyszłam. Zawsze stawiałam na jakość a nie ilość :) Bieganie na randki tylko dla sportu, uważam za totalnie bezsensowne. Dla mnie byłaby to ogromna męczarnia i strata czasu, bo mam multum ciekawszych zajęć niż spotykanie się z byle jakim facetem.

Pasek wagi

ty masz DOPIERO 20 lat i zycie dopiero przed toba. Inne madrze juz napisaly, badz cierpliwa.

Przecież Ty dopiero od 2 lat jesteś pełnoletnia, a Twój post brzmi jakbyś od 50 lat borykała się z samotnością. Jesteś młodą kobietą, wszystko przed Tobą. To już nie są czasy, że w wieku 18 lat musisz mieć kandydata na męża. Oczywiście rozumiem, że brakuje Ci bliskiej osoby, ale pamiętaj, że związku nie ma sensu tworzyć na siłę. Właściwą osobę można spotkać w każdym wieku. To że teraz nie masz partnera, nie znaczy, że tak będzie zawsze. Głowa do góry. Spotykaj się że znajomymi, poświęć czas na hobby/edukację/kursy/własne przyjemności a odpowiedni kandydat z czasem też się znajdzie 😊

Pasek wagi

Nie szukaj na siłę miłości ! A po prostu żyj !!!!! A samo się wydarzy :)

Pasek wagi

Ja mam 35 lat i za moich czasów to mało kto miał już jakieś doświadczenia związkowe przed 20. Wszystko się zaczęło parować w czasie studiów, po studiach. Ale w twoim wieku też z koleżankami rozmawiałyśmy o tym, że my to chyba nigdy nikogo nie poznamy. Wszystkie teraz są w związkach, niektóre już po kilkoro dzieci i nawet rozwody. Daj sobie czas, będziesz panikować za 10 lat. 


A jeszcze ci powiem, że ja od przedszkola marzyłam o chłopaku, a jak już go mam to zrozumiałam, że jak to się mówi, wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Fajnie z kimś być, ale czasami to jedyne o czym marzę to bezludna wyspa. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.