- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 lutego 2022, 16:25
Hej, dziewczyny mam taki problem. Otóż nigdy nie miałam dobrych relacji z moimi teściami. Teściowa parę razy mnie okłamała, próbowała też zniechęcać mojego męża do mnie obwiniając mnie m.im. o to że on przez mnie nie spędza czasu świątecznego ze swoją rodziną. Teksty od niej na zasadzie synu jesteś między młotem a kowadłem, przykro mi że chcesz z nami spędzać czasu... Oczywiście spędzaliśmy go, ale nie codziennie tylko trochę tu trochę tam. Potrafiła nawet obwiniać mnie o to, że mój mąż nie spotyka się przeze mnie ze swoim bratem który przyjechał do Polski bo to mój mąż do niego nie przyjechał. Ej drogę mają tą samą 15 min. Nie chcę tu się usprawiedliwiać bo ja nic! nie zrobiłam w tym kierunku żeby to mój mąż nie spędzał czasu z rodziną. Matka po prostu takie teksty niestety pisze do własnego syna. Słyszałam też 'ciekawe' historię o akcjach z dziewczyną jego brata wyssane z palca... Teść jest alkoholikiem i niestety wszystkie rodzinne spotkania kończą się kłótnia pomiędzy teściami i to na grubo więc nawet mój mąż nie chce chodzić na takie spotkania bo zna ich historię... Zaszła pewna zmiana od czasu kiedy teściowa dowiedziała się, że jest w ciąży. Pyta dosłownie w każdej rozmowie jak się czuje, gdzie do lekarza chodzę, co on mi mówi,.jak badania bla bla... Niegdy żadnego! zainteresowania nie wykazała moja osobą a teraz nagle w du.. by mi weszła. I nie nie chce mi się z nią gadać bo patrząc na te sztuczne uśmieszki jeszcze bardziej mnie mdli... Ostatnio naprawdę w ostatniej chwili ugryzlam się w język, ale oczywiście po fakcie stwierdziłam, że czemu ? Chciałam jej powiedzieć że nie musi się tak wdzięczyć do mnie odkąd jestem w ciąży. Niegdy nasze stosunki dobre nie były i ciąża raczej tego nie zmieni. Po prostu są dla mnie rodzicami mojego męża i nic więcej. Mogę jej powiedzieć coś takiego ? Bo już rzygam serio tymi kochanie jak się czujesz ? Kochanie to kochanie tamto....
26 lutego 2022, 20:11
mylisz się ciąża, a właściwie narodziny dziecka dużo zmieniają, teściową będzie miała prawo do regularnego kontaktu z wnukami i czy ci się to będzie podobac czy nie będziesz musiała zwiększyć też swój kontakt z teściową , chyba że niemowlaka na cycu wyślesz do babci tylko z tatusiem
odkąd będziesz matka nie tylko ty będziesz się liczyć , w interesie dziecka i obowiązkiem rodzica jest zapewnianie mu kontaktu z krewnymi , więc lepiej zadbać o relacje z teściową
Że co? Teściowa będzie miała prawo? Jeśli rodzice dziecka pozwolą. A autorka będzie mamą tego dziecka więc jeśli nie będzie chciała to nie będzie musiała się widywać z teściową. A to wysyłanie dziecka z ojcem bo "musi" się widywać z babcia ??? nic nie musi. Jedynie może
Autorko, ja bym ignorowała. Po co Ci nerwy w kłótni teraz.
akurat musi , a dziadkowie dzisiaj korzystają ze swojego prawa i chętnie ustalają kontakty z wnukami sądownie także, żeby się autorka nie zdziwiła , po wtore matka ma obowiązek dbać o dobro dziecka, a nie wyłącznie o swoje samopoczucie, zas w interesie dziecka jest kontakt i więź z dziadkami, dzieci nie są własnością rodziców, mają swoje prawa o czym samolubne matki zapominają
No bez przesady z tymi prawami dziadków. Sądownie ustalony kontakt, jak dziadek alkoholik? Dzieciak ma mamę i tatę i jeżeli są oni wydolni wychowawczo, to nie ma podstaw by sądownie ustanawiać kontakty z dziadkami. Teściowa może być przydatna, ale nie musi. A pomoc powinna odbywać się na warunkach rodziców, a nie dziadków. Nie zawsze jest tak, że kontakt dziecka z dziadkami czy dalszą rodziną jest korzystny dla dziecka. Nie róbmy z tego absolutu.
Tesciowa autorki nie jest alkoholiczka i jak najbardziej sąd ustali jej kontakty, przeszkodą do tego nawet nie sa konflikty z synowa, mało tego autorka z dużym prawdopodobieństwem zostałaby op... na sali rozpraw za swoją postawę i sędzia powiedziałby jej do słuchu , ba za bezpodstawne utrudniane kontaktów z babcią jeszcze możnaby ograniczyc matce władze rodzicielska bo jest to już naruszenie dobra dziecka
w sprawie orzeczeń sądowych ustalających kontakty g... wiesz , radzę ci się dokształcić w tym temacie, poczytać troszkę orzecznictwa i doktryny , i tutaj o żadna pomoc rodzicom w opiece i o odciazenie ich nie chodzi , tu chodzi o więź dziecka z dziadkami
Edytowany przez .nonszalancja. 26 lutego 2022, 20:14
26 lutego 2022, 20:20
mylisz się ciąża, a właściwie narodziny dziecka dużo zmieniają, teściową będzie miała prawo do regularnego kontaktu z wnukami i czy ci się to będzie podobac czy nie będziesz musiała zwiększyć też swój kontakt z teściową , chyba że niemowlaka na cycu wyślesz do babci tylko z tatusiem
odkąd będziesz matka nie tylko ty będziesz się liczyć , w interesie dziecka i obowiązkiem rodzica jest zapewnianie mu kontaktu z krewnymi , więc lepiej zadbać o relacje z teściową
Że co? Teściowa będzie miała prawo? Jeśli rodzice dziecka pozwolą. A autorka będzie mamą tego dziecka więc jeśli nie będzie chciała to nie będzie musiała się widywać z teściową. A to wysyłanie dziecka z ojcem bo "musi" się widywać z babcia ??? nic nie musi. Jedynie może
Autorko, ja bym ignorowała. Po co Ci nerwy w kłótni teraz.
akurat musi , a dziadkowie dzisiaj korzystają ze swojego prawa i chętnie ustalają kontakty z wnukami sądownie także, żeby się autorka nie zdziwiła , po wtore matka ma obowiązek dbać o dobro dziecka, a nie wyłącznie o swoje samopoczucie, zas w interesie dziecka jest kontakt i więź z dziadkami, dzieci nie są własnością rodziców, mają swoje prawa o czym samolubne matki zapominają
No bez przesady z tymi prawami dziadków. Sądownie ustalony kontakt, jak dziadek alkoholik? Dzieciak ma mamę i tatę i jeżeli są oni wydolni wychowawczo, to nie ma podstaw by sądownie ustanawiać kontakty z dziadkami. Teściowa może być przydatna, ale nie musi. A pomoc powinna odbywać się na warunkach rodziców, a nie dziadków. Nie zawsze jest tak, że kontakt dziecka z dziadkami czy dalszą rodziną jest korzystny dla dziecka. Nie róbmy z tego absolutu.
Tesciowa autorki nie jest alkoholiczka i jak najbardziej sąd ustali jej kontakty, przeszkodą do tego nawet nie sa konflikty z synowa, mało tego autorka z dużym prawdopodobieństwem zostałaby op... na sali rozpraw za swoją postawę i sędzia powiedziałby jej do słuchu , ba za bezpodstawne utrudniane kontaktów z babcią jeszcze możnaby ograniczyc matce władze rodzicielska bo jest to już naruszenie dobra dziecka
w sprawie orzeczeń sądowych ustalających kontakty g... wiesz , radzę ci się dokształcić w tym temacie, poczytać troszkę orzecznictwa i doktryny , i tutaj o żadna pomoc rodzicom w opiece i o odciazenie ich nie chodzi , tu chodzi o więź dziecka z dziadkami
Tak, tak już to widzę jak sąd ogranicza prawa matce bo nie lubi tesciowej.
26 lutego 2022, 20:22
mylisz się ciąża, a właściwie narodziny dziecka dużo zmieniają, teściową będzie miała prawo do regularnego kontaktu z wnukami i czy ci się to będzie podobac czy nie będziesz musiała zwiększyć też swój kontakt z teściową , chyba że niemowlaka na cycu wyślesz do babci tylko z tatusiem
odkąd będziesz matka nie tylko ty będziesz się liczyć , w interesie dziecka i obowiązkiem rodzica jest zapewnianie mu kontaktu z krewnymi , więc lepiej zadbać o relacje z teściową
Że co? Teściowa będzie miała prawo? Jeśli rodzice dziecka pozwolą. A autorka będzie mamą tego dziecka więc jeśli nie będzie chciała to nie będzie musiała się widywać z teściową. A to wysyłanie dziecka z ojcem bo "musi" się widywać z babcia ??? nic nie musi. Jedynie może
Autorko, ja bym ignorowała. Po co Ci nerwy w kłótni teraz.
akurat musi , a dziadkowie dzisiaj korzystają ze swojego prawa i chętnie ustalają kontakty z wnukami sądownie także, żeby się autorka nie zdziwiła , po wtore matka ma obowiązek dbać o dobro dziecka, a nie wyłącznie o swoje samopoczucie, zas w interesie dziecka jest kontakt i więź z dziadkami, dzieci nie są własnością rodziców, mają swoje prawa o czym samolubne matki zapominają
No bez przesady z tymi prawami dziadków. Sądownie ustalony kontakt, jak dziadek alkoholik? Dzieciak ma mamę i tatę i jeżeli są oni wydolni wychowawczo, to nie ma podstaw by sądownie ustanawiać kontakty z dziadkami. Teściowa może być przydatna, ale nie musi. A pomoc powinna odbywać się na warunkach rodziców, a nie dziadków. Nie zawsze jest tak, że kontakt dziecka z dziadkami czy dalszą rodziną jest korzystny dla dziecka. Nie róbmy z tego absolutu.
Tesciowa autorki nie jest alkoholiczka i jak najbardziej sąd ustali jej kontakty, przeszkodą do tego nawet nie sa konflikty z synowa, mało tego autorka z dużym prawdopodobieństwem zostałaby op... na sali rozpraw za swoją postawę i sędzia powiedziałby jej do słuchu , ba za bezpodstawne utrudniane kontaktów z babcią jeszcze możnaby ograniczyc matce władze rodzicielska bo jest to już naruszenie dobra dziecka
w sprawie orzeczeń sądowych ustalających kontakty g... wiesz , radzę ci się dokształcić w tym temacie, poczytać troszkę orzecznictwa i doktryny , i tutaj o żadna pomoc rodzicom w opiece i o odciazenie ich nie chodzi , tu chodzi o więź dziecka z dziadkami
Tak, tak już to widzę jak sąd ogranicza prawa matce bo nie lubi tesciowej.
blagam cię naucz się czytać ze zrozumieniem
26 lutego 2022, 20:38
Moim zdaniem tylko się cieszyć, że teściowa w końcu zachowuje się w miarę normalnie i się interesuje. Cieszy się na wnuka i w końcu zaczęła Cię traktować normalnie. Nie dopatrywałabym się w tym sztucznych uśmiechów itp. Skoro do tej pory wprost była przeciwna i nie kryła się z tym, to nie sądze, żeby nagle zaczęła udawać. Może będzie to bodziec do poprawy stosunków między Wami. Moi tesciowie są ogólnie ok, ale też mam im wiele do zarzucenia (nie będę wnikała w szczegóły). Ale prawda jest taka, że ani ja ani mąż nie specjalnie lubimy do nich jeździć. Natomiast jeździmy, żeby nasze dzieci miały dobry kontakt z dziadkami a ja też mam z tyłu głowy taką myśl, że jednak są to rodzice mojego męża i nie chcę mieć z nimi konfliktów, żeby nie stawiać go w sytuacji gdzie powinien wybrać między mną a nimi czy coś w tym stylu. Tak samo jakbym nie chciała być w sytuacji takiej, że ja musze wybierać między moimi rodzicami a mężem. Staramy się zachować zdrowe stosunki z jednymi i drugimi rodzicami. Jeździmy, spotykamy się, ale też nie co chwilę. Nie pozwalamy sobą rządzić bo jesteśmy dorośli i mamy prawie po 40 lat. Rodzice jedni i drudzy z grubsza wiedzą co u nas, ale też nie o wszystkim im mówimy bo nie mamy takiej potrzeby. Żyjemy własnym życiem, ale staramy się utrzymywać w miarę względny kontakt bez względu na to co każde z nas sobie o nich w głowie myśli. Wiem, że czasem trudno się przemóc, szczególnie jeśli masz żal do teściowej, to we wszystkim co robi dopatrujesz się fałszu. Mam tak samo z jedną z osób z rodziny. Zalazła mi za skórę i nawet jak coś miłego chce dla mnie zrobić, to ja szukam dziury w całym, bo to typ manipulantki, która jak mówi że coś robisz super i najlepiej, to po to żeby za 5 minut poprosić Cię o zrobienie tego, bo dopiero co Cię wychwaliła, że nikt tak dobrze jak Ty tego nie zrobi. Tak samo jak zwracam uwagę na pewne rzeczy, na które u kogoś innego nie zwróciłabym kompletnie uwagi. A u niej zaraz dopatruję się tego, że ma jakiś ukryty cel w tym wszystkim. To silniejsze ode mnie. Z czasem nauczyłam się być w stosunku do tej osoby bardziej asertywna i jeśli nie chcę czegoś zrobić, to tego nie robię po prostu. Mamy z nią takie stosunki, że musimy się spotykać okazjonalnie chociaż, ale na tym się kończy. Nie dążymy do częstszych i bliższych kontaktów, tylko to co trzeba, ale też jak się już musimy spotkać, to staramy się aby było to neutralne i bez spin. Utrzymuj z teściową normalne kontakty, nie spoufalaj się, nie daj sobie wejść na głowę, nie daj sobą rządzić, nie kłóć się z nią. Ot, spotkaj się i tyle. Szkoda nerwów.
26 lutego 2022, 20:45
Dlaczego Twój partner nie zadziała i nie powie czegoś matce?
Moja mama jest identyczna jak Twoja teściowa. Wiecznie uważa, że jak mi się coś nie podoba, to znaczy, że "mój partner mnie nastawia przeciw rodzinie", jak nie chce przyjechać, to "pewnie X nie chce Cię puścić", jak nie chce mi się czegoś robić, to "pewnie X nie chce, a Ty w niego taka zapatrzona". Albo teksty, że "X jest taki i taki".
Ale to jest MOJA mama, to ja powinnam jej powiedzieć, że zachowuje się nie tak. To ja powinnam jej powiedzieć, że jest nie w porządku, że mój X tak się stara, że jest dla mnie dobry i chce, żeby cieszyła się moim szczęściem. Że nie pozwolę, żeby go tak traktowała, bo jest X jest teraz moją rodziną. On cokolwiek by nie zrobił, to mój rodzicom by nie dogodził, bo im się wszystko nie podoba. Ale to moi rodzice i ich kocham, chce się z nimi spotykać. Ale wyznaczyłam im granicę i wiedzą co będzie jak je przekroczą. Inaczej przyjmuje się krytykę od dziecka, a inaczej od partnera dziecka. Chociaż dla odmiany jak moi rodzice coś niemilego mówią na mój temat, to wtedy mój partner od razu się włącza i im nie pozwala, wbrew pozorom zapunktował tym u nich, że nikomu nie pozwala nic złego na mnie powiedzieć:D. Ale w drugą stronę też to działa, ja nikomu nie pozwalam nic złego powiedzieć na niego, nawet jak sam coś złego o sobie mówi, to mu nie pozwalam :D
26 lutego 2022, 20:58
mylisz się ciąża, a właściwie narodziny dziecka dużo zmieniają, teściową będzie miała prawo do regularnego kontaktu z wnukami i czy ci się to będzie podobac czy nie będziesz musiała zwiększyć też swój kontakt z teściową , chyba że niemowlaka na cycu wyślesz do babci tylko z tatusiem
odkąd będziesz matka nie tylko ty będziesz się liczyć , w interesie dziecka i obowiązkiem rodzica jest zapewnianie mu kontaktu z krewnymi , więc lepiej zadbać o relacje z teściową
Co za bzdura? Kontakt z moimi teściami nie uległ zmianie po narodzinach dziecka. Jest poprawny, widujemy się ale częstotliwość jakos bardzo się nie zwiększyła.
Autorko ja tez nie do końca wiem po co ci to. Na chwile Ci może ulży a potem będziesz pewnie żałować. Ja bym odpowiadała raczej półsłówkami, na pewno wywiadów bym nie udzielała jak się czuje ale nie byłabym niegrzeczna. I to głównie ze względu na męża.
26 lutego 2022, 20:59
Powiedzieć możesz wszystko. Tylko po co? Zrobienie jej przykrości sprawi Ci przyjemność? Ale przyjemniej od tego nie będzie. Nie poprawi to Waszych relacji. Teściowa się stara, żeby było lepiej. Może warto dać jej szansę?
Teściowa się nie stara żeby było lepiej tylko robi podłoże to wpierdzielania się do wychowania wnuka. Autirko Postaw już teraz granice bo potem na głowę Ci teściowa wejdzie.
26 lutego 2022, 21:34
Powiedzieć możesz wszystko. Tylko po co? Zrobienie jej przykrości sprawi Ci przyjemność? Ale przyjemniej od tego nie będzie. Nie poprawi to Waszych relacji. Teściowa się stara, żeby było lepiej. Może warto dać jej szansę?
Teściowa się nie stara żeby było lepiej tylko robi podłoże to wpierdzielania się do wychowania wnuka. Autirko Postaw już teraz granice bo potem na głowę Ci teściowa wejdzie.
Właśnie czuje, że o to jej chodzi
26 lutego 2022, 21:53
Moja mnie nie lubiła odkąd na zdjęciu mnie zobaczyła, bo gruba jestem. Wtedy może że 4 razy się widziałam z moim przyszłym mężem,a oni (rodzice ) odradzali mu znajomość że mną mimo że mnie nie znali. Miła zrobiła się dopiero po 5 latach jak w ciąże zaszlam. A potem zaczęły "przysługi" mi głupio było odmówić, a skoro niby nam pomagała to i się wpierdzielała w wychowanie. Wielokrotnie w miły sposób dziękowałam za rady (z d**py) i mówiłam, że nie skorzystam bo się tak i tak nie robi,tylko inaczej (rady lekarzy i fizjoterapeuty). Oczywiście były płacze, a awantury i trzaskanie drzwiami z jej strony. Dopiero gdy na mnie personalnie naskoczyla nie zdzierżyłam i jej spokojnie, nie ale wszystko wygarnęłam. To był maj dwa lata temu. Od tej chwili mam spokój, jak coś chce to dzwoni do swojego syna. Wozimy im dzieci raz na tydzień lub dwa.
26 lutego 2022, 22:22
Powiedzieć możesz wszystko. Tylko po co? Zrobienie jej przykrości sprawi Ci przyjemność? Ale przyjemniej od tego nie będzie. Nie poprawi to Waszych relacji. Teściowa się stara, żeby było lepiej. Może warto dać jej szansę?
Teściowa się nie stara żeby było lepiej tylko robi podłoże to wpierdzielania się do wychowania wnuka. Autirko Postaw już teraz granice bo potem na głowę Ci teściowa wejdzie.
tez tak mysle, mimo to nie warto zaostrzac kontaktu. Ja bym ignorowala, z wizyt wymiksowalabym sie pod pozorem zlego samopoczucia.