Temat: Nie potrafię się ubrać

Cześć. Ważę 67 kg i mam 170 wzrostu, ale jestem dość proporcjonalna. Mam spore piersi, masywne, ale zgrabne nogi, no figura nie doskonała, ale  dość fajna. Problem w tym, że nie potrafię się ubrać, chodzę jak jakiś lump. W lato to jeszcze, bo założyłam jakąś sukienkę, sandałki i było ok, lecz teraz na myśl o nadchodzącej jesieni dostaję białej gorączki, bo w ubraniach, które mam w szafie bardzo źle się czuję. Bardzo rzadko jeżdżę na zakupy (szczerze tego nienawidzę), nie mam porządnych butów, chodzę aktualnie w jakichś rozklejających się trampkach sprzed 4 lat... W szafie mam jakieś jeansy z pourywanymi szlufkami oraz takie w których czuję się grubo (wypływają mi fałdki, bo też super szczupła nie jestem, trochę tego tłuszczu jednak jest). Do tego jakieś obcisłe bluzki, wiele spranych, znoszonych. Na zakupy nie dość że nie lubię jeździć, to dodatkowo nie mam kiedy, bo w niedzielę sklepy są zamknięte,  pracuję pn-sobota, a żeby się wybrać do jakiegoś centrum (w moim przypadku Gdańsk) mam jakieś 100 km, więc to wyprawa na cały dzień.... W lumpeksach też nie umiem szukać... 
Pomocy, jak bez wydawania fortuny ogarnąć swój wygląd? Tak naprawdę musiałabym zacząć od zera... Przez internet też nie lubię kupować ubrań, masakra jakaś.  Na stylistkę mnie aktualnie nie stać. Lubię chodzić  w sukienkach, ale na jesień koniecznie grube rajstopy, bo mam problem z pęcherzem. Mam jedne złechtane botki jesienne... Generalnie jestem trochę dusigroszem i szkoda mi kasy na wydawanie tysięcy na ubrania, no ale chciałabym chociaż mieć ze dwa-trzy zestawy ubrań w których czuję się dobrze....

Mi bardzo pomogła książka Kasi Tusk elementarz stylu, naprawdę polecam. Klasyka, porządne materiały, wymienione konkretne ubrania które warto mieć i z których się tworzy zestawy. 

No niestety trochę wysiłku trzeba włożyć w ubranie się, ale bez przesady. Chodzenia w znoszonych ciuchach jeśli nie masz depresji i masz pieniądze nie rozumiem. 

numb027 napisał(a):

menot napisał(a):

Ubierać trzeba się nauczyć. To umiejętność jak każda inna. Polecam modowe grupy na FB, czy prowadzone przez stylistki czy takie o, towarzyskie. W mojej już dużo dziewczyn wyprowadziliśmy, aż szok jak potrafią się wyrobić w 1-2 sezony.

mogłabyś proszę polecić jakieś konkretne grupy w tej tematyce? 

Podbijam 

też czasem tak o sobie myślę Ale jestem w nogach mało zgrabna. 

Zakupy na zalando (kurier może być do punktu, więc nie musisz się martwić). Mierzysz dowoli, możesz zamówić więcej za jednym razem. Jak odsyłasz to zwrot kasy nawet po 3 dniach od dnia w którym odeślesz zamówienie.  I jak ktoś napisał, wypatruj wyprzedaży. 
Kupuj ciuchy takie, które wykorzystasz też w pracy. Trampki wymień na nowe. Moje mają 4 - 5 lat, chodzę w nich non stop. Możesz ograć marynarką, nawet bluzą, klasycznym t-shirt'em, prostymi spodniami.  
Ja przez pracę nauczyłam się nosić bluzy, które ostatnio nosiłam na co dzień ok 15 lat temu.

Pasek wagi

Zawsze do swetra możesz założyć pas na talię i pyk, masz figurę xD Podobnie narzuty wiązane w talii już ci dodadzą jakiejś figury

Mnie bardzo pomogło czytanie o tym, jakie ubrania i kolory pasują do mnie, ale jeszcze lepszym krokiem było znalezienie sobie osoby, której styl bardzo mi się podoba i naśladowanie jej. Dla mnie wzorem jest Kiernan Shipka w roli Sabriny Spellman: Nie wyglądam jak ona, jednak jej wizerunek daje mi bardzo konkretny cel, do którego dążę. Ubrań w sklepach jest nadmiar i ciężko coś wybrać tak, żeby później wszystko do siebie pasowało, bo człowiek kieruje się impulsem. Sprecyzowanie moich upodobań pomogło mi zawężyć grupę ubrań, które warto kupować. Nawet mam trochę radochy, jak uda mi się znaleźć coś, co wpada w tematykę ;) Może Tobie to też trochę by rozjaśniło w głowie? 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.