- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 kwietnia 2022, 08:54
Pierzecie nowe ubrania po zakupie czy zakładacie zaraz po oderwaniu metki?
Do zadania pytania skłoniła mnie rozmowa dwóch koleżanek z pracy, które zgodnie twierdzą, że takie nowe ubrania nosi się najlepiej, bo są miłe w dotyku, pachną nowością, dobrze się układają i po praniu już nie wyglądają tak dobrze.
Sama odkąd sięgam pamięcią zanim cokolwiek założę muszę to najpierw wyprać, nie lubię właśnie tego "zapachu nowości", oczywiście wyjątkiem są rzadkie sytuacje kiedy na przykład w podróży zaskoczy mnie nagła zmiana pogody i trzeba wejść do sklepu kupić na cito bluzę lub t-shirt, wtedy zakładam od razu.
Nie oceniam czy któreś z tych podejść jest lepsze czy gorsze, pytam z czystej ciekawości :)
8 kwietnia 2022, 10:40
Piore wszystko, co sie da. Nie piore kurtek czy nie czyszcze chemicznie plaszczy, ale ubrania, posciel, itd zawsze piore. To samo ze sprzetem domowym, po zakupie wrzucam do zmywarki, jak sie nie da- myje.
8 kwietnia 2022, 10:54
menot, dzięki wielkie.
8 kwietnia 2022, 10:59
Na pewno piore bielizne, ale bluz czy bluzek juz nie. Zwykle nowy ciuch zakladam raz i wtedy piore.
8 kwietnia 2022, 11:11
posciel, bieliznę, ręczniki piore zawsze.
Jeansy nie, bo pranie i blakną, wiec ubieram 2-3 razy i wtedy piore.
Bluzki roznie, ale jeśli wyczuje charakterystyczny zapach to piore od razu.
Swetry bo ubraniu.
8 kwietnia 2022, 11:15
Piorę wszystko oprócz kurtek i płaszczy.
8 kwietnia 2022, 11:29
Nie lubię tego zapachu, dlatego piorę :D w pośpiechu / przez pogodę nie zdarza mi się założyć nowej niewypranej rzeczy, bo po powrocie do domu ze sklepu od razu wczucam albo do pralki albo do kosza na pranie.
8 kwietnia 2022, 11:34
Piore wszystko, co się da. Kurtek, płaszczy- nie.
Bedac na patologii ciąży mieliśmy w sali taka młodziutka dziewczynę (maks 20lat miała) i ona pokazywała nam, jakie ubranka ma spakowane w torbie dla dziecka. I jak zaczęła wyciągać ubranka z metkami, które przyniosła do ubrania noworodkowi, to my wszystkie zrobiłyśmy wielkie oczy, że jak to nie uprała ich wczesniej, nie wyprasowala.. Ja prasowalam ubranka córce długo , chyba pół roku, ale w tym czasie wiekszosc czasu byliśmy w szpitalu, miała też dwie operacje, więc bardziej musiałam dbac o niwelowanie zarazków.