- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 sierpnia 2021, 18:05
To mój największy problem. Ogólnie mam w dupie ludzi. Stałych partnerów też na dystans zawsze. Ale łolaboga jak poznam kogoś nowego. Pisałam teraz z autorem znanych powieści, jeśli chodzi o damsko-męskie relacje. Przyznał to samo. Strasznie osaczam facetów. Tzn najbardziej tych, co mnie nie chcą. Terapia czy można jakoś zaradzić?
14 sierpnia 2021, 22:29
" Pisałam teraz z autorem znanych powieści"
Zastanów się dlaczego umieściłaś to zdanie, sama sobie uczciwie odpowiedz o co w tym chodzi, a wtedy dotrzesz do źródła motywów swoich czynów.
Taki facet, piszac książki o związkach damsko-męskich, opartych na realnych zdarzeniach, ma dużą wiedzę na ich temat.
15 sierpnia 2021, 09:24
Co to znaczy namolna? Co to znaczy osaczasz? Jak trafisz na odpowiedniego i będzie mu zależało to nie będziesz ani namolna ani nie będiesz osaczać. Po prostu będziesz taka jak trzeba.
Nie mogę się z tym zgodzić. Znalezienie "odpowiedniego" faceta to nie wszystko. Wiele kobiet (możemy to zobaczyć nawet na forum) ma chorą chęć kontroli nad facetem, przeglądanie jego rzeczy. Sama czasami czuje, że jestem zbyt namolna - mój facet jest czymś zajęty załóżmy przez cały dzień a ja piszę mu na bieżąco jak się coś dzieje. Czasami ma kilkanaście wiadomości. Ale w sumie nie wymagam, żeby mi odpisywać od razu czy że nie może nic pominąć. Po prostu co chce to mu pisze.
15 sierpnia 2021, 11:56
Co to znaczy namolna? Co to znaczy osaczasz? Jak trafisz na odpowiedniego i będzie mu zależało to nie będziesz ani namolna ani nie będiesz osaczać. Po prostu będziesz taka jak trzeba.
Nie mogę się z tym zgodzić. Znalezienie "odpowiedniego" faceta to nie wszystko. Wiele kobiet (możemy to zobaczyć nawet na forum) ma chorą chęć kontroli nad facetem, przeglądanie jego rzeczy. Sama czasami czuje, że jestem zbyt namolna - mój facet jest czymś zajęty załóżmy przez cały dzień a ja piszę mu na bieżąco jak się coś dzieje. Czasami ma kilkanaście wiadomości. Ale w sumie nie wymagam, żeby mi odpisywać od razu czy że nie może nic pominąć. Po prostu co chce to mu pisze.
Ale ja robię to samo. Piszę mu co u mnie, czasem wyślę jakieś zdj. On zawsze odpisuje i oddzwania, tylko nie tak od razu No ale ja mam dużo więcej czasu. No to nie jest mój facet, więc może nie powinnam właśnie tak robić. On rzadko mi pisze co robi, ale chyba większość facetów tak ma, nawet po koleżankach widzę ile piszą do mężów a ile oni do nich. Ja przesadzałam w kółko go zapraszając i pytając czy gdzieś że mną pojedzie.
15 sierpnia 2021, 18:05
Co to znaczy namolna? Co to znaczy osaczasz? Jak trafisz na odpowiedniego i będzie mu zależało to nie będziesz ani namolna ani nie będiesz osaczać. Po prostu będziesz taka jak trzeba.
Nie mogę się z tym zgodzić. Znalezienie "odpowiedniego" faceta to nie wszystko. Wiele kobiet (możemy to zobaczyć nawet na forum) ma chorą chęć kontroli nad facetem, przeglądanie jego rzeczy. Sama czasami czuje, że jestem zbyt namolna - mój facet jest czymś zajęty załóżmy przez cały dzień a ja piszę mu na bieżąco jak się coś dzieje. Czasami ma kilkanaście wiadomości. Ale w sumie nie wymagam, żeby mi odpisywać od razu czy że nie może nic pominąć. Po prostu co chce to mu pisze.
Ale ja robię to samo. Piszę mu co u mnie, czasem wyślę jakieś zdj. On zawsze odpisuje i oddzwania, tylko nie tak od razu No ale ja mam dużo więcej czasu. No to nie jest mój facet, więc może nie powinnam właśnie tak robić. On rzadko mi pisze co robi, ale chyba większość facetów tak ma, nawet po koleżankach widzę ile piszą do mężów a ile oni do nich. Ja przesadzałam w kółko go zapraszając i pytając czy gdzieś że mną pojedzie.
W takim razie to nie jest namolnosc. Inaczej wygląda sytuacja jak on ci wyraźnie mówi że mu to przeszkadza czy daje jakieś znaki na to że za bardzo się uruchamiasz. Ja z moim od początku wyjaśniłam to i powiedział mi że jemu to nie przeszkadza a wrecz to lubi.
I tak, faceci zdecydowanie mniej piszą od kobiet. Tak samo jak często mniej gadaja.
15 sierpnia 2021, 18:05
Co to znaczy namolna? Co to znaczy osaczasz? Jak trafisz na odpowiedniego i będzie mu zależało to nie będziesz ani namolna ani nie będiesz osaczać. Po prostu będziesz taka jak trzeba.
Nie mogę się z tym zgodzić. Znalezienie "odpowiedniego" faceta to nie wszystko. Wiele kobiet (możemy to zobaczyć nawet na forum) ma chorą chęć kontroli nad facetem, przeglądanie jego rzeczy. Sama czasami czuje, że jestem zbyt namolna - mój facet jest czymś zajęty załóżmy przez cały dzień a ja piszę mu na bieżąco jak się coś dzieje. Czasami ma kilkanaście wiadomości. Ale w sumie nie wymagam, żeby mi odpisywać od razu czy że nie może nic pominąć. Po prostu co chce to mu pisze.
Ale ja robię to samo. Piszę mu co u mnie, czasem wyślę jakieś zdj. On zawsze odpisuje i oddzwania, tylko nie tak od razu No ale ja mam dużo więcej czasu. No to nie jest mój facet, więc może nie powinnam właśnie tak robić. On rzadko mi pisze co robi, ale chyba większość facetów tak ma, nawet po koleżankach widzę ile piszą do mężów a ile oni do nich. Ja przesadzałam w kółko go zapraszając i pytając czy gdzieś że mną pojedzie.
W takim razie to nie jest namolnosc. Inaczej wygląda sytuacja jak on ci wyraźnie mówi że mu to przeszkadza czy daje jakieś znaki na to że za bardzo się uruchamiasz. Ja z moim od początku wyjaśniłam to i powiedział mi że jemu to nie przeszkadza a wrecz to lubi.
I tak, faceci zdecydowanie mniej piszą od kobiet. Tak samo jak często mniej gadaja.
Ps. Aaa i zanim zaczęłam z nim być to około rok się przyjaznilismy, głównie przez internet i robiłam tak samo xD. Lubię gadać. Czasami żartuje że traktuje go głównie jako mój pamiętnik.
Edytowany przez dreamvold 15 sierpnia 2021, 18:06
15 sierpnia 2021, 18:22
A dla mnie to jest duża namolność z Twojej stony, od razu byś mnie zmęczyła. Facet na razie jest grzeczny, bo może go bawisz ale sądzę, że do czasu :) Co do relacji w małżeństwie też bym nie generalizowała, bo w ciągu dnia 90% telefonicznego kontaktu od zawsze inicjował mój mąż. Ja raczej dzwonię jak mam jakiś "organizacyjny" interes dotyczący dnia 😁 I zapewniam, jeżeli mężczyźnie rzeczywiście zależy na kontakcie zawsze znajdzie czas i będzie go sam inicjował, choćby tyrał 16 godzin na dobę.
Edytowany przez przymusowa 15 sierpnia 2021, 18:27
15 sierpnia 2021, 20:48
Co to znaczy namolna? Co to znaczy osaczasz? Jak trafisz na odpowiedniego i będzie mu zależało to nie będziesz ani namolna ani nie będiesz osaczać. Po prostu będziesz taka jak trzeba.
Nie mogę się z tym zgodzić. Znalezienie "odpowiedniego" faceta to nie wszystko. Wiele kobiet (możemy to zobaczyć nawet na forum) ma chorą chęć kontroli nad facetem, przeglądanie jego rzeczy. Sama czasami czuje, że jestem zbyt namolna - mój facet jest czymś zajęty załóżmy przez cały dzień a ja piszę mu na bieżąco jak się coś dzieje. Czasami ma kilkanaście wiadomości. Ale w sumie nie wymagam, żeby mi odpisywać od razu czy że nie może nic pominąć. Po prostu co chce to mu pisze.
Ale ja robię to samo. Piszę mu co u mnie, czasem wyślę jakieś zdj. On zawsze odpisuje i oddzwania, tylko nie tak od razu No ale ja mam dużo więcej czasu. No to nie jest mój facet, więc może nie powinnam właśnie tak robić. On rzadko mi pisze co robi, ale chyba większość facetów tak ma, nawet po koleżankach widzę ile piszą do mężów a ile oni do nich. Ja przesadzałam w kółko go zapraszając i pytając czy gdzieś że mną pojedzie.
W takim razie to nie jest namolnosc. Inaczej wygląda sytuacja jak on ci wyraźnie mówi że mu to przeszkadza czy daje jakieś znaki na to że za bardzo się uruchamiasz. Ja z moim od początku wyjaśniłam to i powiedział mi że jemu to nie przeszkadza a wrecz to lubi.
I tak, faceci zdecydowanie mniej piszą od kobiet. Tak samo jak często mniej gadaja.
Ps. Aaa i zanim zaczęłam z nim być to około rok się przyjaznilismy, głównie przez internet i robiłam tak samo xD. Lubię gadać. Czasami żartuje że traktuje go głównie jako mój pamiętnik.
No ja mam z nim to samo i też już rok gadamy, więc jakbym go męczyła to chyba by mi dał znać jakoś o tym?
22 sierpnia 2021, 08:23
na Netkobietach w dziale Samotność jest wątek Rossanki 'mam 36 lat". Dziewczyna po wszelkich terapiach, ogarnięta, obecnie ma 44 lata i dalej sama. Ja mam tyle samo, jestem 11 lat sama, nie szukałam zanadto, ale jak już jakiś był, to chciał tylko fwb.