Temat: Spowiedź katolik życie w związku niesakramentalnym

nic mnie to nie obchodzi 😛 kto jak kto ale ja tu nie szukam poklasku 

Nauki na OLX a córeczka pewnie ochrzczona? 🤮

Warunkiem WAŻNEJ i NIEŚWIĘTOKRADCZEJ spowiedzi jest szczery żal za grzechy i postanowienie poprawy. Jeśli byłaś u spowiedzi bo ktoś Cię poprosił o bycie chrzestną lub chcesz wziąć ślub w kościele lub jest w rodzinie pogrzeb i chcesz iść do komunii żeby babcia była zadowolona, a wcale nie żałujesz uprawiania seksu (lub jakiejkolwiek, w sumie seksualności) i nie postanowisz poprawy to Twoja spowiedź mimo rozgrzeszenia jest NIEWAŻNA. 

Ja bym się raczej zastanowiła czemu mi się wydaje, ze Bóg się na mnie gniewa bo uprawiam seks z osoba która kocham i z która mieszkam i czemu mam się z tego spowiadać jakiemuś mężczyźnie, który zapewne się masturbuje lub ogląda porno w wolnym od rozgrzeszania parafian, czasie.

Myślisz ze Bóg Cię mniej kocha niż łaskę po ślubie która obsesyjnie mierzy temperaturę i bada śluz żeby seks był tylko w dni niepłodne BO WTEDY NIE MA GRZECHU? 

Zawsze możesz zmienić wiarę, jeśli ta akurat ci nie pozwala, różne religie na świecie mają różne zapatrywania na ten temat XD

Przecież większość katolików to hipokryci, zresztą w innych wyznaniach też, sprawdziłam na własnej skórze

po wspolzyciu mozesz dostac ale tu chyba musisz zalowac i obiecujesz poprawe. Wiec takie to naciagane

Osobiście nie rozumiem spowiadania się z czegoś czego się nie żałuje i czego nie zamienia się zmieniać. Niedorzeczne dla mnie jest też żałowanie że mieszka się z ukochaną osobą czy uprawia się z nią seks. 

Wg nauk kościoła nie możesz, za grzechy zobowiązujesz się żałować i że więcej będziesz starać się ich nie popełniać, a jaki sens ma spowiedź skoro zaraz po powrocie do domu znów grzeszysz i to świadomie ?

Niestety ale jak się należy do danej religii, są zasady i reguły, próba ominięcia i kombinowanie to zwykle oszustwo.

Bo religia powstała w starych czasach, nie da się wszystkiego dopasować do współczesnych, oczywiście można wierzyć w Boga i w Biblię w swoich czterech ścianach, jednak należenie do instytucji, do jakiegokolwiek odłamu niesie za sobą wyrzeczenia i obowiązki, są zasady których kościół wymaga aby przestrzegać, można sobie wybrać czy chce się być zielonoświątkowcem, mormonem, żydem czy prawosławnym.. każde wyznanie ma jednak swoje wymogi które są sensem całości. 

Nie. Wg nauki kościoła dajesz zgorszenie (nawet jeśli nikogo nie szokuje Twój związek i nawet jeśli nie współżyjesz z partnerem). Nie powinnaś dostać rozgrzeszenia. Tak argumentował ksiądz podczas mojej spowiedzi kilka lat temu.