- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 maja 2021, 15:39
dziewczyny, pomóżta :(( podzielcie się jakimiś swoimi historiami, dajcie jakieś słowa otuchy, rady, cokolwiek... jestem rozwalona
właśnie wyprowadzam się od faceta, kończę 1,5roczny zwiazek. 11 lat starszy z dzieckiem (ja mam 23 lata), wiem ze dobrze robie, bo byl to czlowiek toksyczny. Ale w lutym kupilismy psa........ seerce mi pęka jak pomyślę, że muszę szczeniaka zostawić :((( on mi nie chce oddać psa, a zresztą ja i tak nie znajdę lokum tak szybko z psem. będę wynajmować pokój, a druga lokatorka nie zgadza sie na zwierzaki.
Do bani wszystko :(( potwornie samotna się czuję... zaczynaja nachodzić mnie myśli "może zostać i naprawić?" "może damy radę?" niestety jesteśmy na totalnie różnych etapach w życiu, mamy inne idee, poglądy, które się mocno kłócą....
wiem, IDZIE NOWE - STARE MUSI ODPAŚĆ
teraz czas dla mnie. czas abym zaopiekowała się sobą.......
;((
12 maja 2021, 22:28
kuhfrcisehrfuu3377876
wyciagasz bledne wnioski dla siebie, ale moze ci z nimi poprostu łatwo
12 maja 2021, 23:10
Przykre jest niemal każde rozstanie, ale chyba oboje byliście toksyczni? Czy źle rozumiem wpis,że zaczęłaś terapię, bo byłaś w tym samym punkcie w którym teraz jest on, a jemu twoja terapia się nie spodobała? Czyli pewnie obie strony się "przyłożyły" do rozstania choć do tego człowiekowi najtrudniej sie przed sobą przyznać.. niemniej nie ma co patrzeć w tył, skup sie na tej terapii,złapaniu równowagi i układaniu od nowa życia.
13 maja 2021, 06:37
powiedzialam prawde to nagle jestem glupia ;D 100 razy bardziej wole swoje zycie niz sfrustrowanej kobiety ktora zasuwa po nascie godzin bo nie ma wlasnego zycia, a pozniej przysiada na forum i jara sie krytykowaniem innych mimo ze nie ma zadnego zycia uczuciowego. Ogarnij swoje podworko a pozniej sie wymadrzaj.
Edytowany przez Despacitoo 13 maja 2021, 06:52
13 maja 2021, 08:21
Kochana po pierwsze wielki szacunek i gratulacje za dojrzała decyzję. Też za to że półtora roku byłaś z toksycznym partnerem z dziećmi.
Pieska szkoda to fakt mam nadzieję że nie był źle traktowany przez partnera i będzie bezpieczny może z czasem się uda go odzyskać.
Mam nadzieję że wkrótce znajdziesz wartościowego partnera z którym stworzysz fajny związek.
Glowa do góry
13 maja 2021, 11:52
Update: partner, który jeszcze 5 dni temu mnie kochał i mówił, że mnie wesprze we wszystkim (przeżywałam ostatnio epizod depresyjny) wczoraj kazał mi się wynosić w ciągu 2 dni, on sobie nie życzy mojej obecności i UWAGA: nie dostanę kluczy, będę się pakować przy nim, on musi widzieć co zabieram
13 maja 2021, 16:05
Grubo pojechal, ale poszukaj pozytywow.
1. Po takiej akcji mam nadzieje, ze sie wyleczysz z mysli by cokolwiek ratowac czy wracac po jakims czasie
2. Jak sie pakujesz w jego obecnosci, to nie bedzie mogl Ci zarzucic za pol roku, ze wynioslas jakies jego skarby.
W takiej sytuacji ja bym poprosila haka przyjaciolke o pomoc w pakowaniu. Wtedy kolo troche sie pohamuje z komentarzami.
Glowa do gory. Za kilka lat bedziesz z tego zartowac. Mam na koncie kilka niefajnych rozstan, przeplakalam swoje, ale dzis potrafie opowiedziec o tym na babskim spotkaniu jako anegdotke.
Naprawde, wszytsko sie dobrze ulozy!
Masz 23 lata. Spotkasz jeszcze normalnego faceta bez bagazu. Masz czas.
Nie ma nic gorszego niz kiszenie sie w chorym zwiazku.