- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 czerwca 2021, 23:56
Z ciekawości
Jeśli chcecie wyjść z mężem/partnerem to zostawiacie dzieci/dziecko z rodzina czy macie stała nianie a może nianie z doskoku a może w ogóle nie wychodzicie? :)
Co robicie na wakacjach jeśli jedziecie z dziećmi? Wychodzicie wszędzie z dziećmi a może macie nianie na wakacje a może jeździcie na wakacje z rodzina? :)
Dodatkowo jeśli macie nianie, to cY macie kamery? Albo czy miałyście kamery tylko na początku?
Edytowany przez aknaanna 11 czerwca 2021, 09:51
11 czerwca 2021, 12:30
Nie mam niani, nie mam dziadkow blisko, nie wychodzimy sami nigdy, wszedzie musimy isc razem, od ponad 7 lat nie bylam nigdzie z mezem na randce. Wakacje tez caly czas razem, 2 mlodszych dzieciakow piszczy jak wyjde do sklepu na pol godz zostAwiajac z ojcem, wiec wyjscia samemu tez nie organizuje.
Współczuje...
Takie zycie, niestety odbija sie to bardzo na mojej psychice
ja tak mialam przez 5 lat. Ojciec nie chcial zostac. Potem jak " wyszlam" to do Ameryki Poludniowej :) p.s. ojciec byl w domu a dzieci z niania.
11 czerwca 2021, 13:25
Na codzień - dzieci z dziadkami, ale nie wychodzimy jakoś często. Na wakacje jeździmy z dziećmi i tak, spędzamy z nimi cały czas.
11 czerwca 2021, 14:56
Moj by zostal z dziecmi ale one strasznie za mna placza a potem jak wracam to sa kolejne histerie przez kilka godzin. Ale sa male 2.5 roku i 10 miesiecy, najstarsza 7 lat to Ona juz Sie nadaje nawet na kilka dni bym mogla ja zostawic.
11 czerwca 2021, 21:55
Mielismy nianie - stety-niestety robi karierę , a teraz i tak ma własne dziecko.
Potem była faza zamian z przyjaciółmi(oni przychodzili do nas, my do ich dzieci).
Potem przyszła pandemia i potrzeby niani nie było. Obecnie dzieci znajomych pewnie mogłyby zostawać same więc jesteśmy w punkcie wyjścia.
Na randce z mężem byłam w październiku (tuż przed lockdownem). Ale za to jak dobrze pamiętam;)
Przed nami wakacje , więc babcie będą pewnie trochę zostawać. A potem nie wiem... Faktycznie chodzimy z córką do restauracji ale jednak to nie to samo co czas dla nas , jako pary a nie rodziców. Z jednej strony to tylko parę lat(ja bym pewnie uznała że luz) ale mąż coś przebakuje że trzeba kogos poszukać.
Na wakacje jeździmy razem, pomijając część urlopu w Polsce (wtedy babcie na wieczór zostają, na dłużej nie mam do nich zaufania-przykra prawda) Ale w sumie to lubię wakacje z córką;)