Temat: Ile wydajecie miesięcznie na...

Hej,

motywuje się do odkładania pieniędzy. Mam do Was pytanie. 

1. Ile wydajecie miesięcznie na Jedzenie? Oczywiście na Ile osób? Pytam , bo wydaje mi sie , że nie kupujemy rarytasów a wydajemy dość spore kwoty już nie wspominając po podwyżkach cen...

2. Ile wydajecie miesięcznie na Paliwo? Ja do pracy mam ok.40 km w jedną stronę, więc kwota za Paliwo.... no dość spora do tego co sie zarabia... zastanawiam sie nad zmiana miejsca pracy...

dzięki za informację.

Pasek wagi

co do jedzenia to naprawdę możesz się cofnąć do wczorajszego tematu, nie będę się powtarzać. Jeśli chodzi o paliwo wychodzi mi 400zl w normalnym trybie do 800w przypadku wyjazdu "wakacyjnego" wypadającego w którymś miesiacu

Wielbiona napisał(a):

co do jedzenia to naprawdę możesz się cofnąć do wczorajszego tematu, nie będę się powtarzać. Jeśli chodzi o paliwo wychodzi mi 400zl w normalnym trybie do 800w przypadku wyjazdu "wakacyjnego" wypadającego w którymś miesiacu

był temat o jedzeniu w tym tygodniu:)

kiedy jeździłam do pracy tankowalam dwa razy w miesiącu, teraz przy pracy z domu bak starcza mi na ponad miesiąc (chyba 45 l). Tak więc przy obecnych cenach paliwo do 300 zł;)

chociaż nie wiem, co ta wiedza wnosi- tak jak w przypadku jedzenia można uznać że ktoś je spoko i wydaje mniej, zacząć myśleć co się kupuje, tak jeśli chcesz jeździć samochodem, masz jakąś odległość, jakiś swój samochód na dany rodzaj paliwa- chyba średnie pole do zmniejszania kosztów, o ile nie myślisz o przestawieniu się na komunikację miejską?

sacria napisał(a):

Wielbiona napisał(a):

co do jedzenia to naprawdę możesz się cofnąć do wczorajszego tematu, nie będę się powtarzać. Jeśli chodzi o paliwo wychodzi mi 400zl w normalnym trybie do 800w przypadku wyjazdu "wakacyjnego" wypadającego w którymś miesiacu

był temat o jedzeniu w tym tygodniu:)

kiedy jeździłam do pracy tankowalam dwa razy w miesiącu, teraz przy pracy z domu bak starcza mi na ponad miesiąc (chyba 45 l). Tak więc przy obecnych cenach paliwo do 300 zł;)

chociaż nie wiem, co ta wiedza wnosi- tak jak w przypadku jedzenia można uznać że ktoś je spoko i wydaje mniej, zacząć myśleć co się kupuje, tak jeśli chcesz jeździć samochodem, masz jakąś odległość, jakiś swój samochód na dany rodzaj paliwa- chyba średnie pole do zmniejszania kosztów, o ile nie myślisz o przestawieniu się na komunikację miejską?

ja nie mam komunikacji miejskiej ;) co najmniej 2 razy w miesiącu jeżdżę do rodziców co daje 2x170km, codziennie do pracy 10km, 1-2 razy w tygodniu na chór do innego miasta, komunikację mam do warszawy ale do Warszawy nie mam po co jeździć 😅

Na jedzenie ponad 1000, ale pracuje nad tym by wychodziło mniej, wiec zdecydowałam się na catering dietetyczny. Do pracy chodzę na piechotę lub dojeżdżam bezpłatnym, miejskim autobusem.

Zainspirowana tematem, obadam w listopadzie, ile w sumie wychodzi. Odkąd się nie odchudzam, na oko dużo mniej. Kompulsy w skali miesiaca są dość kosztowne :) 

W zeszłym miesiącu na jedzeniowe zapasy wydałam 300 euro , w Belgii tez paliwo poszło w gore , obecnie za litr 1.83 euro , ale jeżdżę do pracy tramwajem / autobusem .

Pasek wagi

Pogadaj z pracodawca, bo moze jakis zwrot za paliwo by sie udalo dostac. Ewentualnie, moze ktos z tej samej miescowosci tez jezdzi i razem mozna dojezdzac dzielac sie kosztami.swoim pracownikom rozliczam bilety miesieczne i kilometroki, ale tylko do oewnej kwoty. Zawsze cos. A jakby dobry pracownik pomarudzil, to jakas kase wytrzasne, zamiast szukac nowego.

u nas auto sluzbowe, wiec koszty w ogole nas nie obchodza. Tylko winiety i w droge.

Za to jezeli chodzi o jedzenie -to oszczednie. Pustawa lodowka i szafki. Żadnych promocji, kupowania na zapas. Wszystko co robie, to zero-waste. Nie pamietam aby cos sie u mnie przeterminowalo/zepsulo.

Nie jemy miesa, nabialu, kupnego pieczywa, przetworzonych rzeczy, ryby bardzo rzadko - mimo, ze widze wzrost cen, ale to i tak nie odczuwam po kieszeni. Do dzis kupuje sezonowe warzywa i owoce po przecenie na targu i od razu gara lub do piekarnika.


O jedzeniu temat dopiero co byl, na paliwo tez duzo, bo duzo jezdzimy na weekendy (np. tydzien temu w sobote ponad 500 km, wczoraj i przedwczoraj lacznie 130 km, a piatek jade do rodzicow to wyjdzie 200 km w jedna strone). 

Wiec to na paliwo takie niewspolmierne jest, bo to zalezy ile kto gdzie jedzi. Po samym miescie to malo mamy kilometrow.

Jedzenie w przeliczeniu na 1 osobę: 800 zł

Paliwo: około 400 zł.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.