Temat: Zaproszenie na wesele

Cześć, jestem w trakcie tworzenia listy gości na wesele. Wiadomo, że czasy teraz są inne i nie ma przymusu zapraszanie całej rodziny. Zastanawia mnie jednak jak może być odebrane zaproszenie moich kuzynek (córki siostry mojego taty) bez ich dzieci. Ja jestem najmłodsza z kuzynostwa, więc ich dzieci są już praktycznie dorosłe, ale ja ich nie znam. Maja łącznie 6 dzieci w wieku od 5 do 18 lat, niektorych z nich widziałam raz w życiu albo w ogóle, innych może 3 razy. Czy myślicie, że kuzynki obrażą się za zaproszenie bez dzieci? Nie ukrywam, że po prostu nie stać nas na zaproszenie większej ilości osób, bo wesele to ogromne koszty.

Ja bym sie nie obrazila,ze ktos mojego dziecka nie zaprasza. Moi goscie nawet byli zadowoleni ,bo " w koncu beda mogli poszalec". Jedna kuzynka sie uparla,ze musi wziac syna no i sie cala noc uzerala z 5 letnim znudzonym dzieckiem ( byl jedynym dzieckiem na weselu) a maz obtancowywal wszystkie moje kolezanki. Od razu mowie,ze miala z kim zostawic,tylko to taka matka-kwoka,ze do 18 bedzie go za reke prowadzac. Takze widzisz, zalezy od czlowieka. Powiedz ze mozesz zaprosic ograniczona ilosc osob i powinni zrozumiec. 

Obrazic bym sie nie obrazila. Ale bym nie przyszla bo koszty jednak za duze ( niania).

raz tak bylam zaproszona i się obrazono ze nie przyszlam.

Pasek wagi

K1985 napisał(a):

Ja bym sie nie obrazila,ze ktos mojego dziecka nie zaprasza. Moi goscie nawet byli zadowoleni ,bo " w koncu beda mogli poszalec". Jedna kuzynka sie uparla,ze musi wziac syna no i sie cala noc uzerala z 5 letnim znudzonym dzieckiem ( byl jedynym dzieckiem na weselu) a maz obtancowywal wszystkie moje kolezanki. Od razu mowie,ze miala z kim zostawic,tylko to taka matka-kwoka,ze do 18 bedzie go za reke prowadzac. Takze widzisz, zalezy od czlowieka. Powiedz ze mozesz zaprosic ograniczona ilosc osob i powinni zrozumiec. 

nie wiem na jakiej podstswie stwierdzasz ze miala z kim zostawic. To ze ma tesciowa na przyklad nie znaczy ze sie zgodzi z dzieckiem zostac.

Pasek wagi

maharettt napisał(a):

K1985 napisał(a):

Ja bym sie nie obrazila,ze ktos mojego dziecka nie zaprasza. Moi goscie nawet byli zadowoleni ,bo " w koncu beda mogli poszalec". Jedna kuzynka sie uparla,ze musi wziac syna no i sie cala noc uzerala z 5 letnim znudzonym dzieckiem ( byl jedynym dzieckiem na weselu) a maz obtancowywal wszystkie moje kolezanki. Od razu mowie,ze miala z kim zostawic,tylko to taka matka-kwoka,ze do 18 bedzie go za reke prowadzac. Takze widzisz, zalezy od czlowieka. Powiedz ze mozesz zaprosic ograniczona ilosc osob i powinni zrozumiec. 

nie wiem na jakiej podstswie stwierdzasz ze miala z kim zostawic. To ze ma tesciowa na przyklad nie znaczy ze sie zgodzi z dzieckiem zostac.

Najwidoczniej wie bo ja zna

Nie wiem co bym zrobiła, chociaż w kwestii obrazy bym tego nie rozpatrywała. Nigdy nas na takie uroczystości bez córki po prostu nie zaproszono i ja też nikogo bym nie zaprosiła. Co innego gdyby te dzieci były dorosłe, miały już swoje rodziny czy/i dzieci - inna bajka. Dzieci w wieku 5-18 lat nie są dorosłe. U nas nikt nie przychodził bez dzieci a przecież wybór mieli. 

Pasek wagi

U nas w rodzinie jest taki niepisany zwyczaj, że się przychodzi bez dzieci i nikt z tego nie robi afery. Dodatkowo ja jako matka na wesela bym dzieci nie ciągała i nie ciągam, bo raz, że te wesela się zdarzają serio raz na kilka lat i chciałabym wtedy wyjść z domu sama, bez dzieci, potańczyć, pobawić się, napić się, nie musieć mieć oczu w okół głowy i po prostu najzwyczajniej w świecie się wyluzować. Osobiście bym się nie obraziła gdyby mi powiedziano, że impreza bez dzieci. Dzieci zabieram na poprawiny (w sumie odkąd mam dzieci, czyli ponad 9 lat, póki co były u nas tylko 2 wesela w rodzinie - większość moich kuzynek jest ode mnie starsza, więc już dawno pohajtani wszyscy ;) ).

Pasek wagi

maharettt napisał(a):

K1985 napisał(a):

Ja bym sie nie obrazila,ze ktos mojego dziecka nie zaprasza. Moi goscie nawet byli zadowoleni ,bo " w koncu beda mogli poszalec". Jedna kuzynka sie uparla,ze musi wziac syna no i sie cala noc uzerala z 5 letnim znudzonym dzieckiem ( byl jedynym dzieckiem na weselu) a maz obtancowywal wszystkie moje kolezanki. Od razu mowie,ze miala z kim zostawic,tylko to taka matka-kwoka,ze do 18 bedzie go za reke prowadzac. Takze widzisz, zalezy od czlowieka. Powiedz ze mozesz zaprosic ograniczona ilosc osob i powinni zrozumiec. 

nie wiem na jakiej podstswie stwierdzasz ze miala z kim zostawic. To ze ma tesciowa na przyklad nie znaczy ze sie zgodzi z dzieckiem zostac.

Na takiej podstawie,ze to moja rodzina i nie musze tu opisywac dokladnie mojej sytuacji w rodzinie. Wystarcza suche fakty bez zbednych wynurzen. 


jesli sie nie obrazisz ty, ze nie przyjda, to tak zrob  ;) 

jasne, że możesz :) To Ty decydujesz kogo zapraszasz.

A oni mogą z tego powodu nie przyjść - też mają do tego prawo.

Osobiście bym się nie obraziła (w szczególności jeśli wesele po prostu jest małe...), ale to każdy może odebrać inaczej i każdy może co innego myśleć.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.