Temat: Jaki metraż dla singielki?

Planuje kupić mieszkanie. Obecnie mieszkam w mieszkaniu 65m2. Jest dla mnie stanowczo za duże. Jaki metraż wydaje się wam odpowiedni dla jednej osoby? 

Dla mnie 40-50 m2 ok. 

EgyptianCat napisał(a):

Przez ponad rok mieszkałam sama na 90m2. Czułam się tam fantastycznie, więc mając swobodę wyboru, jako singielka na pewno celowałabym w taki metraż. 

ja gdybym mogla sobie spelnic marzenia tez nie schodzilabym ponizej 80-90m, mialabym pokoj na hobby, drugi do pracy z biblioteka, sypialnia z garderoba no i lazienka jak ktos juz napisal w ktorej nie obijalabym sie...... , taras z pieknym widokiem tez bylby super.

w 57 metrach to ja mieszkam 3osobowa rodziną także ten. Mała swojego pokoju i tak nie używa, ma tylko 2 lata. To jest indywidualna sprawa, ja lubię małe przytulne pomieszczenia a dla kogoś to klaustrofobia. Sama musisz na to pytanie odpowiedzieć 

Jeśli pracowni nie planujesz w tym mieszkaniu, to dobrze zaprojektowane 40-45 m2 może wystarczyć.

metraż nie jest tak istotny jak rozłożenie mieszkania - dla mnie konieczne są 2 osobne pokoje, w tym jeden na sypialnię, a drugi to pokój dzienny, w którym można położyć gości. nie wyobrażam sobie by moi goście mieli spać w pokoju dziennym łączonym z kuchnią, gdzie ktoś będzie łaził; kuchnia z jadalnią muszą być osobno. taki rozkład może mieć i mieszkanie 45m i 55m albo więcej. wydaje mi się, że mniej niż 40m to już trochę klitka.

Mam 50i sie ledwo mieszcze

Ja bym chciała mieć osobną sypialnię, drugi pokój na home office i trzeci, nawet mały, ale taka graciarnia (ja np. nie wyobrażam sobie mieć suszarki z praniem rozstawionej w salonie, ani trzymać odkurzacza, czy mopa gdzieś w kącie, więc chciałabym mieć chociaż małe pomieszczenie na takie rzeczy). Tyle pomieszczeń się na 30 metrach nie pomieści, tak żeby to było komfortowe. Więc myślę, że 50-60 by właśnie było dla mnie ok. No ale wiadomo, że indywidualna kwestia. Jak komuś nie przeszkadza spanie w salonie, nie pracuje z domu i tak dalej - to pewnie inaczej to ocenia. 

Mi spokojnie wystarczyłoby jakieś 35-40m2, aby mieć luzy i się nie cisnąć.

Typowa kawalerka (27-30m2) też byłaby ok, ale chciałabym mieć jednak więcej miejsca w kuchni i/lub wydzieloną sypialnię z podwójnym łóżkiem.

Pasek wagi

Jak jeszcze nie mieszkałam z facetem to wystarczał mi pokój we wspólnym mieszkaniu z koleżankami - miejsce na łóżko i biurko, i do tego salon z aneksem na większe spotkania. Jakbym miała mieszkać sama, to fajnie by było mieć małą sypialnię z biurkiem, salon do posiedzenia (i imprez), kuchnię i łazienkę. I balkon. Pewnie wyszłoby coś w okolicy 40-50m.

Berchen napisał(a):

EgyptianCat napisał(a):

Przez ponad rok mieszkałam sama na 90m2. Czułam się tam fantastycznie, więc mając swobodę wyboru, jako singielka na pewno celowałabym w taki metraż. 

ja gdybym mogla sobie spelnic marzenia tez nie schodzilabym ponizej 80-90m, mialabym pokoj na hobby, drugi do pracy z biblioteka, sypialnia z garderoba no i lazienka jak ktos juz napisal w ktorej nie obijalabym sie...... , taras z pieknym widokiem tez bylby super.

O to mniej więcej chodzi. Czy mieszkam sama, czy też z mężem - zupełnie bez znaczenia, lubię mieć oddzielną kuchnię, duży salon, pokój dla gości, oddzielną sypialnię z prywatną łazienką, drugą łazienkę przy salonie i pomieszczenie gospodarcze - pralnię. No i balkon lub taras. To kwestia mojego osobistego komfortu i nie widzę tu przesady. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.