Temat: Samotne wakacje

Rozważam samotyny wyjazd, ale mam wiele obaw. Macie jakieś doświadczenia w tym temacie? Jeśli biuro podrózy to jakie i na co zwrócić uwagę? 

Do tej pory niewiele podróżowałam i boję się jakiś niespodzianek. Może macie jakieś inne wskazówki...

PS a może jest tu ktoś kto podobnie jak ja planuje wyjazd? 

Ja byłam zagranica wcześniej raz z kims i nie odważyłam się samemu na taki wyjazd a chciałam zmienić mimo wszystko otoczenie na urlopie. Dlatego pojechałam we wrześniu do hotelu ze spa i basenami nad morze. Byłam zadowolona w ciągu dnia plaża i spacery wieczorem relax w saunie itd. 

Pasek wagi

bylam kilka razy ze znajomymi za granicą (Europa). Sama nie zdecydowałabym się nigdy, chyba ,że podróż służbowa by tego wymagała. Niestety możecie mówić co chcecie wielu osobom uda się bezpiecznie zwiedzić, a tej jednej nie. Znam dziewczynę, która została napadnięta w Rzymie więc... Jestem za podróżami ale zawsze warto jak się nie ma faceta zabrać przyjaciółkę czy rodzenstwo

Byłam kilka razy solo na wakacjach. Najstraszniejszy pierwszy raz bo nowa sytuacja. Skoro masz obawy to wybrałabym wycieczke z biura bo nie musisz się martwić na miejscu o transfer do hotelu i na końcu na lotnisko. Wybierz Europę i jakieś miasto a nie zadupie, żeby było co zwiedzać na piechote. Zadbaj o internet w telefonie by móc sprawdzić coś i zadzwonić. 

Odwagi, będzie fajnie. 

ps. Ktoś napadł dziewczyne w Rzymie? No popatrz co za przypadek. W tym samym czasie ktoś napadł tysiąc innych osób wszędzie indziej. Lepiej nie wychodzić nigdy z domu.

wszędzie mogą cię napaść, zrobić krzywde. Ja bym się bała że nie znalazłabym na tym wyjeździe nikogo z kim mogłabym pozwiedzać, pogadać i cały urlop spędziłabym na uboczu. Ale ja nie jestem jakoś mega otwarta. W życiu trzeba czasem zaryzykować. Ja zawsze chciałam w końcu polecieć samolotem. Postanowiłam, że polece do siostry za granicę. Sama poleciałam. Potem sama zwiedzałam miasto bo siostra pracowała i odkładała swój urlop na przyjazd do Polski. Kupiłam sobie przewodnik, plus ściągnęłam aplikacje na telefon. Poznałam jej znajomych. Ogólnie ten wyjazd mnie wzmocnił. Troche uwierzyłam w siebie, poznałam kilka osób. Jeśli jesteś otwartą i ciekawą osobą to na pewno kogoś poznasz i ludzie będą chcieli mieć z tobą kontakt po powrocie. 

Na twoim miejscu celowałabym właśnie na wycieczki z biur podróży. Nie polece ci konkretnego bo nie wiem które najlepsze. Wiem że są grupy na fb, fora internetowe gdzie ludzie się umawiają na wspólne wyjazdy. 

Ja byłam na wyjazdach sama. Dwa razy na żaglach z kompletnie nieznajomymi mi osobami w tym samem przedziale wiekowym, było super! 

Więc może poszukaj firmy która organizuje wyjazdy grupowe dla singli? Jakieś zwiedzanie, aktywne spędzanie czasu w plenerze.

Dziewczyna napadnięta w Rzymie? A patrz, jesienią napadali i dotkliwie pobili siedmiu Włochów w Warszawie... Trzeba wszędzie się poruszać z rozumem. Wiele w Europie zwiedziłam, nigdy nie miałam niebezpiecznych sytuacji.



NIe wiem,czy bym sie sama wybrala. Natomiast w dobie pandemii bym wybrala polskie biuro z polskim rezydentem. Latwiej wtedy sie ogarnac w razie jakies nieprzyjemnej sytuacji. Bez reklamy- Itaka, albo Tui. Przynajmniej pewne,ze sie wroci ;-) Gdybym miala jechac sama, to bym wyruszyla gdzies w Polske do SPA i do obrzydzenia bym korzystala ze basenow/sauny/masazy i co tam jeszcze. No,ale gora na weekend.

podróżuje dużo po świecie, z racji pracy, pracuje w międzynarodowej korporacji, w ub roku byłam w 24 krajach (Państw tranzytowych nie liczę, choć zdarzało się że koczowałam dobe czy dłużej w oczekiwaniu na dalszy lot), głównie w Azji, z mojego punktu widzenia, jeśli Twój ang jest w miare komunikatywny naprawdę nie ma czego się obawiać, oczywiście "do" jak i "podczas" takiego wyjazdu należy używać głowy (sprawdzac opinie)

za kilka dni lecę na Filipiny, nie służbowo, a z koleżankami z pracy, w tym z dwiema Filipinkami, które Polsce i Norweżce chcą pokazać ojczyzne, niemniej ciągnie mnie lecieć samej do Singapuru, w ub roku spędziłam w nim kilka h, w oczekiwaniu na samolot/tranzyt jedynie co w nim zrobilam to zasmakowalam street foodu ;) 

Ja bym pojechała... Choć w sumie nigdy nie miałam okazji ..ostatnio mi to chodzi po głowie, że to by był taki totalny reset... Może kiedyś się zdecyduje... tylko że ja lubię spędzać czas z moja rodzina, nawet jeśli muszę iść na kompromisy.

Ale ja to pisze z perspektywy osoby która duzo podróżuje z rodziną... Przed pandemia wzięłam babcie do Paryża w jej wymarzoną podróż. I tu faktycznie się bałam bo ona po osiemdziesiątce, ja nie znam francuskiego i faktycznie sama od lat nie latałam. Jeszcze mnie wszyscy straszyli że Francuzi nie chcą mówić po angielsku:) I luz, pozwiedzalysmy , ogarnęłam lotnisko, komunikację , metro, ze mną wszyscy po angielsku rozmawiali;)... Strach ma wielkie oczy. Ale trzeba się przemoc bo to daje moc....do Niemiec na Erasmusa też sama pojechałam, język znałam słabo, kasy mało. I dałam radę, a to było jeszcze zanim Google Maps śmigało(nawet internetu w akademiku nie miałam;) Do dziś uważam to za jedno z przełomowych wydarzen w moim życiu. 

A coś złego może spotkać człowieka wszędzie. Trzeba mieć dobre ubezpieczenie , kontakt do kogoś ogarniętego w Polsce i podejmować rozsądne decyzje. Czyli dokładnie tak jak w Polsce.

Wyjazd z biurem to raczej taki dedykowany dla singli...jeździłam z Itaka i Tui , było ok ale myślę że czułabym się średnio w towarzystwie samych par/rodzin...a tak było. Natomiast w hotelach w standardzie hostelowym spotykałam osoby podróżujące same. Ostatnio babkę po 50 w Lizbonie (to akurat był guest House) z Wielkiej Brytanii. Pogadalysmy przy śniadaniu, jedyne z czego była niezadowolona to że już wyjeżdża:) W Palmie/Oslo też w hostelu nocowałam i tam było sporo pojedynczych osób, kto chciał to się integrował. Tego typu miejscach pewnie łatwiej poznać ludzi, choć komfort bywa różny.

Moja rada-moze zacznij od Polski? Albo od dużego ale nie za dużego miasta, dobrze wybierz miejsce noclegów. W moim odczuciu Półwysep Iberyjski może być dobrym kierunkiem-ludzie otwarci, sami zagadują a bezpiecznie i tak... bezproblemowo. Ale ja jestem dalej oczarowana Portugalia więc mogę być nieobiektywna:)




Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.