- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 kwietnia 2021, 16:42
Kto czytał i widział film: czy film wiernie oddaje książkę? Czy jak już się widziało film to jest sens czytać?
A tak w ogóle to jakie lektury szkolne lubiłyście?
Edytowany przez Użytkownik4304346 21 kwietnia 2021, 16:42
22 kwietnia 2021, 08:58
Kocham Chłopów, książkę czytałam 2 razy, serial też przynajmniej 2, to moja ukochana lektura i chyba polska powieść:)))
22 kwietnia 2021, 09:07
Noma, nikt Ci się nie każe upajać. Możesz wyrobić sobie zdanie krytyczne :)
Nie mieliśmy tak wielu noblistów literackich, więc tym bardziej warto Reymonta poznać, szczególnie teraz, w kontekście nowej dyskusji o polskiej wsi, chłopstwie itd. ("Ludowa historia Polski" Leszczyńskiego, nagrodzona Nike "Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli" Radka Raka).
Jasne, można się zastanawiać, czy "Pan Tadeusz" powinien być omawiany akurat w podstawówce albo czy trzeba czytać "Nad Niemnem" w całości. Ale nieznajomość literatury swojego narodu w przypadku osób WYKSZTAŁCONYCH to jednak trochę obciach.
22 kwietnia 2021, 09:13
PowrozeJarmuzem
Prawda jest taka, że większość wykształconych dorosłych pamięta tylko jakiś ogólny zarys tej wielkiej literatury , więc przeczytanie zwięzłego opracowania jest wystarczające😛 , a jak kogoś streszczenie zainteresuje może sobie przeczytać tekst źródłowy
Do tego ci wielcy autorzy mają jakiś większy dorobek literacki więc zamiast zmuszania do czytania konkretnej pozycji możnaby dać uczniom wybór
Edytowany przez Noma_ 22 kwietnia 2021, 09:16
22 kwietnia 2021, 09:22
Noma, ale ja mówię o tej słynnej umiejętności krytycznego myślenia i interpretacji, nie o zapamiętywaniu wyglądu chochoła ;)
Tego nie wypracujesz nawet najlepszym brykiem.
22 kwietnia 2021, 09:27
PowrozeJarmuzem
to ja właśnie czytając te wielką literaturę wypracowałam sobie taki , a nie inny krytyczny pogląd😃
22 kwietnia 2021, 09:37
No to brawo :D
22 kwietnia 2021, 10:22
Czytać. Lektury na poziomie liceum warto poznać:) choćby właśnie po to, żeby wyrobić sobie zdanie.
Ja jestem z tych nałogowych pochłaniaczy książek. Zdarzało mi się nawet czytać lektury jeszcze przed rokiem szkolnym, w którym miały być omawiane.
Jednymi z moich ulubionych są Zbrodnia i Kara, Lalka, Potop, Ogniem i mieczem, Krzyżacy, wspomniane W pustyni i w puszczy (to czytałam więcej niż raz, bardzo mnie pochłonęło), Ferdydurke (wzięłam sobie satyrę, parodię i groteskę jako temat matury ustnej), Dziady, z wcześniejszych: o psie, który jeździł koleją;) Z Pana Tadeusza najbardziej pamiętam zajęcia z recytacji - każdy dostał jakiś fragment i musiał go przedstawić. Swojego nie pamiętam, ale zapadł mi w pamięć kolega, ktory recytował fragment o robieniu kawy:D wyszło mu to tak dobrze, że polonistka jeszcze kilka razy prosiła go przy różnych okazjach, żeby to powtórzył. Chłopi też byli w porządku - muszę do tego wrócić.
Jane Austen czytałam kilka lat temu dla własnej rozrywki i też mi się podobało - szczególnie oddanie klimatu epoki.
Zdecydowanie najmniej podobały mi się Cierpienia młodego Wertera. Z kolei Jądro Ciemności mnie zawiodło - niby nie było złe, ale po tytule spodziewałam się czegoś innego:D
Teraz podobno w kanonie lektur jest fantasy - na pewno Tolkien, nie wiem czy dodali coś jeszcze. Pamiętam, jak w liceum strasznie chciałam, żeby mozna bylo czytać fantasy w ramach lektur:D
22 kwietnia 2021, 11:47
Moi mieli Harrego Pottera- jedyna lektura, która z przyjemnością przeczytali. Hobbit tez był (mnie się bardziej film podobał, syn tez nie docenił ksiązki- nudna była). Za moich czasów niewiele osób czytało, teraz dzieciaki mają problemy z koncentracja i długie teksty ich nużą. Porozumiewają się krótkimi wiadomościami, tez sie zastanawiam czy jest sens czytania całych lektur.
22 kwietnia 2021, 13:19
Ani nie przeczytałam Chłopów ani nie obejrzałam filmu- przed maturą wystarczyły mi opracowania. Wydaje mi się że Chłopów praktycznie nie zaczęłam i zrezygnowałam (może kilka stron przeczytałam i nie dałam szansy w sumie nawet nie próbując).
Ulubione lektury- zdecydowanie Zbrodnia i kara (pamiętam że nie mogłam się oderwać mimo majówki i perspektywy klasowego grilla) oraz Inny Świat Herlinga-Grudzińskiego.
it.girl
Z zacytowanego przez Ciebie fragmentu też nic nie rozumiem (a nie jestem 14-latkiem) i ciężko mi przez coś takiego przebrnąć. Niestety niektóre takie teksty były dla mnie nie do przełknięcia. Nie czytałam niczego z lektur na siłę- a byłam jedna z tych osób które książki pochłanialy odkąd tylko nauczyły się czytać.
Edytowany przez sacria 22 kwietnia 2021, 14:22
22 kwietnia 2021, 15:53
Nie da się cytowac😠
Cyrica - ciekawie to opisałaś, siegne jeszcze raz po te ksiazke.
Pamietam Jagne jako postać irytująca, ale faktem jest że czytałam " na akord" troche. Ciekawe jak na to spojrze po latach.
Mysle że w dyskusji o kanonie lektur ważny jest zalozenie - po co on w ogóle istnieje? Żeby zaznajomić młodego człowieka z dorobkiem literatury polskiej i światowej? To powiedzmy że jest jakoś reprezentatywny.
Zeby zachęcić do czytania? To tak srednio...choc chyba teraz jest lepiej w pierwszych klasach. Ja czytalam jeszcze te wszystkie nowelki Janko Muzykant, Antek, Nasza szkapa ...Chłopców z placu broni, Syzyfowe pracę, wspomnienia niebieskiego mundurka....zupelnie to do dziecka w latach ' 90 nie trafialo. Ale jak ktoś nie zaskoczył z czytaniem na czas, nie czytał dużo i szybko to te cegły potem w tempie 1-2 miesięcznie były nie do przejscia. Jeszcze pamiętam jak nam polonistka w liceum godzinę dyktowala lektury(tak ksero juz było , tylko nauczycielka z innej epoki)...
Jestem ciekawa jak to wygląda w niemieckiej szkole, może będę z córką czytać;)
Edytowany przez Kaliaaaaa 22 kwietnia 2021, 15:54