- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 grudnia 2021, 15:45
Cześć Vitalio.
stara baba ze mnie już, powinnam takie rzeczy w tym wieku już wiedzieć, ale nie mogę, totalnie nie mogę tego ogarnąć.
jak odpoczywacie? Zupełnie nie umiem odpoczywać. Spać śpię, ćwiczyć ćwiczę, siłownia, basen, ludzie, książka, no generalnie umiem w planowanie dnia... Tylko ten łeb mi nie odpoczywa. Wogole. Cokolwiek nie robię to mam wrażenie, że w głowie mam miliard myśli równocześnie.
napięty kark, nerwy, idę spać by odpocząć a jest coraz gorzej.
jakies sugestie?
14 grudnia 2021, 15:59
Są różne techniki, np. wypoczywając leżąc koncentrujesz się na oddechu, albo na całym ciele jak się odpręża, wyciągasz całe ciało i świadomie kierujesz uwagę na to jak twoje nogi, ręce odpoczywają a mięśnie sie odprężają. Jeśli masz z tym trudności może być na początku trudne, dlatego trzeba świadomie swoje myśli kontrolować. Podobnie podczas ćwiczeń, nie myśleć co zaraz albo jutro musisz zrobić, tylko koncentrować sie na tym jak pracują mięśnie, kontrolować oddech, czuć tętno. Podczas jedzenia delektować sie posiłkiem zamiast myśleć ile garów do zmywania w kuchni stoi itd.
14 grudnia 2021, 16:08
Ale problemem są jakieś natrętne myśli nie związane z aktywnością, którą wykonujesz? Tzn. czytasz książkę, a myślisz o pracy i odpływasz? Czy też czytanie książki zbyt cię angażuje, żeby odpocząć, albo cię nudzi bardzo szybko?
Bo to są różne problemy. Jeśli nie potrafisz się skupić na mało stymulującej zmysły aktywności, to może jesteś przeładowana bodźcami i twój mózg potrzebuje np. ciągłego wyrzutu dopaminy. Masz może taki syndrom, kiedy najbardziej skupiona jesteś wieczorem, kiedy wbija zmęczenie?
Jak doprecyzujesz problem możesz szukać rozwiązań. Mnie np. pomogła aktywność wymagająca skupienia, ale takiego...zen. Np. robienie dna drutach i liczenie oczek, żeby nie zgubić wzoru. I mocne ograniczenie "stymulantów" rano, generalnie przez cały dzień, ale najbardziej rano i przed snem. Ban na wszystkie kilkudziesięcio sekundowe zabijacze czasu jak forum, fb, instagram, sklepy online, wiadomości itd.
Edytowany przez menot 14 grudnia 2021, 16:20
14 grudnia 2021, 16:22
ja tak mialam jak mialam ogromny stres w pracy , uspokoilo sie diametralnie jak zmienilam prace, wymowilam, bo wiedzialam ze to jest przyczyna tego stanu. Zastanow sie co u ciebie moze powodowac ten bieg mysli- masz tematy , ktore cie ciagle zaprzataja, czy sa to konieczne do rozwiazania sprawy, ktore nawarstwiaja sie , moze bierzesz za duzo na siebie.
Zbadaj tez poziom witamin i mineralow - badanie szczegolowe, czasami braki powoduja tez obciazenie ukladu nerwowego.
14 grudnia 2021, 16:29
ja tak mialam jak mialam ogromny stres w pracy , uspokoilo sie diametralnie jak zmienilam prace, wymowilam, bo wiedzialam ze to jest przyczyna tego stanu. Zastanow sie co u ciebie moze powodowac ten bieg mysli- masz tematy , ktore cie ciagle zaprzataja, czy sa to konieczne do rozwiazania sprawy, ktore nawarstwiaja sie , moze bierzesz za duzo na siebie.
Zbadaj tez poziom witamin i mineralow - badanie szczegolowe, czasami braki powoduja tez obciazenie ukladu nerwowego.
faktycznie, mam ostatnio bardzo dużo stresu. Problemy prywatne, zawodowe, nowy ład, martwię się o przyszłość. To są takie natrętne myśli.
terapia jest, unormowany tryb życia jest, tylko te natrętne myśli nie dają spokoju.
probowalam treningu jacobsona, rzuciłam to po 4 sesjach, bo nie mogłam wytrwać w koncentracji na sobie. Możliwe, że to błąd.
badania - bardzo dziękuję, takie proste, a nie pomyślałam by zrobić. Zrobię :)
14 grudnia 2021, 16:33
ja tak mialam jak mialam ogromny stres w pracy , uspokoilo sie diametralnie jak zmienilam prace, wymowilam, bo wiedzialam ze to jest przyczyna tego stanu. Zastanow sie co u ciebie moze powodowac ten bieg mysli- masz tematy , ktore cie ciagle zaprzataja, czy sa to konieczne do rozwiazania sprawy, ktore nawarstwiaja sie , moze bierzesz za duzo na siebie.
Zbadaj tez poziom witamin i mineralow - badanie szczegolowe, czasami braki powoduja tez obciazenie ukladu nerwowego.
faktycznie, mam ostatnio bardzo dużo stresu. Problemy prywatne, zawodowe, nowy ład, martwię się o przyszłość. To są takie natrętne myśli.
terapia jest, unormowany tryb życia jest, tylko te natrętne myśli nie dają spokoju.
probowalam treningu jacobsona, rzuciłam to po 4 sesjach, bo nie mogłam wytrwać w koncentracji na sobie. Możliwe, że to błąd.
badania - bardzo dziękuję, takie proste, a nie pomyślałam by zrobić. Zrobię :)
dla mnie nie pomoglaby zadna terapia, gdybym nadal tkwila w chorej firmie i tamtejszej atmosferze. Przeanalizuj co zmienic, pozbac sie jakiegos zrodla stresu, a juz napewno polityka nie moze byc az tak obciazajaca, co by nie bylo - wylacz wiadomosci , badz ogranicz do 1 raz dziennie a poczujesz ulge. Media bombarduja nas negatywnymi wiadomosciami zeby wzbudzic zainteresowanie, one kumuluja sie w nas i obciazaja.
14 grudnia 2021, 16:38
ja tak mialam jak mialam ogromny stres w pracy , uspokoilo sie diametralnie jak zmienilam prace, wymowilam, bo wiedzialam ze to jest przyczyna tego stanu. Zastanow sie co u ciebie moze powodowac ten bieg mysli- masz tematy , ktore cie ciagle zaprzataja, czy sa to konieczne do rozwiazania sprawy, ktore nawarstwiaja sie , moze bierzesz za duzo na siebie.
Zbadaj tez poziom witamin i mineralow - badanie szczegolowe, czasami braki powoduja tez obciazenie ukladu nerwowego.
faktycznie, mam ostatnio bardzo dużo stresu. Problemy prywatne, zawodowe, nowy ład, martwię się o przyszłość. To są takie natrętne myśli.
terapia jest, unormowany tryb życia jest, tylko te natrętne myśli nie dają spokoju.
probowalam treningu jacobsona, rzuciłam to po 4 sesjach, bo nie mogłam wytrwać w koncentracji na sobie. Możliwe, że to błąd.
badania - bardzo dziękuję, takie proste, a nie pomyślałam by zrobić. Zrobię :)
dla mnie nie pomoglaby zadna terapia, gdybym nadal tkwila w chorej firmie i tamtejszej atmosferze. Przeanalizuj co zmienic, pozbac sie jakiegos zrodla stresu, a juz napewno polityka nie moze byc az tak obciazajaca, co by nie bylo - wylacz wiadomosci , badz ogranicz do 1 raz dziennie a poczujesz ulge. Media bombarduja nas negatywnymi wiadomosciami zeby wzbudzic zainteresowanie, one kumuluja sie w nas i obciazaja.
zamykać firmy raczej nie będę...
14 grudnia 2021, 16:44
ja tak mialam jak mialam ogromny stres w pracy , uspokoilo sie diametralnie jak zmienilam prace, wymowilam, bo wiedzialam ze to jest przyczyna tego stanu. Zastanow sie co u ciebie moze powodowac ten bieg mysli- masz tematy , ktore cie ciagle zaprzataja, czy sa to konieczne do rozwiazania sprawy, ktore nawarstwiaja sie , moze bierzesz za duzo na siebie.
Zbadaj tez poziom witamin i mineralow - badanie szczegolowe, czasami braki powoduja tez obciazenie ukladu nerwowego.
faktycznie, mam ostatnio bardzo dużo stresu. Problemy prywatne, zawodowe, nowy ład, martwię się o przyszłość. To są takie natrętne myśli.
terapia jest, unormowany tryb życia jest, tylko te natrętne myśli nie dają spokoju.
probowalam treningu jacobsona, rzuciłam to po 4 sesjach, bo nie mogłam wytrwać w koncentracji na sobie. Możliwe, że to błąd.
badania - bardzo dziękuję, takie proste, a nie pomyślałam by zrobić. Zrobię :)
dla mnie nie pomoglaby zadna terapia, gdybym nadal tkwila w chorej firmie i tamtejszej atmosferze. Przeanalizuj co zmienic, pozbac sie jakiegos zrodla stresu, a juz napewno polityka nie moze byc az tak obciazajaca, co by nie bylo - wylacz wiadomosci , badz ogranicz do 1 raz dziennie a poczujesz ulge. Media bombarduja nas negatywnymi wiadomosciami zeby wzbudzic zainteresowanie, one kumuluja sie w nas i obciazaja.
zamykać firmy raczej nie będę...
no to wszystko jasne - dzialalnosc samodzielna jest ogromnym wyzwaniem, obciazeniem, jesli to to to trzeba przemyslec dlaczego, co jest tym punktem zapalnym. Jak ten problem rozwiazac - czy da sie cos zmienic, np dzielac obowiazki z kims- wspolnik, partner, pracownik. Czy ..... to musisz sama, bo nie wiemy nic :)
14 grudnia 2021, 16:47
ja tak mialam jak mialam ogromny stres w pracy , uspokoilo sie diametralnie jak zmienilam prace, wymowilam, bo wiedzialam ze to jest przyczyna tego stanu. Zastanow sie co u ciebie moze powodowac ten bieg mysli- masz tematy , ktore cie ciagle zaprzataja, czy sa to konieczne do rozwiazania sprawy, ktore nawarstwiaja sie , moze bierzesz za duzo na siebie.
Zbadaj tez poziom witamin i mineralow - badanie szczegolowe, czasami braki powoduja tez obciazenie ukladu nerwowego.
faktycznie, mam ostatnio bardzo dużo stresu. Problemy prywatne, zawodowe, nowy ład, martwię się o przyszłość. To są takie natrętne myśli.
terapia jest, unormowany tryb życia jest, tylko te natrętne myśli nie dają spokoju.
probowalam treningu jacobsona, rzuciłam to po 4 sesjach, bo nie mogłam wytrwać w koncentracji na sobie. Możliwe, że to błąd.
badania - bardzo dziękuję, takie proste, a nie pomyślałam by zrobić. Zrobię :)
dla mnie nie pomoglaby zadna terapia, gdybym nadal tkwila w chorej firmie i tamtejszej atmosferze. Przeanalizuj co zmienic, pozbac sie jakiegos zrodla stresu, a juz napewno polityka nie moze byc az tak obciazajaca, co by nie bylo - wylacz wiadomosci , badz ogranicz do 1 raz dziennie a poczujesz ulge. Media bombarduja nas negatywnymi wiadomosciami zeby wzbudzic zainteresowanie, one kumuluja sie w nas i obciazaja.
zamykać firmy raczej nie będę...
no to wszystko jasne - dzialalnosc samodzielna jest ogromnym wyzwaniem, obciazeniem, jesli to to to trzeba przemyslec dlaczego, co jest tym punktem zapalnym. Jak ten problem rozwiazac - czy da sie cos zmienic, np dzielac obowiazki z kims- wspolnik, partner, pracownik. Czy ..... to musisz sama, bo nie wiemy nic :)
👍
14 grudnia 2021, 16:47
miewam takie okresy, kiedy dużo się dzieje. Wówczas wkracza jakieś tam planowanie, następnie adaptacja do rytualnego wykonywania zadań, chwilę jest dobrze bo wszystko idzie dobrze, następnie zaczynają sie stresy bo łeb przestaje wyrabiać, próbuję odpocząć i... zżrera mnie pustka i myśli co by tu robić, byle robić. Taka maszynka do robienia.
no nieeee... weekend to za mało żeby sie przestawić. Zazwyczaj w połowie mam totalne parcie na okrężnicę, że coś przecież powinnam, yyy, robić. I tak w kółko.
działa nierobienie. W pracy wiadomo, trzeba. Ale po odkładam wszystko co mi sie wydaje że powinno byc zrobione: gacie leżą na stosie, posiłki to kanapki, proszę się do mnie nie odzywać, nie ma mnie dla nikogo i dopiero kiedy uda mi sie w ciągu jakichś dwóch tygodni nie robić po pracy nic oprócz drutów i netfliksa albo ksiązki tak po parę godzin zaczynam łapać, że ja jednak odpoczywam. Zimą jest najgorzej, bo dnie wydają sie krótkie, chociaż przecież doba ma tyle samo godzin. Tak wiec jedyną receptą u mnie jest nie robić i umieć z tym żyć, a nie że jeszcze to czy tamto, a odpoczne potem.
wiem jak chaotycznie mój post wygląda, ale tak własnie wyglada praca umysłu człowieka zarobionego ;)