Temat: nie podobają mi się faceci

Jeśli chodzi o zdjęcia, to w ogóle nie potrafię wybrać. Nawet ten "ładny" jest tylko ładny, póki go nie zobaczę (minika, spojrzenie, ruchy, sposób bycia) to nie potrafię się zauroczyć. No raz mi się zdarzyło, że facet mnie zauroczył rozmową, raz na 3 lata. Większość rozmów jest trywialnych i w sumie po trzecim zdaniu jatracę zapał, więc automatycznie znajomość nie przechodzi na wyższy lvl, bo mi się nie chce i poddaję się od początku. Nie umiem w internety zdecydowanie. Na żywo nie poznaję nikogo.

Czasem, patrząc na mężów koleżanek i obserwując to, jak się zachowują, myślę, ze taka fajna dziewczyna, a gdzie ona oczy miała. Ani to przystojne, ani mądre.

Spotykałam się tylko z przystojnymi facetami (prócz mojego exa, w sumie on na początku też był ładny, później zjanuszał). Nie wyobrażam się iść na randkę z kimś, kto mi się nie podoba (próbowałam raz i nigdy więcej).

Dobrze keyma, masz jakieś oczekiwania co do potencjalnego partnera, ale wypisz sobie jeszcze na kartce co masz sama do zaoferowania i przemyśl dokładnie czy u grupy docelowej mogłabyś mieć szansę i czy w ogóle byłabyś postrzegana jako atrakcyjna. 


Myślałam, że przygotowujesz się do dzisiejszego randko-bzykanka, a tu znów te same tematy na vitalii 😁

Pasek wagi

Krummel napisał(a):

Dobrze keyma, masz jakieś oczekiwania co do potencjalnego partnera, ale wypisz sobie jeszcze na kartce co masz sama do zaoferowania i przemyśl dokładnie czy u grupy docelowej mogłabyś mieć szansę i czy w ogóle byłabyś postrzegana jako atrakcyjna. 

Jestem inteligentna, lubię rozmawiać, mam poczucie humoru, nieźle zarabiam, prowadzę działalność, mam ciekawe hobby, lubię czytać, jestem osobą ciekawą świata i ludzi, jestem ładna i zadbana, cośtam ugotuję. Zdaję sobie sprawy z minusów; burzliwa emocjonalnie, niecierpliwa, egoistyczna. Źle nie jest. Faceci, których poznaję:

- przystojny, przypakowany, głupi, lubi sporty

- brzydki, chudy, inteligentny

- średni, zdjęcie z drogim autem, zagaduje "hej śliczna, co porabiasz"

- przystojny, cudzoziemiec, chwilowo w polsce, chce pobzykać

- średni, wynajmuje mieszkanie, jeździ jako kurier

- przystojny, inteligentyny, po rozwodzie, dwójka dzieci

Czego oczekuję


-podoba mi się, niezła praca, wiek bez znaczenia, fajnie się rozmawia i żartuje.

Aaaaa jeszcze jeden mi się przypomniał. Średni z ryja, ale miał fajny opis. Napisał też, że jest sapioseksualny i demiseksualny, co mi się spodobało. Po czym, kiedy mieliśmy parę... na 8 linijek skomentował mój wygląd i na koniec dodał, że "chciałby żeby takie cudo czekało na niego w domu". To w sumie ładnie sumuje facetów.

Tonya napisał(a):

Myślałam, że przygotowujesz się do dzisiejszego randko-bzykanka, a tu znów te same tematy na vitalii ?

Wpadł na kawę i sobie wszystko wyjaśniliśmy.

Dorzuć do listy "jest mną zainteresowany", będzie co prawda jeszcze bardziej pusto ale obejdzie się bez dramatów i kaca. Zdrowiej.

Twierdzisz, że hajs Cię nie interesuje, a w wymaganiach piszesz: "niezła praca". O co chodzi?



Pasek wagi

Haga. napisał(a):

Dorzuć do listy "jest mną zainteresowany", będzie co prawda jeszcze bardziej pusto ale obejdzie się bez dramatów i kaca. Zdrowiej.

Jeśli mam parę z facetem, to oczywiste, że jest mna zainteresowany. Rozczaruję Cię, na takich randkowych portalkach, to ja odrzucam 99% facetów. Oczywicie, mam większe oczekiwania. TO, co tu opisałam to jest jakaś PODSTAWA do w ogóle daljszej rozmowy i pisania czy ewentualnego spotkania. Tego etapu prawie nikt nie przechodzi, więc po co mam Ci dalej pisać czego oczekuję później?

Ale żeby rozmowa była na poziomie, to jeden i drugi rozmówca musi być w dyspozycji, by prowadzić rozmowę na poziomie. Ja widzę to tak - albo wspólne zainteresowania, światopogląd, itp., i rozmowa na temat tych zainteresowań, wymiana poglądami. Albo inne zainteresowania, ale każde z rozmówców jest na tyle obeznane w swojej dziedzinie, że potrafi zaciekawić rozmówcę i pobudzić go do pytań. A jeśli typowa rozmowa z tindera wygląda tak:

Chłop po trzydziestce: Część, kwiatuszku, co porabiasz? 

Kobieta: Hej, jem owsiankę i przypominam sobie fragmenty "Mistrza I Małgorzaty", a Ty?

Facet: Ano właśnie z pracki wracam autkiem i pogoda nie teges. Nie jest Ci zimniutko, chudzinko? Ogrzać Cię? 


Niestety wiem, co piszę. Lata temu miałam Badoo. Obawiam się, że inteligentny facet nie wrzuci się tak szybko do internetu, a nawet jeśli się wrzuci, to: 

a) z sobie znanych czynników będzie tę inteligencję maskował prowadzeniem rozmowy takiej, jak powyższa; podejrzewam, że najpopularniejszą motywacją jest szybki i łatwy seks;

b) utonie w morzu facetów typu, jak ten z powyższej rozmowy. 


PS. Może lepiej wyjść z portali randkowych i zacząć szukać mężczyzn podczas wydarzeń kulturalnych w swoim (lub też w sąsiednim) mieście? Gdybym była wolna, to tak bym właśnie zrobiła. Chodziłabym sama do teatru, na kameralne koncerty, na koncerty w plenerze, do biblioteki, nawet do kina. 




Ves91 napisał(a):

Twierdzisz, że hajs Cię nie interesuje, a w wymaganiach piszesz: "niezła praca". O co chodzi?

No zaradny ma być. Nie interesuje mnie auto jakim jeżdzi i cena zegarka (tak, zdarzyło się), ale facet, który jest kurierem mając 40 lat, też mnie nie interesuje. 

malinowy.koszyk napisał(a):

Ale żeby rozmowa była na poziomie, to jeden i drugi rozmówca musi być w dyspozycji, by prowadzić rozmowę na poziomie. Ja widzę to tak - albo wspólne zainteresowania, światopogląd, itp., i rozmowa na temat tych zainteresowań, wymiana poglądami. Albo inne zainteresowania, ale każde z rozmówców jest na tyle obeznane w swojej dziedzinie, że potrafi zaciekawić rozmówcę i pobudzić go do pytań. A jeśli typowa rozmowa z tindera wygląda tak:

Chłop po trzydziestce: Część, kwiatuszku, co porabiasz? 

Kobieta: Hej, jem owsiankę i przypominam sobie fragmenty "Mistrza I Małgorzaty", a Ty?

Facet: Ano właśnie z pracki wracam autkiem i pogoda nie teges. Nie jest Ci zimniutko, chudzinko? Ogrzać Cię? 

Niestety wiem, co piszę. Lata temu miałam Badoo. Obawiam się, że inteligentny facet nie wrzuci się tak szybko do internetu, a nawet jeśli się wrzuci, to: 

a) z sobie znanych czynników będzie tę inteligencję maskował prowadzeniem rozmowy takiej, jak powyższa; podejrzewam, że najpopularniejszą motywacją jest szybki i łatwy seks;

b) utonie w morzu facetów typu, jak ten z powyższej rozmowy. 

Tak, tutaj, masz rację, tylko czemu oni to robią? Zakładają z góry, że jak jestem ładną blondynką, to pozytywnie zareaguję na "hej , ładne oczka?". Zamiast "kurczę, coraz więcej emigrantów niedaleko twojej granicy". Ba, oni nie wiedzą, gdzie są Siedlce. Staram się przymykać oko, ale ciężko.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.