- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 kwietnia 2022, 20:56
Ostatnio zauważyłam, że w moim otoczeniu wraca "moda" na naturalne paznokcie. Pomalowane tylko bezbarwną odżywką, manicure japoński lub zupełnie bez niczego. Jeszcze ze 2 lata temu większość kobiet w rodzinie, w pracy nosiło hybrydy, a teraz dosłownie pojedyncze osoby.
Czy zauważyłyście podobny trend? Same malujecie/malowałyście paznokcie? Ja wcześniej nakładałam hybrydę, ale bardzo niszczy mi paznokcie. Może na wakacjach, w sezonie weselnym zrobię kilka razy, a potem znów wrócę do naturalnych. To chyba pandemia sprawiła, że przestałam odczuwać potrzebę malowania paznokci czy robienia makijażu każdego dnia. I nie ukrywam, bardzo mi z tym dobrze ;)
21 kwietnia 2022, 19:07
Zauważyłam, że sztuczne, kolorowe paznokcie noszą młode kobiety, studentki, a nawet siedemnastoletnia bratanica mojego męża. W porównaniu z nią wypadam blado, bo mam krótkie, naturalne paznokcie pokryte odżywka, mlecznym lub perłowym lakierem. Moje najbliższe koleżanki też tak się noszą, żadna nie robi paznokci u kosmetyczki, ale każda ma zadbane.
22 kwietnia 2022, 01:44
Może tylko Ci się wydaje, że inne dziewczyny mają naturalną płytkę? Ja robię żel od jakiś 4 lat i jakoś tak przez ostatnie kilka miesięcy maluje tylko mlecznym, bardzo delikatnym lakierem i wyglądają jak naturalne. Trendu na nieużywanie hybrydy czy żelu nie zauważyłam, ale często spotykam osoby, które same w domu robią sobie paznokcie zamiast chodzić do kosmetyczki.
Nie sądzę, sama robiłam kiedyś hybrydy w kolorach mlecznych/nude i jednak trochę się różnią od naturalnych ;)
no różnią się od naturalnych w sensie gołego paznokcia. Natomiast nie różnią się niczym procz trwałości od klasycznego manicure ze zwykłym, niehybrydowym lakierem. Teraz kwestia co kto rozumie przez sztuczny paznokieć- czy paznokieć dorobiony, czy przedłużany. Kobiet malowały paznokcie już lata temu- nie nazywano ich wtedy sztucznymi. Czy pomalowane usta też można nazwać sztucznymi, nawet jeśli ktoś zrobi sobie permanentny makijaż?
Różnią się. 😛 U siebie (na co dzień) lubię wyłącznie paznokcie długości sięgające opuszków, pomalowane jedną warstwą mleczno-beżowego lakieru. Na specjalne okazje zdarza mi się wybierać klasyczną czerwień. Hybrydy mają jakąś taka dziwnie plastikową estetykę. Naprawdę widzę różnicę na pierwszy rzut oka.