Temat: Rutyna w związku

Hej, taki luźny temat :) jak pokonać rutynę / ożywić związek? Chętnie przyjmę Wasze sprawdzone porady z różnych dziedzin ;) jak i pomysły, co Wy chciałybyście, żeby Wasz partner wniósł do związku 


Z mężem jesteśmy ze sobą ponad 10 lat i szukam pomysłów na przełamanie codzienności i przyzwyczajenia do siebie 

Martyna12111 napisał(a):

Zmieniłabym faceta, po 10 latach to nie mogłabym patrzeć na fagasa, dla mnie to wyczyn być z kimś tyle czasu.

moge ci tylko wspolczuc takich doswiadczen, taka forma wspolzycia funkcjonuje tez w druga strone., tylko w takich zwiazkach to raczej nie o wiez czy uczucie chodzi.

podroze to najlepszy z możliwych pomysłów na ożywienie związku, ciągle jest co omawiać, planować później się pośmiać z przygód. Nie trzeba od razu lecieć na Malediwy wystarczy jakiś okoliczny Urbex czy okoliczne miejscowości z elementami historycznymi, krajobrazowymi, technicznymi. 

wydaje mi się, że również wspólne wypady z przyjaciółmi na ognisko, czy kajaki bardzo integrują, szczególnie kajaki gdzie wymagana jest zespołowa praca w 2 osoby, natomiast taki spływ ze znajomymi nie dość, że jest mocno budżetowy to dostarcza wspomnień, opowieści, wspolnego śmiechu jak się wpłynie w krzaki itp. 

zbliza się lato nie wiem jak w Twojej miejscowości koło Warszawy i w podwarszawskich miejscowościach często jest kino plenerowe, koncerty, wycieczki rowerowe. 

Martyna12111 napisał(a):

Zmieniłabym faceta, po 10 latach to nie mogłabym patrzeć na fagasa, dla mnie to wyczyn być z kimś tyle czasu.

Ty masz ambicje na zostanie naczelnym vitaliowym pustakiem czy cos? 



Wypady weekendowe sa fajne, randki sa fajne. My jestesmy razem 10 lat z hakiem, ale na randki chodzimy dosc czesto. Jakas restauracja, odpicowac sie jak na pierwsza randke. 

Cos nowego w lozku, moze cos czego nie probowaliscie jeszcze, przejdzie sie razem do sex shopu i wybierzcie cos co Wam obojgu sprawi przyjemnosc, albo zaskocz go nowa bielizna. 

Zrobcie cos czego wczesniej nie robiliscie, nie wiem, minigolf, escape room, cos co moze okazac sie fajne, a kompletnie przelamie rutyne, bo wczesniej byscie o tym nie pomysleli. 

Pasek wagi

Lemonade. napisał(a):

Martyna12111 napisał(a):

Zmieniłabym faceta, po 10 latach to nie mogłabym patrzeć na fagasa, dla mnie to wyczyn być z kimś tyle czasu.

Aha, facet to rzecz, która wymienia się? Widać, że albo nikogo nie kochałaś nigdy albo masz problem z uczuciami wogole

Lemonade, to jest singielka, a po jej komentarzach/wątkach wcale się nie dziwię. Trudno z kimś takim wytrzymać...

Co do rutyny, fajny jest kurs tańca. Znam kilka par, które późno poszły na kurs tańca i nie do końca były do tego przekonane, a czasami spotkamy się na warsztatach i widzę, że super im idzie. Albo że nie wyszło z bachata, ale na kizombie wypracowali swój styl, że aż miło popatrzeć. 

Dzięki za pomysły - niektóre niestety u nas nie do zrealizowania, ale może komuś innemu się przydadzą :) ale kilka na pewno wypróbuję :) 

Himawari napisał(a):

Dzięki za pomysły - niektóre niestety u nas nie do zrealizowania, ale może komuś innemu się przydadzą :) ale kilka na pewno wypróbuję :) 

a które są nie do zrealizowania i dlaczego?

Wielbiona napisał(a):

Himawari napisał(a):

Dzięki za pomysły - niektóre niestety u nas nie do zrealizowania, ale może komuś innemu się przydadzą :) ale kilka na pewno wypróbuję :) 

a które są nie do zrealizowania i dlaczego?

Podróże, bo mamy małe dzieci i owszem, czasem gdzies jeździmy, ale często wracamy wykończeni i nie ma czasu dla nas (w sensie we dwojke) - od razu powiem, nie mamy na miejscu rodziny, a niania nie pracuje na weekendy, wiec zostawienie dzieci z kimś tez odpada. I kurs tańca - żadne z nas nie lubi, wiec czulibyśmy się co najwyżej śmiesznie ;) 

Na nas najlepiej dziala lekka rozlaka.

Przy dzieciach trudniej o spontan, a chyba tego Wam trzeba. Można coś porobić w tygodniu, może nie w piątek czy w czwartek jak już człowiek zmęczony całym tygodniem, a na przykład we wtorek. Możesz przygotować jakieś przekąski, zabrać do pudełka i pojechać gdzieś w ustronne miejsce, posiedzieć gdzieś na łonie natury w otwartym bagażniku, poprzytulać się :P Każde przełamanie codzienności wznieca emocje - możesz częściej męża dotykać, czy to jak coś robicie w kuchni, czy przed snem w łóżku, możecie popisać kilka SMS-ów o niegrzecznej treści w ciągu dnia (ale nie za dużo, bo czasami to ma efekt odwrotny od zamierzonego) albo zapukaj do łazienki jak się skończy kąpać i zapodaj mu parę całusów tu i ówdzie ^^ Nie musicie nigdzie z domu wychodzić, żeby się na siebie nakręcić, dużo zależy od Twojego nastawienia, które z pewnością przełoży się na jego nastawienie :)

Pasek wagi

mumurka napisał(a):

Przy dzieciach trudniej o spontan, a chyba tego Wam trzeba. Można coś porobić w tygodniu, może nie w piątek czy w czwartek jak już człowiek zmęczony całym tygodniem, a na przykład we wtorek. Możesz przygotować jakieś przekąski, zabrać do pudełka i pojechać gdzieś w ustronne miejsce, posiedzieć gdzieś na łonie natury w otwartym bagażniku, poprzytulać się :P Każde przełamanie codzienności wznieca emocje - możesz częściej męża dotykać, czy to jak coś robicie w kuchni, czy przed snem w łóżku, możecie popisać kilka SMS-ów o niegrzecznej treści w ciągu dnia (ale nie za dużo, bo czasami to ma efekt odwrotny od zamierzonego) albo zapukaj do łazienki jak się skończy kąpać i zapodaj mu parę całusów tu i ówdzie ^^ Nie musicie nigdzie z domu wychodzić, żeby się na siebie nakręcić, dużo zależy od Twojego nastawienia, które z pewnością przełoży się na jego nastawienie :)

Fajnie powiedziane i bardzo trafne, dzięki!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.