- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 kwietnia 2022, 20:01
Hej. Chciałabym poznać wasze rady. co zrobić jak się nie ma zainteresowania ze strony płci przeciwnej (mam 19 lat w tym roku 20). Niestety nie mam w w ogóle powodzenia. Zwalałam to zawsze na to, że po prostu nie mam znajomych, nie chodzę na domówki i nie mam kompletnie gdzie poznawać tych facetów. W szkole chodzę od klasy do klasy i spędzam ciągle czas ze swoją klasą (ostatnia klasa technikum). Opowiedziałam o moim problemie kumplowi i on się dziwił bardzo, że nie mam takich sytuacji żeby ktoś mnie podrywał czy gdzieś na randkę zaprosił. Zapytał się jaki może być powód mojej koleżanki. No i jej odpowiedź bardzo mnie zaszokowała. A mianowicie stwierdziła, że jestem zaniedbana, bo raz na spotkaniu miałam troszkę tuszu odbitego na powiece. Nwm czy nie umiała się już do niczego przyczepić i coś takiego wymyśliła. Ogólnie pisała, że mogłabym się bardziej elegancko ubierać i robić sobie kreski i cieniami, bo ona to robi i ją rzekomo podrywają. Zdziwiło mnie to, bo nie jest jakąś beauty guru. W ogóle nie używa podkładu, kreski robi krzywe, cienie nie blenduje i w ogóle ich nie widać. Na dodatek ma zaskórniki które bardzo widać i nic z tym nie robi z tego co wiem. A serio widać jej strasznie czarne krosty i to są już zaskórniki zaawansowane. Brwi nie reguluje i nie maluje. Ubiera się faktycznie czasem ładnie, ale ja też uważam, że się normalnie ubieram nawet nie raz mówiła, że ślicznie wyglądam. Teraz myślę, że może fałszywie, ogólnie mówiła mi komplementy na temat wyglądu.
Nawet mój przyjaciel jej mówił, że jak laska ma delikatnie odbity tusz do rzęs to raczej nie zwracają na to bardzo uwagi. A ona że zwracają i wstyd z taką laską w ogóle rozmawiać, bo zaniedbana. Poczułam się urażona, bo dbam o siebie bardziej niż ona o siebie i mnie to nawet rozśmieszyło. A może faktycznie raz czy dwa miałam tusz lekko na powiece, bo się śpieszyłam aby się z nią spotkać i nie zauważyłam.
Trenuje na siłowni, trzymam diety, chodzę do kosmetyczki, interesuje się pielęgnacją. Nie obstawiałabym, że mój rzekomy brak zainteresowania to dlatego, że jestem zaniedbana.
co racja obgryzam paznokcie i walczę z tym bardzo. Więc jakby to napisała to jeszcze rozumiem, że nie ładnie to wygląda, bo ona oczywiście o paznokcie bardzo dba i chodzi co chwila na paznokcie. Oczywiście ja też bym chciała w przyszłości mieć zadbane dłonie, ale najpierw muszę zwalczyć te obgryzanie.
Jasne mogę polepszyć swój styl ubioru, bo nie jest tak, że jest idealny i można się ubierać lepiej to mogę pokombinować, ale nie uważam, że się ubieram źle.
Jakie są wasze rady? dotyczące ogólnie mojego problemu.
4 kwietnia 2022, 07:23
Starsznie się czyta taki post. Aż się odechciewa znajomości.
Masz 19lat, a tapety nawalone jak pudernica beldnowanie, kreski, itd.
Zainteresowania to szeroko pojętą "pielęgnacja' i nic poza tym. To jest nudne.
tsa. Interesuje się innymi rzeczami. Poza tym co jest złego w interesowaniu się pielęgnacja?. Co dla kogo nudne :). Dla mnie nudne są auta. A duzo facetów się nimi interesuje.
Hahahhahaha
Hahahhahah wiedziałam, że to Ty ???
Nie da się ukryć, że post w klimacie Karo. Brakowało tylko stwierdzenia, że "brak mi inteligencji, jestem głupiutka, nie nadaję się do żadnej pracy, co mam zrobić?".
No, cóż... Przede wszystkim: dojrzeć! (co być może zrobi się "samo", gdy zadziała czas). Czytając Twoje posty, odnoszę wrażenie, że pisze je jakaś 12-13-latka a nie młoda, 20-letnia kobieta... I tu może być pies pogrzebany. Strasznie infantylne te Twoje problemy i opowiastki. Może ludzie z Twojego otoczenia też tak Cię odbierają i dlatego jest, jak jest.
Skupiasz się tylko na wyglądzie i relacjach damsko-męskich, jakby to było coś najważniejszego na świecie. Nie ma chłopa, to nie ma - zajmij się czymś innym, bardziej produktywnym. Jesteś młoda, na miłość przyjdzie czas.
4 kwietnia 2022, 07:37
chyba nie ma jednej recepty na powodzenie.. wydaje się rzeczywiście że w tak młodym wieku bycie "otwarta" ma spore znaczenie, bo faceci dosyć mocno boją się odrzucenia. Także wola gadać z dziewczynami u których od razu czuje zielone albo chociaż pomarańczowe światło, a nie czerwone.. z czasem to się trochę zmienia, ale to też wszystko od człowieka zależy. Wydaje mi się że ważne z czasem robią się pewność siebie i to by być interesującym człowiekiem. Chętnie pozytywnie patrzącym na świat. Być zajęta swoimi rzeczami, mieć o czym opowiadać, a nie tylko wisieć na mężczyźnie. Interesujący mężczyźni chcą interesujących kobiet.
4 kwietnia 2022, 07:44
To na pewno przez podwójny podbródek, którego nie ma;)
Karo, dziewczyny Ci już napisały o co chodzi i trochę po nich powtórzę. Masz hopla na swoim własnym punkcie, szczególnie na punkcie wyglądu. Uważasz się za łądniejszą i lepszą od innych, co bije z każdej twojej wypowiedzi. Okej - jesteś ładna, trzeba Ci to przyznać. Zadbana też, na ile jestem w stanie stwierdzić ze zdjęć, które tutaj publikujesz. Więc problem tkwi gdzie indziej.
Powiedz mi, o czym może gadać z Tobą facet? Czym się interesujesz, oprócz kosmetyków i siłki? I - jak już ktoś wczesniej zapytał - dlaczego nie spotykasz się ze znajomymi i nie wychodzisz? Czasem warto się przełamać i gdzieś pójść. Albo przestać się przejmować. Bo posiadanie chłopaka w wieku 20-tu lat nie jest obowiązkowe, ba - moim zdaniem zamyka Ci sporo możliwości na zarządzanie swoim czasem tak, jak TY masz na to ochotę. I skupienie się na robieniu rzeczy, które sprawiają ci przyjemność, zamiast fiksowaniu się na posiadaniu faceta. Czasy, w których 20-latka bez chłopa byłą starą panną i nic nie znaczyła minęły jakieś 100 lat temu. Albo 150.
4 kwietnia 2022, 07:55
Po prostu jesteś zamknieta na znajomości. Faceci są tak skonstruowani, że doskonale wyczuwają, która jest chętna.
4 kwietnia 2022, 08:16
O matko, to jak strasznie ja muszę być zaniedbana skoro na co dzień w ogóle się nie maluję 🤣
Post na pół strony a 3/4 z tego to najeżdżanie na koleżankę. Z jednej strony bulwers, że koleżanka śmiała powiedzieć o rozmazanym tuszu a z drugiej 3/4 postu to obgadywanie jak to ona jest pod tym względem gorsza. A wystarczyło wspomnieć tylko, ze też nie zawsze ma idealny makijaż i tyle. Chyba każdemu się zdarzyło, szczególnie w upale, że coś gdzieś się rozmazało. Obie macie nasrane w głowach skoro to jest według Was wyznacznikiem czegokolwiek. Brak zainteresowania ze strony facetów raczej nie wynika z tego, że 5 razy z życiu rozmazał Ci się tusz na powiekę czy stąd, że obgryzasz paznokcie. W całym swoim życiu przedmałżeńskim, choć byłam w różnych rozmiarach na różnych etapach, ubierałam się różnie - od drechów przez zwykłe ubrania (nigdy nie byłam elegancką kobiecą kobietą), jakoś nie narzekałam na brak zainteresowania ze strony płci przeciwnej. A też jakaś super piękna nie jestem (choć obiektywnie nie jestem też koszmarnie brzydka - ot zwykła dziewczyna jakich wiele). Ale od zawsze słyszałam że konie ze mną można kraść a do tego też byłam zawsze bardzo empatyczna i więcej słuchałam i doradzałam niż się żaliłam czy marudziłam i myślę, że to był klucz do sukcesu. Może warto zastanowić się nad swoim zachowaniem w stosunku do ludzi zamiast nad kolejną kreską czy blendowaniem cieni (cokolwiek to znaczy). Uśmiech od ucha do ucha, zainteresowanie się cudzymi problemami, chęć pomocy, optymistyczne nastawienie do ludzi więcej zdziała niż super make-up i mina pierdząco-srającego kota na pustyni. Gówno zawinięte w złoty papierek to nadal gówno. Przepraszam za porównania, ale czasem potrzeba takiego kubła zimnej wody na łeb, żeby się ogarnąć. I przede wszystkim - wyjdź do ludzi.
Edytowany przez Karolka_83 4 kwietnia 2022, 08:20
4 kwietnia 2022, 08:57
Czytając Twój post nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że nie jesteś interesująca dla chłopaków. Mówisz dużo o kosmetykach, skupiasz się na nich, jakby to ten blendowany tusz (co to jest,swoją drogą?) decydował o szczęściu, miłości, powodzeniu, wartości człowieka. Dużo mówisz źle o koleżance, jesteś wobec niej nielojalna. Odnosi się wrażenie, że obgadujesz też innych, nie tylko ją. I myślę, że właśnie to może zniechęcać chłopaków: być może widzą w Tobie pustą lalę, której świat to kosmetyki i gadanie na innych. Ogólnie faceci nie lubią obgadywania i nielojalności.
4 kwietnia 2022, 09:45
Wszystkie tutaj mnie oceniacie przez pryzmat starych postów co były rok temu nawet i oczywiście że od tamtego czasu zmieniłam podejście. Nie fiksuje się aż tak na facetach jak wy uważacie. Poza tym zgadzam się że wygląd to nie wszystko i liczy się też charakter i można charakterem bardzo nadrobić.
Mam swoje plany. Zdalam egzaminy zawodowe, będę teraz pochodzić do matury i chce iść na studia a nie tylko leżeć pachnieć i zajmować się pielęgnacja.
Poza tym trenuje siłowo. Duzo trzeba do tego wysiłku i samozaparcia. Uczy mnie to samodyscypliny i wytrzymalosci. Lubię też różne aktywności np rower czy chodzenie po górach, kajaki i wspniczka więc nie jestem dziunia co tylko lezy. Lubię aktywnie spędzać czas. A myślę że są faceci co też co lubią. W przyszłości chce pracować też na silowni jako trener personalny albo jako instruktorka zajęć na siłowni bo naprawdę złapałam zajawke tym.
4 kwietnia 2022, 09:57
Ja Cię nie oceniam przez pryzmat starych postów, nie śledzę forum zbyt dokładnie. Tak czy siak jak masz zainteresowania to fajnie.
4 kwietnia 2022, 10:02
Ja Cię nie oceniam przez pryzmat starych postów, nie śledzę forum zbyt dokładnie. Tak czy siak jak masz zainteresowania to fajnie.
:)