Temat: Urok osobisty

Poznałyście kiedyś kogoś o niesamowitym uroku osobistym, kto przyciągał do siebie innych jak magnes? Nie chodzi mi o partnera, bo naturalnie jak się jest zakochanym to się go podziwia, ale to najczęściej tylko jednostkowe uczucie, inni tego nie dostrzegają. Chodzi mi o takich ludzi z charyzmą, którzy robią wrażenie na wielu. Ja poznałam kiedyś takiego faceta, koło niego było bardzo wiele kobiet, niektóre niesamowicie piękne, a on ani bogaty, ani jakiś super atrakcyjny, z buzi ładny, ale dość niski jak na faceta. I nawet nie żeby on był jakiś super inteligentny, ale potrafił jakoś tak mówić i tak patrzeć, że chciało się być w jego pobliżu. Miał też wielu kolegów. W czym waszym zdaniem tkwi urok? 

tak, znam ludzi o wyjatkowym uroku osobistym, ale co do lgnięcia i charyzmy, to nie urok jest za to odpowiedzialny, a coś co cięzko mi jest opisać. To bardziej strach przed sprzeciwem danej osobie. Nie chodzi o to, że ta osoba w jakiś celowy sposób ten strach wywołuje, ale ma cechy i zachowania, z pozoru całkiem neutralne i u innych takie rzeczy się zlewa, a u niej wolisz nie podpaść i mieć tę osobę po swojej stronie. Nagle zgadzasz się z tym co mówi, chociaż niespecjalnie podzielasz poglad  zaczynasz przypisywać jej wiecej uroku niż faktycznie ma. 

Mój brat - głośny, pewny siebie, zabawny (sypie anegdotami), bardzo lubiany, dusza towarzystwa z oryginalnymi pasjami i dużą wiedzą ogólną. 

Dla mnie urok osobisty i charyzmą to dwie różne rzeczy.

Charyzmę to na pewno ma np. Jerzy Zięba i ksiądz Rydzyk. A co się za tym kryje? Pewność siebie, zdecydowane poglądy i zidentyfikowanie wspólnego wroga - łączy ludzi. Danie ludziom poczucia, że nie są sami na świecie, że należą do wspólnoty, że ktoś rozumie ich i ich problemy, nadzieja.

Pasek wagi

roogirl napisał(a):

Dla mnie urok osobisty i charyzmą to dwie różne rzeczy.

Charyzmę to na pewno ma np. Jerzy Zięba i ksiądz Rydzyk. A co się za tym kryje? Pewność siebie, zdecydowane poglądy i zidentyfikowanie wspólnego wroga - łączy ludzi. Danie ludziom poczucia, że nie są sami na świecie, że należą do wspólnoty, że ktoś rozumie ich i ich problemy, nadzieja.

U Rydzyka to nie charyzma, a techniki manipulacyjne ogłupiające starszych ludzi. Zło wcielone. Sekciarz.

izabela19681 napisał(a):

roogirl napisał(a):

Dla mnie urok osobisty i charyzmą to dwie różne rzeczy.

Charyzmę to na pewno ma np. Jerzy Zięba i ksiądz Rydzyk. A co się za tym kryje? Pewność siebie, zdecydowane poglądy i zidentyfikowanie wspólnego wroga - łączy ludzi. Danie ludziom poczucia, że nie są sami na świecie, że należą do wspólnoty, że ktoś rozumie ich i ich problemy, nadzieja.

U Rydzyka to nie charyzma, a techniki manipulacyjne ogłupiające starszych ludzi. Zło wcielone. Sekciarz.

Same techniki manipulacyjne nie wystarczą. Trzeba mieć też osobowość. Ci ludzie traktują go wręcz jak świętego. Dla mnie takie coś to jest właśnie charyzma. Coś za czym idą tabuny ludzi.

Pasek wagi

Prosiatko.3 napisał(a):

cancri napisał(a):

Siebie B-)

To samo chciałam napisać :) z ta różnica, ze nawet jeśli mnie masa ludzi nie chce otaczać, to i tak się uważam z urokliwa ?

Tak

Ta samo. Jak muchy do mnie ludzie ciągną i.... Jestem chyba najbardziej samotna na świecie. 🤔 

roogirl napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

roogirl napisał(a):

Dla mnie urok osobisty i charyzmą to dwie różne rzeczy.

Charyzmę to na pewno ma np. Jerzy Zięba i ksiądz Rydzyk. A co się za tym kryje? Pewność siebie, zdecydowane poglądy i zidentyfikowanie wspólnego wroga - łączy ludzi. Danie ludziom poczucia, że nie są sami na świecie, że należą do wspólnoty, że ktoś rozumie ich i ich problemy, nadzieja.

U Rydzyka to nie charyzma, a techniki manipulacyjne ogłupiające starszych ludzi. Zło wcielone. Sekciarz.

Same techniki manipulacyjne nie wystarczą. Trzeba mieć też osobowość. Ci ludzie traktują go wręcz jak świętego. Dla mnie takie coś to jest właśnie charyzma. Coś za czym idą tabuny ludzi.

On działa tylko na ludzi pewnego pokroju i na partię rządzącą, która widzi w tym interes dla siebie.

tak jedna osoba z którą nigdy tak naprawdę nic mnie nie łączyło 

Pasek wagi

Hitler był charyzmatycznym przywódcą. Stalin zdaje się też. I Steve Jobs.

A urok osobisty, nk tak, znałam onegdaj jednego blogera, był bardzo poczytny, urokliwy, miał masę znajomych i kilka nagród za blogi. Niestety, nie żyje już.

Pasek wagi

Tak, poznałam takiego chłopaka w liceum. Charyzma, charakter i pasja. Dziewczyn mógł mieć na peczki i tak dość często je zmieniał. Pewny siebie, w towarzystwie chłopaków również lubiany. Jak się później okazało będąc z jedną dziewczyna to już kręcił z drugą i to dość bezczelnie. Pochodził z rozbitej rodziny, gdzie matka porzuciła trójkę dzieci. Zostawiła ich z ojcem podobno też niezłym manipulantem i zdrajca. Nie pochodził z bogatego domu, a przy kolegach z bogatych domu domów brylował. Wyglądało jakby oni mieli kapleksy, nigdy tego nie rozumiałam. Dziś wiem że to zasłona dymna. Jego wielka pasja jak się okazało była pasja całej jego wioski więc nic nadzwyczajnego. 


© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.