- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 stycznia 2022, 00:18
No wiec tak - dom, ktory wynajelismy stal pusty i nieogrzewany w okresie zimowym, ma problemy z izolacja, wentylacja i prawdopodobnie konstrukcyjne.
Jak go wynajelismy to mega cuchnial, mial grzyba (a jakze!) itd., jak go ogladalismy 2 miesiace przed wynajmem to byl zawalony meblami i bylo chyba z 5 elektrycznych odswiezaczy w gniazdkach na 55m2 i okna pootwierane, wiec nie nic na to nie wskazywalo... Jako, ze nie bylo juz odwrotu, bo sprzedalismy dom, no i to dobra okolica, to po prostu go odgrzybilismy (specjalnymi srodkami, bleachem itd.), pomalowalismy na bialo (ja zawsze dodaje do farby 2 olejki waniliowe, zeby ladnie pachnialo) no i.. to w sumie za wiele nie pomoglo.
Mam caly dzien otwarte okna, grzeje caly czas, mam niezliczona ilosc patyczkow zapachowych, odswiezacz elektryczny, a i tak jak tylko zamykam okna w sypialni to czuc ten zapach. Wiadomo kazdy dom ma swoj zapach, a domownicy czesto nawet nie czuja swojego zapaszku, ja jednak czuje go mocno.
Teraz do rzeczy czy da sie odratowac meble, ktore przeszly takim zapachem? Komoda? Lozko? Materace? Pokrowce od materacow moge wyprac, juz zreszta raz pralam, ale ten zapach wszedl w gabke, w rame lozka pewnie tez.. Da sie cos z tym zrobic? Czy do wywalenia przy przeprowadzce? Ciuchy moge wyprac, wiec bez problemu, ale zastanawiam sie nad torebkami, paskami, no i meblami
Edytowany przez sweeetdecember 23 stycznia 2022, 00:19
23 stycznia 2022, 02:19
No wiec tak - dom, ktory wynajelismy stal pusty i nieogrzewany w okresie zimowym, ma problemy z izolacja, wentylacja i prawdopodobnie konstrukcyjne.
Jak go wynajelismy to mega cuchnial, mial grzyba (a jakze!) itd., jak go ogladalismy 2 miesiace przed wynajmem to byl zawalony meblami i bylo chyba z 5 elektrycznych odswiezaczy w gniazdkach na 55m2 i okna pootwierane, wiec nie nic na to nie wskazywalo... Jako, ze nie bylo juz odwrotu, bo sprzedalismy dom, no i to dobra okolica, to po prostu go odgrzybilismy (specjalnymi srodkami, bleachem itd.), pomalowalismy na bialo (ja zawsze dodaje do farby 2 olejki waniliowe, zeby ladnie pachnialo) no i.. to w sumie za wiele nie pomoglo.
Mam caly dzien otwarte okna, grzeje caly czas, mam niezliczona ilosc patyczkow zapachowych, odswiezacz elektryczny, a i tak jak tylko zamykam okna w sypialni to czuc ten zapach. Wiadomo kazdy dom ma swoj zapach, a domownicy czesto nawet nie czuja swojego zapaszku, ja jednak czuje go mocno.
Teraz do rzeczy czy da sie odratowac meble, ktore przeszly takim zapachem? Komoda? Lozko? Materace? Pokrowce od materacow moge wyprac, juz zreszta raz pralam, ale ten zapach wszedl w gabke, w rame lozka pewnie tez.. Da sie cos z tym zrobic? Czy do wywalenia przy przeprowadzce? Ciuchy moge wyprac, wiec bez problemu, ale zastanawiam sie nad torebkami, paskami, no i meblami
Kup odwilzacz powietrza i w ciagu miesiaca gora dwoch powienin osuszyc meble na tyle ze wiekszosc lub caly zapach zniknie. Ale jesli jest tak zawilgocone to bedzie chodzil pewnie dlugo i czesto a jest troche glosny. Wyciagnie wam pewnie z tone wody.
23 stycznia 2022, 02:56
Mamy osuszacz, nie mamy grzyba - jest za to zapach - moim zdaniem od podlogi to smierdzi. Pewnie nie bez powodu wlasciciel, tuz po kupnie, zmienil wszedzie podlogi przed wynajmem. Polozyl panele - z czego, z jednej strony bardzo sie ciesze, bo tych ich zasyfialych dywanow bym wiecej nie zniosla, ale z drugiej robione po taniosci, wiadomo, pewnie najtansze podklady, dom to parterowka, czyli w sumie brak fundamentow.
Jak to w Anglii jedynie maskowanie problemu przewaznie np. polozona jest tapeta wszedzie i malowana milon razy (robia to niby zeby grzyb tak szybko nie wylazil, tak mi kiedys jakis tubylec powiedzial haha)
Tu generalnie trzeba by bylo zrobic generalke - walczenie z tym domem mnie nie interesuje, bo tu zrobilam wszystko co moglam. Mialo byc na krotko, wyszlo na dluzej, ale to tez przeciez juz niewazne.
Interesuje mnie juz tylko i wylacznie czy mam szanse uratowac swoje rzeczy i czy ten zapach sie na nie przeniosl.
Edit. W sumie to mam jeszcze jedna mysl skad ten zapach, ale wole myslec, ze na pewno nie 😀
Generalnie zdjecia z ogloszenia tego domu na sprzedaz pokazuja wystylizowany dom, z czystymi bezowymi dywanami, nowa lazienka itd. Przychodza listy na poprzednia wlascicielke, wiec sprawdzilam w necie i jest dyrektorem firmy zajmujacej sie nieruchmosciami (ale ciezko jest znalezc jakas strone tej firmy, albo czym konkratnie sie zajmuja). Przyjelismy wtedy, ze o, po prostu sprzedala dom, ale moze jej firma np. zajmuje sie pozyskiwaniem nieruchmosci od osob starszych, cos w stylu odwroconej hipoteki czy cos i ktos moze tu zmarl i lezal troche, ona pozniej zrobila lazienke, wystylizowala i sprzedala. Kto wie? 😉 Ja w kazdym razie wiedziec nie chce 😛
Edytowany przez sweeetdecember 23 stycznia 2022, 03:28
23 stycznia 2022, 10:28
Zapach wilgoci czy pleśni jest inny, niż zapach trupa- jako była żona patologa wiem, co mówię.tego się pomylić nie da.
23 stycznia 2022, 11:47
Zapach wilgoci czy pleśni jest inny, niż zapach trupa- jako była żona patologa wiem, co mówię.tego się pomylić nie da.
To jakies pocieszenie, dzieki 😀
23 stycznia 2022, 18:09
Wydaje mi się ze ozonowanie mogłoby pomoc. Tylko no tutaj już by trzeba było jakiegoś człowieka ze sprzętem wynająć. Inna sprawa, ze lepiej chyba z tym poczekać aż się stamtąd wyprowadzicie, bo jeżeli zapach nadal jest w domu, to dalej jest problem z wentylacja i to będzie ciężko naprawić samym osuszaczem czy usuwaniem grzyba środkami czystości - tu już trzeba by najprawdopodniej kuc ściany, no ale tym już właściciel musiałby się zainteresować.
23 stycznia 2022, 18:36
Spróbowałabym z ozonowaniem jak sugeruje vegadula. Mam w domu ozonator, można takie kupić nawet w necie. To co chcę ozonować wkładam do niewielkiego pokoju i włączam urządzenie na maksymalnie długi czas, a całość trzymam jeszcze jakieś dwie godziny i dopiero potem wietrzę. Ozonować te same rzeczy można kilkukrotnie. Gdybyś spróbowała tak robić to zabijesz wszelkie grzyby, pleśnie i inne niekorzystne dla zdrowia czynniki. Nawet jeśli nie pozbędziesz się zapachu stęchlizny to zabezpieczysz zdrowie rodziny. Koszt ozonatora jest nieporównywalnie niski do kosztu wymiany mebli. Moim zdaniem warto spróbować.
23 stycznia 2022, 20:05
Zapach wilgoci czy pleśni jest inny, niż zapach trupa- jako była żona patologa wiem, co mówię.tego się pomylić nie da.
O kurczę, zainteresowałaś mnie swoją odpowiedzią. 🙂
Nie przeszkadzał Ci ten zapach na mężu? Pytam tylko z czystej ciekawości, bo interesuje się takimi dziwnymi tematami 🙂
23 stycznia 2022, 23:00
Spróbowałabym z ozonowaniem jak sugeruje vegadula. Mam w domu ozonator, można takie kupić nawet w necie. To co chcę ozonować wkładam do niewielkiego pokoju i włączam urządzenie na maksymalnie długi czas, a całość trzymam jeszcze jakieś dwie godziny i dopiero potem wietrzę. Ozonować te same rzeczy można kilkukrotnie. Gdybyś spróbowała tak robić to zabijesz wszelkie grzyby, pleśnie i inne niekorzystne dla zdrowia czynniki. Nawet jeśli nie pozbędziesz się zapachu stęchlizny to zabezpieczysz zdrowie rodziny. Koszt ozonatora jest nieporównywalnie niski do kosztu wymiany mebli. Moim zdaniem warto spróbować.
Moge wiedziec jaki model masz? Zorientuje sie, bo nic nie wiem o ozonatorach jeszcze ;)
------
Zgloszenie podejrzenia "rising damp - not fit for human habitation" (przysiegam, pierwszy raz nie wiem jak to przetlumaczyc, ale chodzi o to, ze nie jest to kondensacja, tylko wilgoc wynikajaca z wad konstrukcji, szczegolnie od dolu, przec co dom moze nie byc przystosowany do mieszkania tu ludzi) poszlo 2 dnia jak dostalismy klucze, razem ze zdjeciami licznikow i wszystkimi innymi wadami (zdjeciami/video), ktore nie byly ujete w dokumentach przejmowania lokum. Reakcji brak, a mi w sumie tez nie usmiechalo sie ani z nimi meczyc ani wpuszczac tych wszystkich fachowcow, wiec generalnie myslelismy, ze jak potraktujemy to chemia, pomalujemy, wyczyscimy i ogrzejemy to jakos to bedzie (przypominam - mialo byc "na chwile" 😉)
W sumie to pierwszy raz spotykam sie z tak opornym na dzialanie chemii/roznych perfumowych historii zapachem, wiec ewidentnie cos z konstrukcja.
24 stycznia 2022, 21:28
Pranie materaców dywanów etc można zlecić firmie sprzątającej, mają specjalistyczne preparaty, które usuwają przykre zapachy.