Temat: Ile wydajecie na jedzenie przy tej inflacji

Ile miesięcznie średnio wydajecie na jedzenie przy tej inflacji w przeliczeniu na 1 osobę dorosłą?

Pasek wagi

Rodzina 2 + 2 około 2500 zł już z chemią.

Nie uśrednię tego na 1 osobę, dzieciaków nie ma już 2 tydzień a jakoś mniej nie wydałam :)

Pasek wagi

gordita2021 napisał(a):

No właśnie jakaś masakra jest wczoraj na obiad dla dwóch osób wydalałam 70 zł bo robiłam domowego kebaba, sam filet z indyka 15 zł plus warzywa itp itd a gdzie reszta posiłkow

Z 70 zł tylko 15 zł, to mięso, więc reszta dość drogo wyszła. Nie wiem, ile porcji i jakie dodatki... Zależy też od proporcji danych warzyw, ilości sosów...

Pasek wagi

Użytkownik4710178 napisał(a):

gordita2021 napisał(a):

No właśnie jakaś masakra jest wczoraj na obiad dla dwóch osób wydalałam 70 zł bo robiłam domowego kebaba, sam filet z indyka 15 zł plus warzywa itp itd a gdzie reszta posiłkow

Z 70 zł tylko 15 zł, to mięso, więc reszta dość drogo wyszła. Nie wiem, ile porcji i jakie dodatki... Zależy też od proporcji danych warzyw, ilości sosów...

Ja to się zastanawiam skąd te 15 zl za indyka jak ja na obiad za same mięso daję 40...

Pasek wagi

U mnie średnia z ostatnich 3 miesięcy wyszła ok 2700 zł na miesiąc za rodzinę 2+3 przy czym dzieci w wieku 2,5-8 lat, nie wiem jak to przeliczyć na osoby dorosłe, ale jest w tej kwocie jest również chemia domowa. Gotujemy w domu więc jedzenia na wynos i knajp w tym nie ma. Nie oszczędzamy specjalnie, jemy dużo ryb i owoców i warzyw sezonowych, ale faktem jest że w zeszłym roku wystarczało 2000 i jeszcze pieluchy i mleko modyfikowane w tym było, których teraz już nie kupuję. 

Pasek wagi

Kurcze nie liczyłam, ale myślę, że spokojnie mieścimy się w 2k rodzina 2+2. Dzieci jedzą obiady w szkole, więc często nawet nie chcą domowego a jak już to bardziej jest to w ramach kolacji. Obiady w szkole kosztują mnie max 200zl na miesiąc za 2 dzieci (dwudaniowe). My nie marnujemy jedzenia, obiady robię jednodaniowe na 2 dni (np jak jest makaron z sosem to czasem i sosu zostaje po 2 dniach 🤷‍♀️). Ja czasem jadam w pracy na stołówce, wypasny obiad mam za 13zl). 

Pasek wagi

to był kawałek polędwicy z indyka dla dwóch osób 

Pasek wagi

mamazabki napisał(a):

Użytkownik4710178 napisał(a):

gordita2021 napisał(a):

No właśnie jakaś masakra jest wczoraj na obiad dla dwóch osób wydalałam 70 zł bo robiłam domowego kebaba, sam filet z indyka 15 zł plus warzywa itp itd a gdzie reszta posiłkow

Z 70 zł tylko 15 zł, to mięso, więc reszta dość drogo wyszła. Nie wiem, ile porcji i jakie dodatki... Zależy też od proporcji danych warzyw, ilości sosów...

Ja to się zastanawiam skąd te 15 zl za indyka jak ja na obiad za same mięso daję 40...

co to za mięso, za 40zl na jeden obiad? I jaka waga na osobę?

gordita2021 napisał(a):

No właśnie jakaś masakra jest wczoraj na obiad dla dwóch osób wydalałam 70 zł bo robiłam domowego kebaba, sam filet z indyka 15 zł plus warzywa itp itd a gdzie reszta posiłkow

to już taniej wyszło by zamówić 🙈 

Ale co było w tym kebabie, że kosztował 70zl? 😱 po 5 na osobę czy co 

800zl + 250 na mieście, akurat tylko huba na jedzeniu nie odczułam inflacji, natomiast wszystko inne zdrożało mi milion razy

JaTezBedeFit napisał(a):

LiuAnnee napisał(a):

Wydaję około 400 zł tygodniowo dla rodziny 2+2. Tak średnio wyszło by z tego 400-500 zł na osobę dorosłą miesięcznie. 

jakim cudem? :O serio pytam, bo ceny to jest kosmos, jeśli się nie chce jechać  na samych kanapkach z najgorszej jakość wędlina czy innym chemicznym dziadostwem. 

co do pytania- niewiem, ale myślę, tak z 1000 na osobę idzie, ale staram się jakościowo kupować lepsze produkty. Mniej, ale rzeczy do jedzenia, a nie chemia udającą jedzenie. 

w knajpach jemy baaardzo rzadko bo ceny są totalnie absurdalne 

Najpierw poczułam się dotknięta, że zarzuca mi się kupowanie żarcia złej jakości, ale po chwili przyszła refleksja, że przecież mamy wiele swoich produktów. Pewnie stąd te rozbieżności.

Mamy ziemniaki, pomidory, ogórki, włoszczyznę, fasolę, cukinię, buraki, paprykę, koper, cebulę itd. Nie kupuję jajek, bo dostaję od mamy. Sporadycznie zostaję obdarowana kurczakiem (mąż nie lubi takiego mięsa).

Nie jadamy na mieście. W tygodniu, gdy do 16 jestem w pracy, dzieci jedzą obiad u dziadków (mieszkają pietro niżej). 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.