Temat: brak zainteresowania ze strony facetów.

Hej. Chciałabym poznać wasze rady. co zrobić jak się nie ma zainteresowania ze strony płci przeciwnej (mam 19 lat w tym roku 20). Niestety nie mam w w ogóle powodzenia. Zwalałam to zawsze na to, że po prostu nie mam znajomych, nie chodzę na domówki i nie mam kompletnie gdzie poznawać tych facetów. W szkole chodzę od klasy do klasy i spędzam ciągle czas ze swoją klasą (ostatnia klasa technikum). Opowiedziałam o moim problemie kumplowi i on się dziwił bardzo, że nie mam takich sytuacji żeby ktoś mnie podrywał czy gdzieś na randkę zaprosił. Zapytał się jaki może być powód mojej koleżanki. No i jej odpowiedź bardzo mnie zaszokowała. A mianowicie stwierdziła, że jestem zaniedbana, bo raz na spotkaniu miałam troszkę tuszu odbitego na powiece. Nwm czy nie umiała się już do niczego przyczepić i coś takiego wymyśliła. Ogólnie pisała, że mogłabym się bardziej elegancko ubierać i robić sobie kreski i cieniami, bo ona to robi i ją rzekomo podrywają. Zdziwiło mnie to, bo nie jest jakąś beauty guru. W ogóle nie używa podkładu, kreski robi krzywe, cienie nie blenduje i w ogóle ich nie widać. Na dodatek ma zaskórniki które bardzo widać i nic z tym nie robi z tego co wiem. A serio widać jej strasznie czarne krosty i to są już zaskórniki zaawansowane. Brwi nie reguluje i nie maluje. Ubiera się faktycznie czasem ładnie, ale ja też uważam, że się normalnie ubieram nawet nie raz mówiła, że ślicznie wyglądam. Teraz myślę, że może fałszywie, ogólnie mówiła mi komplementy na temat wyglądu. 

Nawet mój przyjaciel jej mówił, że jak laska ma delikatnie odbity tusz do rzęs to raczej nie zwracają na to bardzo uwagi. A ona że zwracają i wstyd z taką laską w ogóle rozmawiać, bo zaniedbana. Poczułam się urażona, bo dbam o siebie bardziej niż ona o siebie i mnie to nawet rozśmieszyło. A może faktycznie raz czy dwa miałam tusz lekko na powiece, bo się śpieszyłam aby się z nią spotkać i nie zauważyłam.

Trenuje na siłowni, trzymam diety, chodzę do kosmetyczki, interesuje się pielęgnacją. Nie obstawiałabym, że mój rzekomy brak zainteresowania to dlatego, że jestem zaniedbana.

co racja obgryzam paznokcie i walczę z tym bardzo. Więc jakby to napisała to jeszcze rozumiem, że nie ładnie to wygląda, bo ona oczywiście o paznokcie bardzo dba i chodzi co chwila na paznokcie. Oczywiście ja też bym chciała w przyszłości mieć zadbane dłonie, ale najpierw muszę zwalczyć te obgryzanie.

Jasne mogę polepszyć swój styl ubioru, bo nie jest tak, że jest idealny i można się ubierać lepiej to mogę pokombinować, ale nie uważam, że się ubieram źle. 

Jakie są wasze rady? dotyczące ogólnie mojego problemu.

Despacitoo napisał(a):

pupple01 napisał(a):

Lemonade. napisał(a):

pupple01 napisał(a):

nainenz napisał(a):

po tym jak opisujesz koleżankę, nie dziwi czemu nie masz zaproszeń na randki ?????

a ona napisała że wstyd ze mną gadać bo mam tusz na powiece i to znaczy ze jestem zaniedbana.

to już jest ok?

Dziewczyna zapytana to odpowiedziała, poza tym znając Twoją skłonność do przesady (znamy Cię tu na forum) pewnie podała ten tusz jako jeden z możliwych przyczyn a nie oznakę zaniedbania. Za to Ty strzeliłaś nam pełen wywód jaka ona słaba bo zaskórnik i i to jakie, kreski krzywe, cieni nie blenduje, podkładu nie używa. Widzisz jak Ty się zachowujesz? Ja wogole się nie dziwię, że nie masz się z kim spotykać. Ludzie uciekają od takich jak Ty

nie, że słaba. To już sobie dopisałaś. Bardzo ją lubię. Po prostu sama ma jakieś niedoskonałości a pisze, że ja przez tusz na powiece jestem zaniedbana i to powód. No skoro ona ma jakieś powodzenie a idealna nie jest, to na pewno nie powód niepowodzenia, bo mam tusz na powiece.

Podała jako główny, że jak laska ma tusz na powiece to wstyd z nią gadać i jeszcze dodała, że powinnam się bardziej elegancko ubierać jak ona.

moze przyczyna tkwi w Twoim charakterze. Strasznie pojechałaś te koleżankę tylko dlatego, że powiedziała szczerze swoje zdanie. Może używasz tuszu słabej jakości i ona widzi że masz te oko często rozmazane. Oczywiście to nie będzie przyczyną braku powodzenia, obie jesteście niedojrzałe i używacie argumentów z tyłka. Na pocieszenie powiem, że jak miałam 19lat to powodzenie było średnie, a po 30tce opędzić się nie mogę ;] jak na złość, bo teraz mam już męża i to od lat.

Okej, ja właśnie liczę, że po 20 to się jakoś rozkręci u mnie i po prostu nadejdzie ten mój czas, że będę miała okazję na randkowanie :)

Oczywiście też zdaję sobie sprawę, że trzeba do tych facetów wyjść, bo siedząc w domu i nie poznawając nowych ludzi ciężko o randki.

niby masz 20 lat a brzmisz jak trzynastolatka. 

Pasek wagi

Niedługo koniec szkoły, zmienisz środowisko - poznasz nowych ludzi

Wystarczy wyglądać przeciętnie i mieć o czym gadać, możliwe, że nie trafiłaś jeszcze na takiego, któremu twoje podejście do świata by pasowało... A jeżeli chodzi o dziewczyny, które mają największe branie, to zazwyczaj są ekstrawertycze a co za tym idzie bardziej rzucające się w oczy. Pytanie tylko, czy warto nie być sobą, żeby mieć większe powodzenie? Masz 20 lat... To dopiero początek, jak się nie zafiksujesz na punkcie tego, że tylko posiadanie faceta się liczy to zobaczysz, że wszystko się ułoży.

wloszka0612 napisał(a):

Wystarczy wyglądać przeciętnie i mieć o czym gadać, możliwe, że nie trafiłaś jeszcze na takiego, któremu twoje podejście do świata by pasowało... A jeżeli chodzi o dziewczyny, które mają największe branie, to zazwyczaj są ekstrawertycze a co za tym idzie bardziej rzucające się w oczy. Pytanie tylko, czy warto nie być sobą, żeby mieć większe powodzenie? Masz 20 lat... To dopiero początek, jak się nie zafiksujesz na punkcie tego, że tylko posiadanie faceta się liczy to zobaczysz, że wszystko się ułoży.

bardzo pocieszający post :)

Starsznie się czyta taki post. Aż się odechciewa znajomości.

Masz 19lat, a tapety nawalone jak pudernica beldnowanie, kreski, itd.

Zainteresowania to szeroko pojętą "pielęgnacja' i nic poza tym. To jest nudne.


nuta napisał(a):

Starsznie się czyta taki post. Aż się odechciewa znajomości.

Masz 19lat, a tapety nawalone jak pudernica beldnowanie, kreski, itd.

Zainteresowania to szeroko pojętą "pielęgnacja' i nic poza tym. To jest nudne.

tsa. Interesuje się innymi rzeczami. Poza tym co jest złego w interesowaniu się pielęgnacja?. Co dla kogo nudne :). Dla mnie nudne są auta. A duzo facetów się nimi interesuje.

Karo02 napisał(a):

nuta napisał(a):

Starsznie się czyta taki post. Aż się odechciewa znajomości.

Masz 19lat, a tapety nawalone jak pudernica beldnowanie, kreski, itd.

Zainteresowania to szeroko pojętą "pielęgnacja' i nic poza tym. To jest nudne.

tsa. Interesuje się innymi rzeczami. Poza tym co jest złego w interesowaniu się pielęgnacja?. Co dla kogo nudne :). Dla mnie nudne są auta. A duzo facetów się nimi interesuje.

Hahahhahaha

Hahahhahah wiedziałam, że to Ty 😂😂😂

Dobra, ale pytasz szczerze, czy chcesz objechać koleżankę, czy zapytać o radę? Ja tu widzę dużo frustracji pod tytułem "ja o siebie lepiej dbam, lepiej się maluję i dobrze ubieram, chodzę na siłownię i dobrze się odżywiam, a ona jest taka i taka, i jakoś ona ma powodzenie, a ja nie". 

Być może faceci właśnie taką Cię widzą, ładna, ale może lepiej z nią nigdzie nie iść, bo zamiast fajnego spotkanie będzie obgadywanie lub objeżdżanie kogoś. Już widzę co byś mówiła na mój temat, gdybym była w kręgu Twoich znajomych. "Gruba, z lekkim makijażem, no przecież jestem lepsza i ładniejsza, a ona ma powodzenie, ja nie mam!." 

Pomyśl o tym co odstrasza od Ciebie, a najlepiej to w ogóle porzuć temat. Szukanie faceta to nie wyścigi. Nie ma miłości ma zawołanie. Możesz założyć tindera, tam ocenia się po wyglądzie, to widzisz w pierwszej chwili, więc może to jest dla Ciebie. 

Pasek wagi

Skończ się tak wywyższać ponad koleżanki bo czeka Cię przyszłość Keymy - zostaniesz samotną sfrustrowaną dzidzią-piernik, która nie rozumie dlaczego jest sama skoro jest lepsiejsza od innych kobiet!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.