14 maja 2011, 00:15
Watek ten kieruje przede wszystkim do osob ktore maja za soba spore spadki wagi, w szczegolnosci osiagniety cel. Ja czasem zastanawiam sie jak szczesliwa bede jak schudne do wymarzonej wagi i czesto widze moje przyszle zycie w wyjatkowo jaskrawych barwach. A jak to bylo u was? czy wasze zycie az tak sie zmienilo na lepsze wraz z utraconymi kilogramami?
14 maja 2011, 07:46
Pogorszyło się u mnie.. mam wyrzuty sumienia po jedzeniu i wgl boję się przytyć byłam szczęśliwsza przed odchudzaniem
Edytowany przez CiasteczkowyPotworMrrrr 14 maja 2011, 07:50
- Dołączył: 2010-09-02
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1394
14 maja 2011, 08:15
Przed odchudzaniem chciałam się wciskać w rozmiar 38, znaleźć dzięki temu partnera, zacząć podobać się sobie. Pierwszy cel osiągnęłam, pozostałe....
Nie wiem czy utrata prawie 20 kilogramów uczyniła mnie szczęśliwszą. Na pewno szczęśliwsza czuję się dzięki intensywnym treningom. Generalnie bez przerwy myślę o tym ile zjeść, co zjeść, kiedy. Nawet po roku doświadczeń kontroluję się na każdym kroku. Boję się przeraźliwie kompulsów i jojo. Wszystko zależy od charakteru. Czasami potrafię upajać się swoim sukcesem, częściej jednak widzę w lustrze niedoskonałości.
14 maja 2011, 08:38
na pewno jestem pewniejsza siebie, w końcu mogę nosić to na co mam ochotę, a nie to co jest w moim rozmiarze! i może to przykre, ale widzę, że ludzie mnie lepiej postrzegają..
14 maja 2011, 08:54
Zwiększyła się moja pewność siebie, nie muszę już chodzić w 'babcinych' krojach spodni (bo tylko w takie się mieściłam!), nie wstydzę się iść pobiegać, częściej się uśmiecham i skończyły się wyzwiska z otoczenia a zaczyna się akceptacja samej siebie. No i duuuuużo komplementów. ;))
- Dołączył: 2010-10-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1039
14 maja 2011, 10:45
nie schudłam dużo, ale zaczęłam się sama sobie podobać... :) choć tak naprawdę zmieniło się niewiele w moim wyglądzie i prócz mojego chłopaka i mamy nikt tego nie zauważa, to czuję się piękniejsza. może to przez zdrowe odżywianie, że zaczęłam o siebie dbać? Zmieniłam podejście do samej siebie. nabrałam do siebie szacunku, teraz patrzę w lustro i mówię "hej, ale jesteś zajebista! ;)". Nogi mam takie same, jak wcześniej(ubytek może 2 cm), ale teraz przy każdej okazji je pokazuje i jestem DUMNA jak paw, a wcześniej je chowałam pod czarnymi, szerokimi spodniami, nawet w lato :]
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
14 maja 2011, 11:37
Na pewno jestem zdrowsza,jestem sprawniejsza fizycznie -nie meczę się tak szybko,nie mam zadyszki itd i co najważniejsze mam większe pole do popisu jeśli chodzi o ciuchy.
Z minusów to częsciej jestem nerwowa,zbyt poważnie podchodzę czasami do tematu z cyklu " czy od gryza przytyję"
14 maja 2011, 14:31
jestem dużo sprawniejsza fizycznie ... dodam że schudłam z wagi 120 i teraz walczę z ostatnią dyszką :)
moja pewność siebie wzrosła na pewno mimo że ciągle czuję się gruba, staram się myśleć zdroworozsądkowo i nie popadać w paranoje bo mam na koncie wielki sukces już :)
bardzo lubię zakupy hehe :) i są dni kiedy czuję się sexi :)
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Dallas
- Liczba postów: 1612
14 maja 2011, 14:34
Nic się nie zmieniło. Wielkie rozczarowanie.
- Dołączył: 2010-11-29
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 391
14 maja 2011, 14:41
uwielbiam zakupy :) czuje się duzo lepiej, mam lepszą kondycję, wydolnośc, jem zdrowiej, częściej, wiecej śpie, mam lepszą cerę i o niebo lepsze paznokcie ;D. pozbyłam się starej fryzury. Są dni kiedy czuje sie seksowna ;).
Mam tez czasem niezłe jazdy.. tak jak dzis.. kiedy wchodzę na salę fitness, staję przed lustrem i widzę wielkiego, grubego pulpeta. . . mimo iż mój mózg wie, że jestem już normalna.
Martwię się że przytyję. Ba, frustruje mnie każdy wzrost wagi. Nie jem niestety niczego, czego zawartości kcal nie znam, lub nie mogę sprawdzic- zboczenie.
- Dołączył: 2010-07-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 436
14 maja 2011, 14:45
U mnie się zmieniło. Czuję się lepiej patrząc na swoje ciało, jestem pewniejsza siebie i czuję się bardziej seksowna ;] Współczuje trochę dziewczynom które tego wszystkiego tak nie odbierają, bo w końcu każdy się odchudza z myślą że będzie mu lepiej. Moim zdaniem takie negatywne skutki typu wyrzuty sumienia, ma się po stosowaniu diet w których trzeba sobie dużo odmówić. Dlatego ja odżywiam się normalnie, racjonalnie, prowadzę aktywniejszy i zdrowy tryb życia i nie objadam się niepotrzebnie. Jak widać efekty są, ale nie na każdego to działa. Mam nadzieję że ty odczujesz satysfakcję kiedy osiągniesz swój sukces.