- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 maja 2021, 17:57
Jak to jest między Wami a facetami? Skąd bierze się chemia = seks. Jeśli mi się facet nie podoba, nie ma chemii. I to jest niezależne od niczego innego. Myślę, że mam dość biseksualne poglądy. Ale z kobietą nie chce seksu. Mogę ją podziwiać, malować. A taki facet? Mało jest mega męskich i inteligentnych facetow.
8 maja 2021, 00:25
Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek patrzyła na jakichś facetów w kategorii "tylko na seks" - zawsze oceniałam ich pod kątem potencjalnego związku. Jara mnie inteligencja, ale niepodszyta arogancją, uwaga, jaką darzy mnie facet, jakaś fajna pasja, a do tego cały zestaw jakichś subtelnych, połączonych ze sobą cech, których nie jestem w stanie określić - dopiero jak na takiego kogoś trafię i poznam, to jestem w stanie wyrobić sobie o nim zdanie. Czasem był to po prostu miły, towarzyski koleś, a czasem ktoś prawie że aspołeczny i ciężko introwertyczny.
Mąż był moim jedynym partnerem seksualnym - tak wyszło. Czy żałuję? Nie, ale czasem jestem ciekawa, czy z jakimś nieokreślonym innym byłoby jakoś bardzo inaczej:)
8 maja 2021, 08:27
Ciezko powiedzieć skąd się bierze u mnie chemia. Najbardziej zauroczona w życiu byłam facetami, których z początku nie zauważałam, a nawet myślałam o niektórych, że są mało atrakcyjni. Znaczące jest dla mnie to żebym widziała, że ja mu się podobam.
8 maja 2021, 13:26
uwazam, ze mam wysokie wymagania, czasami za wysokie. Bywalo, ze odpuszczalam pewne kryteria (fizyczne) i jednak nie iskrzylo z mojej strony. Trafilam na dobrych, zadbanych facetow, ale wlasnie robila sie z tego ciepla relacja kolezenska.
Trafilam na kogos kto wizualnie i fizycznie odpowiada mi. Od pierwszej randki mi sie spodobal, a jeszcze wiele o nim nie widzialam. Moje wymagnia byly troche absurdalne np. kolor oczu jest dla mnie bardzo wazny i prosze mam co chcialam:)
Nie ma ludzi idealnych, ale uwazam,ze zgodnosc 80% na kazdej plaszczyznie, to juz bardzo duzo. Na pewne rzeczy mozna przymknac oko (np.kolor oczu), a na inne juz nie (np.spedzanie wolnego czasu z piwkiem i netflixem). Mozna szukac ogarnietego finansowo faceta, ale nie konkretnie dyrektora banku. Znalam singielke, ktora na faceta bez doktoratu nie spojrzy. Ok, wyksztalcenie to jedno, ale czy to musi byc od razu doktorat?
Wymagania z wiekiem i doswiadczeniem tez sie zmianiaja. A przynajmniej powinny. Jak ktos ma szablonik ksiecia z bajki z czasow liceum, to czas dorosnac.
Np. 10lat temu bylam bardziej tolerancyjna w kilku kwestiach, ktorych dzis juz bym nie odpuscila. Albo dzis wazne jest juz cos innego.