Temat: Samotne wakacje

Rozważam samotyny wyjazd, ale mam wiele obaw. Macie jakieś doświadczenia w tym temacie? Jeśli biuro podrózy to jakie i na co zwrócić uwagę? 

Do tej pory niewiele podróżowałam i boję się jakiś niespodzianek. Może macie jakieś inne wskazówki...

PS a może jest tu ktoś kto podobnie jak ja planuje wyjazd? 

Polecam samotny urlop. Już od kilku lat to moja ulubiona forma wypoczynku. Robisz to na co masz ochotę, do nikogo nie musisz sie dostosowywać. I nie jeżdżę już z BP aby nie być od nikogo zależnym, a załatwiam sobie noclegi na Bookingu, do tego rezerwuję samoloty. Na pierwszy raz jednak polecam pojechać z BP.

nie.znaszMnie napisał(a):

podróżuje dużo po świecie, z racji pracy, pracuje w międzynarodowej korporacji, w ub roku byłam w 24 krajach (Państw tranzytowych nie liczę, choć zdarzało się że koczowałam dobe czy dłużej w oczekiwaniu na dalszy lot), głównie w Azji, z mojego punktu widzenia, jeśli Twój ang jest w miare komunikatywny naprawdę nie ma czego się obawiać, oczywiście "do" jak i "podczas" takiego wyjazdu należy używać głowy (sprawdzac opinie)

za kilka dni lecę na Filipiny, nie służbowo, a z koleżankami z pracy, w tym z dwiema Filipinkami, które Polsce i Norweżce chcą pokazać ojczyzne, niemniej ciągnie mnie lecieć samej do Singapuru, w ub roku spędziłam w nim kilka h, w oczekiwaniu na samolot/tranzyt jedynie co w nim zrobilam to zasmakowalam street foodu ;) 

Zdradzisz czym się zajmujesz? Brzmi jak pracą marzeń.

Do autorki: sprawdź ofertę biura Soliści. Jest skierowana głównie do aktywnych singli.

xmargothx napisał(a):

nie.znaszMnie napisał(a):

podróżuje dużo po świecie, z racji pracy, pracuje w międzynarodowej korporacji, w ub roku byłam w 24 krajach (Państw tranzytowych nie liczę, choć zdarzało się że koczowałam dobe czy dłużej w oczekiwaniu na dalszy lot), głównie w Azji, z mojego punktu widzenia, jeśli Twój ang jest w miare komunikatywny naprawdę nie ma czego się obawiać, oczywiście "do" jak i "podczas" takiego wyjazdu należy używać głowy (sprawdzac opinie)

za kilka dni lecę na Filipiny, nie służbowo, a z koleżankami z pracy, w tym z dwiema Filipinkami, które Polsce i Norweżce chcą pokazać ojczyzne, niemniej ciągnie mnie lecieć samej do Singapuru, w ub roku spędziłam w nim kilka h, w oczekiwaniu na samolot/tranzyt jedynie co w nim zrobilam to zasmakowalam street foodu ;) 

Zdradzisz czym się zajmujesz? Brzmi jak pracą marzeń.

Do autorki: sprawdź ofertę biura Soliści. Jest skierowana głównie do aktywnych singli.

Dzięki. Zerknęłam na to biuro, ale to nie dla mnie, szczególnie na początku. Zbyt odległe miejsca.

izabela19681 napisał(a):

Polecam samotny urlop. Już od kilku lat to moja ulubiona forma wypoczynku. Robisz to na co masz ochotę, do nikogo nie musisz sie dostosowywać. I nie jeżdżę już z BP aby nie być od nikogo zależnym, a załatwiam sobie noclegi na Bookingu, do tego rezerwuję samoloty. Na pierwszy raz jednak polecam pojechać z BP.

Najbardziej boję się kwarantanny na mniejscu. Może orientujesz się jak to wygląda?

Na wakacjach sama nigdy nie byłam ale wiele razy służbowo jechałam sama i to nic strasznego. A jak ty chcesz jechać z rezydentem z biura to zupełnie nie ma się czego bać. Tylko wybierz bezpieczny kierunek

nowypoczatek napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

Polecam samotny urlop. Już od kilku lat to moja ulubiona forma wypoczynku. Robisz to na co masz ochotę, do nikogo nie musisz sie dostosowywać. I nie jeżdżę już z BP aby nie być od nikogo zależnym, a załatwiam sobie noclegi na Bookingu, do tego rezerwuję samoloty. Na pierwszy raz jednak polecam pojechać z BP.

Najbardziej boję się kwarantanny na mniejscu. Może orientujesz się jak to wygląda?

Ja podczas pandemii nie podróżuję, więc nie mam doświadczenia w tym względzie. 

samotny bo nie masz z kim jechać czy samotny bo taki chciałabys zrobić?

jeśli to pierwsze to może jednak szukanie jakiegoś towarzysza do podróży - są grupy podróżnicze dla singli typu https://www.facebook.com/group... Jak i np. portal olneo, gdzie można zgrać się z kimś na wyjazd (nie wiem na ile dzisiaj fb nie jest popularniejszy jednak)?:)

Wróciłam kilka dni temu z małego 4 dniowego wypadu na Maltę, solo byłam też na backpackerskiej włóczędze po Włoszech (w ciągłej trasie, co dzień nocleg w innym małym miasteczku), w Wietnamie, spędziłam też sama miesiąc w Tajlandii.

Wyjazdy organizowałam sobie sama. 

Nigdzie nawet przez moment nie czułam się zagrożona, a jestem drobną blondyneczką. Ludzie często mnie zagadywali, oferowali przysługi, nawiązałam kilka fajnych znajomości trwających do dziś.

Dodam jeszcze, że spanie w hotelach nie dawało mi odpowiedniego poziomu satysfakcji z poznania klimatu miejsca, więc noclegowałam w wynajętych pokoikach w prywatnych domach 🤪 To było dopiero złoto, które będę wspominać na starość 😁Pokręcony włoski gospodarz, który czuwał nad moją moralnością, tajowie, którzy trzymali w domu koty w klatce jak chomiki, nalot wietnamskiej policji  o 1 w nocy żeby mnie wylegitymować😁

Absolutnie uwielbiam takie podróże, chociaż aktualnie ze względu na faceta, który też lubi podróżować to trudno będzie mi o samotną daleką wyprawę😉

Zacznij od czegoś prostego - wyjazdu z biurem na jakieś miłe all in do Grecji, Hiszpanii, Turcji, na Cypr. Poczytaj opinie o miejscu, hotelach, zwyczajach i zwyczajnie Baw się dobrze.

Pasek wagi

bulam kilka razy sama. Raz w Ameryce południowej z biurem. A tak poza tym to bez biura. Polecam. Nie ma lepszych wakacji. Spędzasz je jak chcesz. Robisz co chcesz. Po Europie bym sobie biuro darowała. Poza językiem i waluta to w sumie wszędzie jest prawie tak samo jak w pl.czasem nawet lepiej . Nie wiem czego tu się bać.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.