Temat: nie czuły chłopak przez wiadomości - co robić?

Czy któraś z was też tak miała?. (pytanie z tematu)

Jestem z chłopakiem 2 miesiące i on mało kiedy jest czuły przez wiadomości. Pisze do mnie jak z kumplem. Co prawda zagaduje, interesuje się mną nawet bardzo, ale nie ma w tych wiadomościach żadnej czułości co by wskazywało, że jesteśmy razem, że ta relacja jest inna niż koleżeńska. W realu okazuje mi dużo więcej czułości a przez wiadomości totalna pustka. Czasem wyślę buziaka raz na 3 dni ale to wtedy kiedy ja wcześniej powiem, że tak lubię, bo już mu mowiłam dużo razy, że lubię takie słodkie wiadomości, bo poprawiają mi humor. A kiedy widzę, że napisał siema to odechciewa mi się dalej pisać. Wiem, że przesadzam, ale działa to na mnie odpychająco. Od razu milej mi by było jakby napisał "hej skarbie" albo hej i buziaka wysłał. Ale on jakby tego nie czai. Mówi mi zdrobnieniami np juleczka czy juluś ale nigdy kotku, kochanie co też mnie zadziwia. Przecież w związku to norma odzywania się tak do siebie, ja mu tak mówiłam, bo może myślałam, że jak ja powiem to on też zacznie a on nigdy mi tak nie powiedział. 


Na pożegnanie też mówi mi siema i przytula ale żadnych słow typu będę tęsknić, bedzie mi ciebie brakować czy szkoda, że to już koniec spotkania. 


Mam wrażenie, że on relacje ze mną traktuje niezaobowiązująco przez to. Ja sama się tak zaczynam czuć przy nim. rozumiem można nie być romantycznym ale w związku ważne aby o to dbać o romantyczność, bliskość również słowną.

Ty lubisz slodkie wiadomosci, on nie lubi.

Serio wierzysz, ze zwiazek opiera sie na czulych slowkach pisanych przez messenger...? Liczy sie to, co chlopak zrobi, a nie to, co wyklepie na klawiaturze, bo klepac piekne slowa bez pokrycia moze kazdy.

cancri napisał(a):

Ty lubisz slodkie wiadomosci, on nie lubi. Wniosek...?

rozstanie albo jakiś kompromis. Ja akceptuje, że nie lubi albo on dopasowuje się do mnie i wiedząc, że mi to poprawia humor to wysyła więcej buziaków.

zarazem to dziecinne rozstać się przez takie coś, ale co jak mi to bardzo przeszkadza?

mialam tak, ale w druga strone - mój facet okazywał mi na początku wiecej czułości min poprzez takie wiadomości - ja "nauczyłam się" tego z czasem od niego, ale też nigdy nie było to dla niego problemem (albo mi o tym nie mówił) 

mysle, że jeśli to naprawde jedyny problem w waszym związku to lepiej pójść na kompromis niż rozważać rozstanie, to dopiero początki i może być jeszcze fajniej 

julaczka napisał(a):

cancri napisał(a):

Ty lubisz slodkie wiadomosci, on nie lubi. Wniosek...?

rozstanie albo jakiś kompromis. Ja akceptuje, że nie lubi albo on dopasowuje się do mnie i wiedząc, że mi to poprawia humor to wysyła więcej buziaków.

zarazem to dziecinne rozstać się przez takie coś, ale co jak mi to bardzo przeszkadza?

To znaczy, ze masz bardzo nudne i bezproblemowe zycie i szukasz sobie na sile problemow, skoro taka bzdura ma byc powodem do rozstania...To co bedzie, jak w zwiazku pojawi sie jakikolwiek prawdziwy problem?

cancri napisał(a):

julaczka napisał(a):

cancri napisał(a):

Ty lubisz slodkie wiadomosci, on nie lubi. Wniosek...?

rozstanie albo jakiś kompromis. Ja akceptuje, że nie lubi albo on dopasowuje się do mnie i wiedząc, że mi to poprawia humor to wysyła więcej buziaków.

zarazem to dziecinne rozstać się przez takie coś, ale co jak mi to bardzo przeszkadza?

To znaczy, ze masz bardzo nudne i bezproblemowe zycie i szukasz sobie na sile problemow, skoro taka bzdura ma byc powodem do rozstania...To co bedzie, jak w zwiazku pojawi sie jakikolwiek prawdziwy problem?

To co mam zrobić jak taka jestem?. Lubie romantyczne wiadomości i mi przeszkadza brak romantyzmu i nie czułość. Może to jakieś dziwactwo, ale nie mam nawet pojęcia jak to zmienić u siebie skoro dla mnie to ważne i mam odczucia jakie mam. nie będę udawać, że jest wszystko okej. Mam 20 lat może z wiekiem mi przejdzie.

poszukaj takiego z 5 lat starszego, bo równolatek, a wnioskuje, że macie koło 18 lat, ma trociny w głowie, jak będziesz starsza wtedy celuj w rownolatków a nawet młodszych

julaczka napisał(a):

Czy któraś z was też tak miała?. (pytanie z tematu)

Jestem z chłopakiem 2 miesiące i on mało kiedy jest czuły przez wiadomości. Pisze do mnie jak z kumplem. Co prawda zagaduje, interesuje się mną nawet bardzo, ale nie ma w tych wiadomościach żadnej czułości co by wskazywało, że jesteśmy razem, że ta relacja jest inna niż koleżeńska. W realu okazuje mi dużo więcej czułości a przez wiadomości totalna pustka. Czasem wyślę buziaka raz na 3 dni ale to wtedy kiedy ja wcześniej powiem, że tak lubię, bo już mu mowiłam dużo razy, że lubię takie słodkie wiadomości, bo poprawiają mi humor. A kiedy widzę, że napisał siema to odechciewa mi się dalej pisać. Wiem, że przesadzam, ale działa to na mnie odpychająco. Od razu milej mi by było jakby napisał "hej skarbie" albo hej i buziaka wysłał. Ale on jakby tego nie czai. Mówi mi zdrobnieniami np juleczka czy juluś ale nigdy kotku, kochanie co też mnie zadziwia. Przecież w związku to norma odzywania się tak do siebie, ja mu tak mówiłam, bo może myślałam, że jak ja powiem to on też zacznie a on nigdy mi tak nie powiedział. 

Na pożegnanie też mówi mi siema i przytula ale żadnych słow typu będę tęsknić, bedzie mi ciebie brakować czy szkoda, że to już koniec spotkania. 

Mam wrażenie, że on relacje ze mną traktuje niezaobowiązująco przez to. Ja sama się tak zaczynam czuć przy nim. rozumiem można nie być romantycznym ale w związku ważne aby o to dbać o romantyczność, bliskość również słowną.

"nie ma w tych wiadomościach żadnej czułości co by wskazywało, że jesteśmy razem" A musi być? Przecież wiecie czy jesteście razem.

"Przecież w związku to norma odzywania się tak do siebie" Każdy związek ma inne normy. Chyba bym pogryzła jakby mi zaczął kotkować. 

"Na pożegnanie też mówi mi siema i przytula ale żadnych słow" Bez zbędnych słów po prostu. 

"w związku ważne aby o to dbać o romantyczność" W związku jest ważne, żeby dbać o siebie. Romantyczność znaczy dla każdego co innego. 

"Wiem, że przesadzam  (...) Ale  on jakby tego nie czai." Tak, przesadzasz. I nie czaisz, że chłopcy (bo rozumiem, że jesteście nastolatkami) są inni. Nie potrzebują tyle gadania o tym co jest oczywiste.

Masz bardzo wyidealizowane wyobrażenie o związku. Zycie jest trochę inne

Kiedyś spotykałam się z facetem, który pisał mi smsy typu "Milutkiego dzionka Ci życzę😘" 


O matko, aż zwracać mi się chciało 😜 jak ja nie lubię takiego jojania i cukierkowania


Mój mąż tak ma. Od samego początku praktycznie. Jak się spotykaliśmy to na randkach normalnie Kotku, Kochanie itp. dużo czułosci a wiadomości bardziej jakby do kolegi pisał :D Na początku mnie to dziwiło, bo byłam przyzwyczajona raczej że chłopaki jak do mnie pisali wczesniej to właśnie dużo tego było. Ale on po prostu tak ma. Ogólnie nie lubi pisania wiadomości o dupie marynie i gadania przez telefon o niczym. Zazwyczaj jak pisał czy dzwonił to w konkretnym celu - umówić się, zgadać się gdzie sie spotkamy itp. Nie zmieniałam tego na siłę bo po co? Ważniejsze od czułych słówek przez telefon czy wiadomości było to jak mnie traktował na żywo. I do dzis tak ma z kimkolwiek by nie gadał czy pisał - dzwoni z konkretną sprawą i nie ma gadanie godzinami o niczym. No taki typ po prostu.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.