Temat: Wielkanoc

Jak spędzacie święta? Ja niestety zostałam wrobiona w usługiwanie 🙄

Mąż pozwolił wprosić się na święta swojemu bratu z czwórką dzieci w wieku do 9 lat i żonie w ciąży z piątym ☹️ w dodatku chcą zostać na noc. Na nic moje sprzeciwy. Mąż jest obrażony za moje jak to nazwał "fochy i wieczny problem" bo nie chce przystać na jego opcje. Liczyłam na spokojne święta, sami mamy dwójkę dzieci w tym najmłodsze ma 3 miesiące... 

Takie tam przed świąteczne żale...

Pasek wagi

Przekichane jednym słowem. Nie zazdroszczę 

Pasek wagi

Zagoń męża do roboty to mu się odechce na przyszłosć ;) Serio, faceci często nie zdają sobie sprawy ile to jest roboty. Niech posprząta całą chatę i wygoń go na zakupy mówiąc, że Ty musisz gotować i nie masz czasu. Jak wróci to też go zagoń a to do obrania ziemniaków a to do czegoś tam. Jak będą sprzeciwy to mów, że przecież on zapraszał, więc niech pomoże bo Ty właśnie musisz przewinąć/nakarmić małe dziecko. To będzie ostatni raz jak zaprasza gości bez konsultacji z Tobą ;)

Pasek wagi

Ja wyjeżdżam i mam w nosie. Białą kiełbasę zjadłam w czwartek 😂

majac 3 miesieczne dziecko zapraszanie rodziny z 4 malych dzieci i pania ktora przypuszczam nie ma ochoty pomoc to jakas pomylka, twemu mezowa padlo cos na glowe. Nie wyobrazam sobie tego, czyzby brakowalo mu kompana do wypicia w wolne dni, bo chyba tatus myslacy o zonie i tym jak sie czuje w tej sytuacji by tego nie wymyslil. Myle sie to przepraszam. Serio, zrobilabym liste tego co ma przygotowac - kupic, ugotowac i zagonilabym do kuchni.

Karolka_83 napisał(a):

Zagoń męża do roboty to mu się odechce na przyszłosć ;) Serio, faceci często nie zdają sobie sprawy ile to jest roboty. Niech posprząta całą chatę i wygoń go na zakupy mówiąc, że Ty musisz gotować i nie masz czasu. Jak wróci to też go zagoń a to do obrania ziemniaków a to do czegoś tam. Jak będą sprzeciwy to mów, że przecież on zapraszał, więc niech pomoże bo Ty właśnie musisz przewinąć/nakarmić małe dziecko. To będzie ostatni raz jak zaprasza gości bez konsultacji z Tobą ;)

Ja nie obawiam się pracy teraz w sensie przygotowań do świąt.. Boje się co to będą za dwa dni z nimi. Głośno, bałagan, krzyki .. Bardzo lubię tych ludzi ale dodatkowa czwórka dzieci, nad którymi ciężko zapanować to nie moje świąteczne marzenia. A wiem, że jego brat z żoną nie będą zwracać uwagi na maluchy, bo przecież dziecko musi się wyszaleć 🙄

Pasek wagi

Berchen napisał(a):

majac 3 miesieczne dziecko zapraszanie rodziny z 4 malych dzieci i pania ktora przypuszczam nie ma ochoty pomoc to jakas pomylka, twemu mezowa padlo cos na glowe. Nie wyobrazam sobie tego, czyzby brakowalo mu kompana do wypicia w wolne dni, bo chyba tatus myslacy o zonie i tym jak sie czuje w tej sytuacji by tego nie wymyslil. Myle sie to przepraszam. Serio, zrobilabym liste tego co ma przygotowac - kupic, ugotowac i zagonilabym do kuchni.

Chyba właśnie coś mu padło na głowę.. Niby pomaga i myśli o tym, że czas przed świętami to sporo pracy i pomaga tak jak potrafi, sprząta, opiekuje się dziećmi, pomaga w kuchni jak trzeba.. I chyba jego bratu brakuje kompana do wielkanocnego drinka bo on byle okazja czy weekend to musi wypić, dlatego się wprosił a, że mój mąż mało kiedy ma wolne to nie odmówił niestety... Zapewne masz rację, będzie chciał wypić na święta bo tak to nie wychodzi na weekendy na piwo czy coś . ☹️


Pasek wagi

Sun_flowerr napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Zagoń męża do roboty to mu się odechce na przyszłosć ;) Serio, faceci często nie zdają sobie sprawy ile to jest roboty. Niech posprząta całą chatę i wygoń go na zakupy mówiąc, że Ty musisz gotować i nie masz czasu. Jak wróci to też go zagoń a to do obrania ziemniaków a to do czegoś tam. Jak będą sprzeciwy to mów, że przecież on zapraszał, więc niech pomoże bo Ty właśnie musisz przewinąć/nakarmić małe dziecko. To będzie ostatni raz jak zaprasza gości bez konsultacji z Tobą ;)

Ja nie obawiam się pracy teraz w sensie przygotowań do świąt.. Boje się co to będą za dwa dni z nimi. Głośno, bałagan, krzyki .. Bardzo lubię tych ludzi ale dodatkowa czwórka dzieci, nad którymi ciężko zapanować to nie moje świąteczne marzenia. A wiem, że jego brat z żoną nie będą zwracać uwagi na maluchy, bo przecież dziecko musi się wyszaleć ?

Wlasnie z tego powodu nie cierpię dzieci,bo rodzice w ogóle ich nie wychowują. Są rozkapryszone i nie potrafią się zachować. Całe szczęście że nikt w rodzinie ani wśród znajomych nie ma małych dzieci. Współczuję.

Pasek wagi

Ja bym zadzwoniła do brata męża i powiedziała, że przepraszasz że tego nie uzgodniliście wcześniej z mężem, ale jeszcze musisz odwiedzić własną rodzinę, zapraszasz na to śniadanie wielkanocne, ale potem się będziecie zwijać. Na śniadanie bym nic nie przygotowywała i w domu też nie ogarniała - niech się on wykaże. Zjadłabym to co mi poda, nawet herbaty bym nie wstała zrobić, a potem jakby goście się zasiedzieli to serio bym się zaczęła pomału zawijać. No ja bym pojechała po prostu do swoich rodziców wtedy, nie wiem czy masz taką możliwość. Wiem, że to brak szacunku dla gości, no ale trudno. Ja sobie takiej sytuacji nie wyobrażam, że mąż bez uzgodnienia ze mną zaprasza gości, sam nam planuje święta i potem jeszcze ma pretensje, że to ja mam fochy. Ale wolałabym namieszać komuś w jego planach, niż psuć święta sobie. 

Wilena napisał(a):

Ja bym zadzwoniła do brata męża i powiedziała, że przepraszasz że tego nie uzgodniliście wcześniej z mężem, ale jeszcze musisz odwiedzić własną rodzinę, zapraszasz na to śniadanie wielkanocne, ale potem się będziecie zwijać. Na śniadanie bym nic nie przygotowywała i w domu też nie ogarniała - niech się on wykaże. Zjadłabym to co mi poda, nawet herbaty bym nie wstała zrobić, a potem jakby goście się zasiedzieli to serio bym się zaczęła pomału zawijać. No ja bym pojechała po prostu do swoich rodziców wtedy, nie wiem czy masz taką możliwość. Wiem, że to brak szacunku dla gości, no ale trudno. Ja sobie takiej sytuacji nie wyobrażam, że mąż bez uzgodnienia ze mną zaprasza gości, sam nam planuje święta i potem jeszcze ma pretensje, że to ja mam fochy. Ale wolałabym namieszać komuś w jego planach, niż psuć święta sobie. 

Beznadziejny pomysł prowadzący tylko do konfliktów z rodziną

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.