Temat: Jak widzicie sukienkę na komunię?

Dla gościa. Jestem ciekawa waszego gustu. 


Przyklady nie opisy!!! 

Keyma, a może byś się w szycie pobawiła?

Cyrica napisał(a):

Keyma, a może byś się w szycie pobawiła?

W życiu 

to nie 😋

Hgtrdrsrdhijiuf napisał(a):

Użytkownik4667610 napisał(a):

Hgtrdrsrdhijiuf napisał(a):

Użytkownik4667610 napisał(a):

Berchen napisał(a):

Użytkownik4667610 napisał(a):

Obserwuję Monikę i jej ciuchowe przygody i doskonale obrazuje to co mówi @menot. Moni kupuje online na podstawie odpicowanych zdjęć, a potem my oglądamy jej foty sprzed lustra i widzimy całą nędzę tych ubrań. 

co nie znaczy ze online nie warto kupowac, ja kupuje prawie wylacznie online ale mam swoje wyprobowane strony, wiem jak wyglada jakosc i rozmiarowka i na ogol nie przezywam rozczarowan.

Jasne, nie mówię że nie można. 

Monika jednak wciąż i wciąż robi to samo. Kupuje psie szmatki za psie pieniądze. A potem mówi, że ma nietypowe wymiary i wszystko źle leży. A to nie do końca kwestia figury, a jakości tego co kupuje.

Figury i tego, że teraz wszystko się szyje na jedno kopyto. Bo czy poliestrowa sukienka czy lniana, będą uszyte na dziewczynę 170 o prostej sylwetce. 

A jak ma być szyta kiecka za 150 zł? Tylko seryjnie. Ja mam 160 cm, wąską talię, duży biust i spory zadek i już dawno zrozumiałam, że takie sukienki z sieciówek są nie dla mnie. 

To czekam na propozycję sklepów. 

Sprawdziłam, mam 6 sukienek na takie okazje. Wszystkie szyte u krawcowej na przestrzeni czasu. Koszt jednej to kilkaset złotych. 

Użytkownik4667610 napisał(a):

Hgtrdrsrdhijiuf napisał(a):

Użytkownik4667610 napisał(a):

Hgtrdrsrdhijiuf napisał(a):

Użytkownik4667610 napisał(a):

Berchen napisał(a):

Użytkownik4667610 napisał(a):

Obserwuję Monikę i jej ciuchowe przygody i doskonale obrazuje to co mówi @menot. Moni kupuje online na podstawie odpicowanych zdjęć, a potem my oglądamy jej foty sprzed lustra i widzimy całą nędzę tych ubrań. 

co nie znaczy ze online nie warto kupowac, ja kupuje prawie wylacznie online ale mam swoje wyprobowane strony, wiem jak wyglada jakosc i rozmiarowka i na ogol nie przezywam rozczarowan.

Jasne, nie mówię że nie można. 

Monika jednak wciąż i wciąż robi to samo. Kupuje psie szmatki za psie pieniądze. A potem mówi, że ma nietypowe wymiary i wszystko źle leży. A to nie do końca kwestia figury, a jakości tego co kupuje.

Figury i tego, że teraz wszystko się szyje na jedno kopyto. Bo czy poliestrowa sukienka czy lniana, będą uszyte na dziewczynę 170 o prostej sylwetce. 

A jak ma być szyta kiecka za 150 zł? Tylko seryjnie. Ja mam 160 cm, wąską talię, duży biust i spory zadek i już dawno zrozumiałam, że takie sukienki z sieciówek są nie dla mnie. 

To czekam na propozycję sklepów. 

Sprawdziłam, mam 6 sukienek na takie okazje. Wszystkie szyte u krawcowej na przestrzeni czasu. Koszt jednej to kilkaset złotych. 

Nie chce mi się to bawić. Myślałam, że gdzieś kupujesz.

Hgtrdrsrdhijiuf napisał(a):

Użytkownik4667610 napisał(a):

Hgtrdrsrdhijiuf napisał(a):

Użytkownik4667610 napisał(a):

Hgtrdrsrdhijiuf napisał(a):

Użytkownik4667610 napisał(a):

Berchen napisał(a):

Użytkownik4667610 napisał(a):

Obserwuję Monikę i jej ciuchowe przygody i doskonale obrazuje to co mówi @menot. Moni kupuje online na podstawie odpicowanych zdjęć, a potem my oglądamy jej foty sprzed lustra i widzimy całą nędzę tych ubrań. 

co nie znaczy ze online nie warto kupowac, ja kupuje prawie wylacznie online ale mam swoje wyprobowane strony, wiem jak wyglada jakosc i rozmiarowka i na ogol nie przezywam rozczarowan.

Jasne, nie mówię że nie można. 

Monika jednak wciąż i wciąż robi to samo. Kupuje psie szmatki za psie pieniądze. A potem mówi, że ma nietypowe wymiary i wszystko źle leży. A to nie do końca kwestia figury, a jakości tego co kupuje.

Figury i tego, że teraz wszystko się szyje na jedno kopyto. Bo czy poliestrowa sukienka czy lniana, będą uszyte na dziewczynę 170 o prostej sylwetce. 

A jak ma być szyta kiecka za 150 zł? Tylko seryjnie. Ja mam 160 cm, wąską talię, duży biust i spory zadek i już dawno zrozumiałam, że takie sukienki z sieciówek są nie dla mnie. 

To czekam na propozycję sklepów. 

Sprawdziłam, mam 6 sukienek na takie okazje. Wszystkie szyte u krawcowej na przestrzeni czasu. Koszt jednej to kilkaset złotych. 

Nie chce mi się to bawić. Myślałam, że gdzieś kupujesz.

Moim zdaniem warto bo taka kiecka służy wiele razy z różnymi dodatkami, a komfort noszenia to +1000 do spokoju że dobrze wyglądam.

Na codzień chodzę bardziej luźno, często na sportowo i problemu z ubraniem się nawet w sieciówce nie nam, ale idę i przymierzam. 

Phi, ja tam chodzę w jedwabnej do pracy. Tyłka nie odparza jak poli, mniej się gniecie niż wiskoza (i szybciej prostuje), no to czemu mam nie nosić? Skoro to ten sam fason, co spódnicy poliestrowej? Bo... jak jedwab to musi być na galę? We fr wiele marek szyje jedwabne ubrania w casualowych fasonach.

menot napisał(a):

Phi, ja tam chodzę w jedwabnej do pracy. Tyłka nie odparza jak poli, mniej się gniecie niż wiskoza (i szybciej prostuje), no to czemu mam nie nosić? Skoro to ten sam fason, co spódnicy poliestrowej? Bo... jak jedwab to musi być na galę? We fr wiele marek szyje jedwabne ubrania w casualowych fasonach.

No tylko ze ja czasem latam na hale, czy pomagam przy przygotowaniu do imprez albo chodzę na pracownię. Nie mam czysto biurowej pracy. Średnio jakis6jedwab by tu wyglądał. Dziewczyny w dresach latają. Tylko dziewczyny z biura noszą kiecki i obcasy. 

Plus - mam typowy wzrost, mieszczę się w normalną rozmiarówkę. A i tak zanim się nauczyłam szyć to regularnie robiłam małe przeróbki u krawcowej. I wiele moich koleżanek robi to samo - a przynajmniej te dobrze ubrane. Dokładasz do kiecki 100 zł i zamiast odsyłać pierdyliard szmatek, to masz coś, co jest idealnie spasowane do twojej figury. Skrócenie kiecki, czy zwężenie w pasie to do niedawna było 20 zł. Opłaca się kurde odsyłać 100000 rzeczy, zamiast przerobić to, co serio ma potencjał? Ja trochę nie ograniam takiego podejścia "na nie".
.
To jest praktycznie jedyna metoda na dobrze leżące ciuchy, jak się nie nosi oversizeów.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.