- Dołączył: 2011-02-20
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 12
9 maja 2011, 17:40
Spacerowałam sobie dziś i zmęczona usiadłam na ławeczce.Rozmawiałam przez telefon. Widzę,że w moim kierunku idzie starszy mężczyzna,o lasce,z aparatem słuchowym,widać,że naprawdę wiekowy i słaby. Ławka jest duża,zmieściłoby się ze 4 osoby,siedziałam na brzegu,więc kiedy do mnie podszedł widząc,ze rozmawiam przez telefon myślałam,że poprosi mnie o pomoc,może pójście do sklepu,czy pomoc w chodzeniu. Przeprosiłam rozmówcę i uśmiechając się zachęciłam dziadka do rozmowy. On powiedział "Myślałam,ze na tej ławce siedzą 2 osoby a tu jedna". Nie dowierzając spojrzałam na niego a on powtórzył "Rozumie pani co powiedziałem"?.Powiedziałam,że tak,nie wiedzieć czemu uśmiechając się grzecznie zapytałam czy chce usiąść. Powiedział,ze nie,bo mieszka tu obok. Odsszedł,a ja żałowałam,że grzeczność i szacunek dla starszych nie pozwoliła mi go odpowiednio nazwać. Co za bezczelny cham. Stoi i podsłuchuje moją rozmowę,po to,by za chwilę zepsuć mi humor do końca dnia. Co miał za interes? Dlaczego? Skąd biorą się tacy ludzie???
- Dołączył: 2008-11-17
- Miasto: Okinawa
- Liczba postów: 5190
9 maja 2011, 17:42
ale moze on nie chcial cie obrazic?
moze mial na mysli to, ze widzial, ze z kims rozmawiasz i myslal, ze ktos tam jeszcze jest .
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto:
- Liczba postów: 826
9 maja 2011, 17:43
Wiesz niektorzy ludzie nie zdaja sobie sprawy ze ich docinki moga sprawic przykrosc drugiej osobie
9 maja 2011, 17:44
Yyyyy, czytam trzeci raz i trochę nie rozumiem... Jak widział, że rozmawiasz, to może myślał, że ktoś tam siedzi obok ciebie?
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
9 maja 2011, 17:46
tez mi sie wydaje, ze chodziło mu o rozmowę, nie o twoj wygląd. nie masz sie czym przejmować.
9 maja 2011, 17:49
Edytowany przez Alere 8 października 2013, 14:14
- Dołączył: 2011-02-20
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 12
9 maja 2011, 17:49
Dziękuję dziewczyny,pocieszyłyście mnie. Kilka kroków dalej się popłakałam, tak mnie to zabolało.
- Dołączył: 2011-02-20
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 12
9 maja 2011, 17:49
Dziękuję dziewczyny,pocieszyłyście mnie. Kilka kroków dalej się popłakałam, tak mnie to zabolało.
- Dołączył: 2011-02-20
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 12
9 maja 2011, 17:49
Dziękuję dziewczyny,pocieszyłyście mnie. Kilka kroków dalej się popłakałam, tak mnie to zabolało.
- Dołączył: 2010-09-23
- Miasto: Łeba
- Liczba postów: 1460
9 maja 2011, 17:53
nie wiem w czym problem, no powiedział tam bo myślał, że siedzisz z kimś bo rozmawiasz, może nie zauważył telefonu i tyle? nie widzę dlaczego niby takim tekstem miałby Cie obrazić, tylko stwierdził fakt?
kiedyś miałam inna akcje: jadę rowerem pod wysoka górkę, moje tempo jest prawie zerowe, obydwie przerzutki na 1, jadę prawą stroną chodnika, ponieważ drogi rowerowej nie było a ulica (główna 4 pasmówka) zbyt ruchliwa. Na przeciwko z górki idzie starszy pan i na mnie się drze
"jak jedziesz, nie ma drogi rowerowej"? Ja nadal jechałam lewą stroną! Nie wjeżdżałam w niego, jechałam swoja częścią chodnika, a on oprócz wrzasku
całą ręką uderzył mnie w plecy?! Wyobrażacie to sobie? Mowę mi odjęło?!