Temat: Zmiana na plus po rozstaniu

Czym to idzie, ze kobiety, ktore bedac w zwiazku zaczely mniejsza uwage przywiazywac do wygladu (tj szerokie dresy, brak makijazu), glosno mowiace, ze to sie im podoba po rozstaniu nagle nosza makijaz, obcisle, seksowne ciuchy, inwestuja nawet w medycyne estetyczna, odchudzaja sie?

awokdas napisał(a):

pola299 napisał(a):

żadna z moich koleżanek nie zapuściła się po ślubie. wyglądają albo tak samo albo jeszcze bardziej o siebie dbają niż wcześniej. ale tak się składa, że wszystkie moje koleżanki to zadbane babeczki.

gratuluje ale nie jest to tematem watku.

Oczywiście ze jest. Ty piszesz o pewnej ,,tendencji” społecznej, a ja pisze ze się z tym nie spotkałam w moim otoczeniu. Wiec to nie jest żadna tendencja. Wiec albo sobie wymyśliłaś tą tendencje na podstawie wymyślonego stereotypu, albo się obracasz wśród takich kobiet jak opisałaś i dlatego masz z tym styczność.

Bo im się może podobać, ale jak szukają nowego faceta to temu facetowi się może nie podobać. Ja też lubię dres, adidasy, nie chodzę do fryzjera, nie noszę makijażu, podobnie mój facet się nie stroi, ale jakbyśmy się rozstali i wrócili na rynek matrymonialny to możliwe, że trzeba byłoby się trochę bardziej postarać. W związku już się tak nie zwraca uwagi na wygląd, dla mnie to czy mój facet nosi dres czy garnitur to nie ma większego znaczenia, bo wiem co jest w środku tego ubrania, i to jest wciąż taki sam on bez względu na ciuchy. Ale jeśli poznaję kogoś innego kogo nie znałam wcześniej to patrzę na wygląd, bo nic innego do niego nie czuję. 

Myślę, że to naturalne, jak ptaki mają okres godowy to pokazują kolorowe piórka, ale jak nie mają to składają skrzydła i są szare. 

To kto jak o urodę zabiega to nie koniecznie jest związane z byciem w związku, moje koleżanki jako singielki i zony nie zmieniły jakoś diametralnie wyglądu, poza tym, że czas mija i są starsze. 

pola299 napisał(a):

awokdas napisał(a):

pola299 napisał(a):

żadna z moich koleżanek nie zapuściła się po ślubie. wyglądają albo tak samo albo jeszcze bardziej o siebie dbają niż wcześniej. ale tak się składa, że wszystkie moje koleżanki to zadbane babeczki.

gratuluje ale nie jest to tematem watku.

Oczywiście ze jest. Ty piszesz o pewnej ,,tendencji? społecznej, a ja pisze ze się z tym nie spotkałam w moim otoczeniu. Wiec to nie jest żadna tendencja. Wiec albo sobie wymyśliłaś tą tendencje na podstawie wymyślonego stereotypu, albo się obracasz wśród takich kobiet jak opisałaś i dlatego masz z tym styczność.

Temat tyczy sie wlasnie tej grupy osob. Pytam, co moze stac za taka zmiana. Nie pytam, czy ktos sie spotkal, bo wiadomo, ze zdania bylyby podzielone. 

Przeczytaj jeszcze raz, moze ci sie rozjasni. 

Użytkownik4304346 napisał(a):

Bo im się może podobać, ale jak szukają nowego faceta to temu facetowi się może nie podobać. Ja też lubię dres, adidasy, nie chodzę do fryzjera, nie noszę makijażu, podobnie mój facet się nie stroi, ale jakbyśmy się rozstali i wrócili na rynek matrymonialny to możliwe, że trzeba byłoby się trochę bardziej postarać. W związku już się tak nie zwraca uwagi na wygląd, dla mnie to czy mój facet nosi dres czy garnitur to nie ma większego znaczenia, bo wiem co jest w środku tego ubrania, i to jest wciąż taki sam on bez względu na ciuchy. Ale jeśli poznaję kogoś innego kogo nie znałam wcześniej to patrzę na wygląd, bo nic innego do niego nie czuję. 

Myślę, że to naturalne, jak ptaki mają okres godowy to pokazują kolorowe piórka, ale jak nie mają to składają skrzydła i są szare. 

To kto jak o urodę zabiega to nie koniecznie jest związane z byciem w związku, moje koleżanki jako singielki i zony nie zmieniły jakoś diametralnie wyglądu, poza tym, że czas mija i są starsze. 

zgadzam się w 100%, plus czasem po zakończeniu związku chce się zrobić byłemu na złość (typu rzuciles mnie dla młodszej/szuplejszej/ładniejszej to teraz patrz co straciłeś)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.