Temat: Co ósmy polski rodzic żałuje, że ma dzieci?

Hej

Czytając Newsweeka natrafiłam na artykuł: Co ósmy polski rodzic żałuje, że ma dzieci.

Co ósmy polski rodzic żałuje, że zdecydował się na dziecko. Dlaczego? - Nauka - Newsweek.pl

Sama dzieci nie mam, więc nie mogę się wypowiedzieć na ten temat.

Ciekawi mnie jak jest u Was? Sama spotykam się najczęściej z gloryfikowaniem rodzicielstwa.

Jesteśmy tu anonimowo, można pisać szczerze.

margo00 napisał(a):

I właśnie przez takie osoby jak Ty Noma kobiety popadają w depresję i nie mówią głośno jak naprawdę wygląda macierzyństwo oraz jakie uczucia i emocje budzi poza tymi pozytywnymi. 

Jesteś okropna osobą bez krzty empatii i zrozumienia dla drugiego człowieka. Nawet nie próbujesz zrozumieć. 

Ciesz się swoim idealnym życiem, ale pozwól innym mówić o swoich odczuciach. Twoje prawdy nie są jedymi słusznymi i objawionymi. 

Ja się nie boję. Mówię otwarcie. I zachęcam wszystkie kobiety do mówienia. Byłoby nam o wiele łatwiej i raźniej. Dla mnie to oczywiste, że kobiety najbardziej krytykujące mają  bezproblemowe dzieci i uważają automatycznie, że wszystko o nich wiedzą. I wszędzie piszą te swoje złote rady, które można o kant tyłka potłuc, bo przy dziecku wymagającym nie mają żadnego zastosowania. Wielkie specjalistki.


Przestańcie osądzać i pieprzyć farmazony, że macierzyństwo to takie szczęście. Tak.. może jak się ma bezproblemowe dziecko. I nawet wtedy ja rozumiem, że kogoś może to nie ekscytować. Po prostu. Czemu kobiety mające dzieci nie rozumieją, że ktoś może nie chcieć mieć i moralizują innych. Jakoś te bezdzietne nigdy nie namawiają do nie posiadania dzieci. Ja mam dziecko, rozumiem obie strony, ale nie ogarniam bab z dziećmi czasami. 


Ja uważam, że jak kobieta nie jest pewna lub ma nawet 1% wątpliwości czy chce mieć dzieci to nie powinna się decydować. Macierzyństwo to bardzo trudna próba dla człowieka, związku, wszystkiego. Nigdy już się nie zazna spokoju. Już zawsze będzie się martwić o tego małego człowieka. 

Pasek wagi

Roo ale jeśli ktoś mówi, że macierzynstwo o to wielkie szczęście to nie oznacza odrazu, że ma bezproblemowe dziecko. Dla wielu mam mimo bólu, martwienia się, chorób, problemów to,, że są mamami je bardzo uszczęśliwia. Nie każda kobieta widzi w tym cierpienie, różnie odczuwamy i różne mamy potrzeby. Takze mamy wymagających dzieci moja być szczęśliwe a aniołków nieszczęśliwe. Kobiety mają  prawo nie chcieć miec dzieci ale też mają prawo bardzo tego chcieć. 

Asha. napisał(a):

Roo ale jeśli ktoś mówi, że macierzynstwo o to wielkie szczęście to nie oznacza odrazu, że ma bezproblemowe dziecko. Dla wielu mam mimo bólu, martwienia się, chorób, problemów to,, że są mamami je bardzo uszczęśliwia. Nie każda kobieta widzi w tym cierpienie, różnie odczuwamy i różne mamy potrzeby. Takze mamy wymagających dzieci moja być szczęśliwe a aniołków nieszczęśliwe. Kobiety mają  prawo nie chcieć miec dzieci ale też mają prawo bardzo tego chcieć. 

mi sie wydaje ze dalej troche krazymy wokol tego wlasciwego tematu. Jesli kobieta chce miec dzieci, macierzynstwo mimo trudow ja uszczesliwia to sprawa jest prosta, podobnie jak kiedy kobieta / mezczyzna nie chce dzieci miec i nie maja. Gorzej jak nie sa pewni czy chca, wszyscy wokol zachecaja, pojawia sie dziecko i mamy problem , bo to przeciez mialo byc inaczej. Dlatego warto mowic o dwoch stronach tego medalu by ludzie wiedzieli dokladnie na co sie pisza, do szczesliwych chwil nie trzeba przekonywac, ale warto ostrzegac , ze to jest ciezka praca, a nie tylko radosny , czysciutki bobas jak w reklamie.

w sumie jeszcze nikt nie napisał że macierzyństwo to szczeście, nawet Noma, bo ona użyła okreslenia, że jest szczesliwa, a to nie to samo. I nikt nikomu niczego nie wciaska. O trudach macierzyństwa mówi się sporo, ja powtarzam, przestałam je odczuwać kiedy młody skonczył 13 lat, to wch** czasu. Ale temat i artykuł jest o czym innym: 13% rodziców uważa, ze zostanie matką lub ojcem to był błąd, że załują. A nie że nie chcieli a są. 

Asha. napisał(a):

Roo ale jeśli ktoś mówi, że macierzynstwo o to wielkie szczęście to nie oznacza odrazu, że ma bezproblemowe dziecko. Dla wielu mam mimo bólu, martwienia się, chorób, problemów to,, że są mamami je bardzo uszczęśliwia. Nie każda kobieta widzi w tym cierpienie, różnie odczuwamy i różne mamy potrzeby. Takze mamy wymagających dzieci moja być szczęśliwe a aniołków nieszczęśliwe. Kobiety mają  prawo nie chcieć miec dzieci ale też mają prawo bardzo tego chcieć. 

Przy dziecku wymagającym nie jest się w stanie doświadczyć macierzyństwa tak w pełni. Przykładem jest moja bratowa. Dzieci to jej wielkie marzenie, zawsze chciała mieć rodzinę z 2, a jednak o macierzyństwie mówi, że fajne są tylko chwile. Myślę, że wiele kobiet nie mówi, że je macierzyństwo przerasta albo, że są rozczarowane, mają dość, bo po prostu nie wypada. Jest to źle widziane społecznie, a kobietom wmawia się depresję. Nawet jak się obejrzy kanały na YT z dziećmi z daną przypadłością/chorobą kobiety mówią o samych dobrych stronach. Nie widziałam ani jednego kanału.mowiacego jak może być niefajnie. 


Pasek wagi

Cyrica napisał(a):

w sumie jeszcze nikt nie napisał że macierzyństwo to szczeście, nawet Noma, bo ona użyła okreslenia, że jest szczesliwa, a to nie to samo. I nikt nikomu niczego nie wciaska. O trudach macierzyństwa mówi się sporo, ja powtarzam, przestałam je odczuwać kiedy młody skonczył 13 lat, to wch** czasu. Ale temat i artykuł jest o czym innym: 13% rodziców uważa, ze zostanie matką lub ojcem to był błąd, że załują. A nie że nie chcieli a są. 

Te 13% to ludzie,o których napisałam, że jeśli mają jakiekolwiek wątpliwości czy mieć dziecko to nie powinni mieć. Ale jak wszędzie dookoła słyszą, że będzie super hiper fajnie i bezproblemowo, że macierzyństwo to dla kobiety największe szczęście, a potem tego nie doświadczają to pewnie żałują



Pasek wagi

szczerze o trudach macierzyństwa może najwięcej powiedzieć matka niepełnosprawnego, czy poważnie chorego dziecka, jest to syt niecodzienna i raczej nikt nie zakłada takich problemów, jest to coś na co trudno się przygotować, cos co wymusza całkowite podporządkowanie dziecku , często na całe życie 

roogirl napisał(a):

Asha. napisał(a):

Roo ale jeśli ktoś mówi, że macierzynstwo o to wielkie szczęście to nie oznacza odrazu, że ma bezproblemowe dziecko. Dla wielu mam mimo bólu, martwienia się, chorób, problemów to,, że są mamami je bardzo uszczęśliwia. Nie każda kobieta widzi w tym cierpienie, różnie odczuwamy i różne mamy potrzeby. Takze mamy wymagających dzieci moja być szczęśliwe a aniołków nieszczęśliwe. Kobiety mają  prawo nie chcieć miec dzieci ale też mają prawo bardzo tego chcieć. 

Przy dziecku wymagającym nie jest się w stanie doświadczyć macierzyństwa tak w pełni. Przykładem jest moja bratowa. Dzieci to jej wielkie marzenie, zawsze chciała mieć rodzinę z 2, a jednak o macierzyństwie mówi, że fajne są tylko chwile. Myślę, że wiele kobiet nie mówi, że je macierzyństwo przerasta albo, że są rozczarowane, mają dość, bo po prostu nie wypada. Jest to źle widziane społecznie, a kobietom wmawia się depresję. Nawet jak się obejrzy kanały na YT z dziećmi z daną przypadłością/chorobą kobiety mówią o samych dobrych stronach. Nie widziałam ani jednego kanału.mowiacego jak może być niefajnie. 

A chciałabyś wejść na yt i zobaczyć jak Twoja mama opowiada o tym, że macierzyństwo jest niefajne, że ją to przerasta, że ma dość? Bo mnie by pękło serce - tak, melodramatyczny zwrot, ale naprawdę dla mnie to jak dostać strzał w twarz. Nie wyobrażam sobie normalnie wpadać do mamy na kawkę, gdybym wiedziała że żałowała że się urodziłam. Może dlatego kobiety takich reczy nie upubliczniają. Zwłaszcza jak dzieci są chore, mają pranie i tak świadomość że wymagają więcej uwagi i opieki, a potem zostaje im to wypunktowane w publicznym filmie, który może sobie obejrzeć każdy. Nawet ich najgorszy wróg, żeby potem moc taką osobę dobić, mówiąc że nawet własna matka go nie chciała. Wyobrażasz sobie, że dzieciaki w szkole podchwycą taki tekst i będą dziecku ryć psychikę? Dla mnie to jakoś wyjątkowo okrutne. 

roogirl napisał(a):

Cyrica napisał(a):

w sumie jeszcze nikt nie napisał że macierzyństwo to szczeście, nawet Noma, bo ona użyła okreslenia, że jest szczesliwa, a to nie to samo. I nikt nikomu niczego nie wciaska. O trudach macierzyństwa mówi się sporo, ja powtarzam, przestałam je odczuwać kiedy młody skonczył 13 lat, to wch** czasu. Ale temat i artykuł jest o czym innym: 13% rodziców uważa, ze zostanie matką lub ojcem to był błąd, że załują. A nie że nie chcieli a są. 

Te 13% to ludzie,o których napisałam, że jeśli mają jakiekolwiek wątpliwości czy mieć dziecko to nie powinni mieć. Ale jak wszędzie dookoła słyszą, że będzie super hiper fajnie i bezproblemowo, że macierzyństwo to dla kobiety największe szczęście, a potem tego nie doświadczają to pewnie żałują

Każdy wie czego od życia oczekuje, więc dla jednych to jest szczęście, dla drugich męka , ale to chyba każdy wie że dziecko nie jest lalka tylko odrębnym człowiekiem i jak to człowiek ma  swoje potrzeby, osobowośc i chyba każdy wie że niemowlak jest całkowicie zależny , to jest po prostu logiczne 

majac te wiadomości i znając swój charakter można podjąć odpowiednią decyzję, nie potrzeba tutaj szczegółów i licznych opowieści 

silny człowiek , o niezłomnym charakterze poradzi sobie bez względu na wszystko , ktoś kto jest bardziej podatny na trudności po prostu wybiera proste i łatwe zycie

roogirl napisał(a):

Asha. napisał(a):

Roo ale jeśli ktoś mówi, że macierzynstwo o to wielkie szczęście to nie oznacza odrazu, że ma bezproblemowe dziecko. Dla wielu mam mimo bólu, martwienia się, chorób, problemów to,, że są mamami je bardzo uszczęśliwia. Nie każda kobieta widzi w tym cierpienie, różnie odczuwamy i różne mamy potrzeby. Takze mamy wymagających dzieci moja być szczęśliwe a aniołków nieszczęśliwe. Kobiety mają  prawo nie chcieć miec dzieci ale też mają prawo bardzo tego chcieć. 

Przy dziecku wymagającym nie jest się w stanie doświadczyć macierzyństwa tak w pełni. Przykładem jest moja bratowa. Dzieci to jej wielkie marzenie, zawsze chciała mieć rodzinę z 2, a jednak o macierzyństwie mówi, że fajne są tylko chwile. Myślę, że wiele kobiet nie mówi, że je macierzyństwo przerasta albo, że są rozczarowane, mają dość, bo po prostu nie wypada. Jest to źle widziane społecznie, a kobietom wmawia się depresję. Nawet jak się obejrzy kanały na YT z dziećmi z daną przypadłością/chorobą kobiety mówią o samych dobrych stronach. Nie widziałam ani jednego kanału.mowiacego jak może być niefajnie. 

to może źle szukałas, ja bardzo dużo czytałam/oglądałam filmy o dzieciach z downem , ciężkim ADHD, kto i zapewniam cię, że rodzice takich dzieci potrafią powiedzieć wprost o problemach, ale nie na zasadzie użalania się i tego jak im ciężko, tylko raczej chcą chyba służyć pomocą innym rodzicom, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę życia z chorym dzieckiem i dzięki temu będą mogli oswoić się z tym co ich czeka , przygotować 

w ogóle co ma dać innym kobietom oglądanie uzalajacej się matki, każdy ma inną wytrzymałość, charakter i potrzeby więc odczucia są subiektywne, raczej należałoby przekazywać fakty pt dziecko na początku często się budzi , a nie o Boże jakie to straszne nie mam siły , nie wysypiam się, jak ja żałuję Blabla

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.