- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 lipca 2021, 17:55
Latem. Bo ponoć niektóre dziewczyny nie noszą, bo się "pocą" (nie zdziwiła bym się gdyby te same dziewczyny chodziły latem w jeansach i rozpuszczonych włosach, no ale jak w dupę chłodniej to i bluzę można założyć). Jaka jest różnica w noszeniu i nienoszeniu skoro i tak sie pocisz, tylko wtedy pot zostaje nie w majtkach tylko w szortach/spodnicy/sukience? To trochę jakby powiedzieć "ja latem chodzę goła, bo się pocę". Spocisz się nawet będąc gołym, tylko wtedy pot na tobie zostanie, ścieknie, wyparuje lub zostawisz go wszędzie, gdzie się obetrzesz, zamiast wsiąknąć w ubranie. Ja jestem z tych "wieczniemigorąco", ale nigdy nie pomyślałam, że się jakoś ochłodzę przez zdjęcie gaci.
Dwa, dla mnie to jakieś takie niehigieniczne.
Edit: nie chodzi o "po domu" czy spanie tylko do pracy zakupy, spotkania itp.
Edytowany przez 6 lipca 2021, 19:18
6 lipca 2021, 23:29
Stanik zakładam zawsze na oficjalne okazje (do biura też). Majtki zawsze pod spodnie. śpię bez majtek i czasami zdarza mi się nie założyć pod dłuższą letnią kieckę, jak jest bardzo ciepło. Nic mi nie wycieka. Kiedyś miałam z tym problem, ale to dlatego, że przesadzałam w drugą stronę i 24h na dobę były majty oraz obowiązkowo wkładka. Odkąd przestałam owijać pusię w plastik i wprowadziłam wietrzenie, to jest ok :)
przeciez sluz to normalna sprawa. Ja sobie nie wyobrazam siadac na krzesle wiedzac ze sluz sila rzeczy sie "wytrze" o spodnice i pozniej dalej tak chodzic.. nawet jesli sa to sladowe ilosci. Nie bez powodu majtki w miejscu gdzie jest krocze maja grubszy material. Z infekcjami nigdy problemu nie mialam
Dokładnie tak samo myślę, też nie mam problemu z infekcjami... Czasem moje majtki potrafią przepuścić śluz, a mi słabo myśleć, że bym zostawiała "wyciek" po sobie, jak gdzieś siądę.
nawet nie chodzi o wyciek ktory by gdzies zostal tylko o sama mysl ze jako odziez wierzchnia mam cos gdzie znajduja sie slady mojego sluzu.. nie czulabym sie z tym komfortowo. A w domu juz na spokojnie i na golasa.
6 lipca 2021, 23:42
Tak samo jak emkay. Pod długie letnie kiecki nie noszę. Jak noszę, to tylko 100% bawełniane. Nie mam żadnych innych. Nie widzę sensu się kisić, ale przynajmniej faza fascynacji wkładkami mnie totalnie ominęła w wieku nastoletnim.
6 lipca 2021, 23:44
Tak samo jak emkay. Pod długie letnie kiecki nie noszę. Jak noszę, to tylko 100% bawełniane. Nie mam żadnych innych. Nie widzę sensu się kisić, ale przynajmniej faza fascynacji wkładkami mnie totalnie ominęła w wieku nastoletnim.
Ja noszę tylko bawełniane, więc mi się ten tylek nie poci.
6 lipca 2021, 23:59
Majtki poza domem noszę bezwzględnie - upały mi nie przeszkadzają. Bez stanika zdarzy mi się wyjść (np. w sukienkach czy bluzkach z hiszpańskim dekoltem).
A po domu, kiedy jestem ubrana w coś luźniejszego, często w ogóle nie zakładam bielizny - jest mi po prostu wygodniej. No i śpię z gołą piczą, bo zdrowiej.
7 lipca 2021, 00:52
Ginekolodzy zalecaja spanie bez majtek czy chodzenie bez w sukienkach jesli ktos ma problemy z zajsciem w ciaze. Autentycznie, znajomej tak polecali. I nie dlatego, ze facetowi bedzie sie latwiej dostac ;-)
Ale tu chyba chodzi o to, że „wietrzenie” pomaga uniknąć infekcji intymnych, a nie że wspomaga płodność? 😜
7 lipca 2021, 08:00
W ciągu dnia noszę - poza domem i w domu. Śpię zawsze bez - ale w piżamach ze spodenkami, bo przy koszuli nocnej i braku majtek istnieje opcja, że wykopię się w nocy spod kołdry i moje dzieci będą musiały oglądać mój goły zad jak wstaną wcześniej niż ja:P
No i właśnie nie odpowiadałoby mi chodzenie bez majtek w sukienkach - bałabym się, że narobię sobie na sukience albo na miejscu na którym siedzę widocznych plam. Już nie mówiąc o tym, że zawsze może się coś podsunąć albo podwiać. Za to braku majtek do spodni nie wyobrażam sobie w ogóle, przecież to musi okropnie obcierać:)
Staniki poza domem noszę ostatnio zawsze, w domu prawie zawsze - rezygnuję tylko w naprawdę mocno upalne dni, do bluzek na ramiączkach albo luźnych sukienek. W tym roku jeszcze takiego dnia nie było.
7 lipca 2021, 08:52
Nie noszę sukienek w ogóle, a pod spodniami zawsze mam majtki. Sypiam często nawet w staniku.
7 lipca 2021, 09:33
Nie wyobrazam sobie nie nosic majtek. Wystarczy wybrac dopasowane, wygodne, z dobrego materialu i nic sie nie dzieje. Podobnie mam z biustonoszem- ten zdejmuje tylko na noc. Powiem wiecej, spie w majtkach i dopasowanej koszulce, bo taka pizama mi najbardziej odpowiada.
Serio, nie wiem co bym miala wietrzyc i w jakim celu. Nigdy z tego powodu nie mialam zadnych problemow.
Edytowany przez LinuxS 7 lipca 2021, 09:34