Temat: sponsoring panów

Od zawsze istniał sponsoring dziewczyn,a  teraz coraz powszechniejszy jest sponsoring facetów. Wcześniej myślałam, że tylko starsze panie szukają młodszych kochanków, którym kupują różne rzeczy za seks, płacą za wycieczki itp. Teraz słyszę, że nawet młode i atrakcyjne dziewczyny (nie mające czasu, robiące karierę) opłacają sobie facetów albo stosują "umowę wymienną". Trochę nie ogarniam, doczego ten świat zmierza.

awokdas napisał(a):

kuhfrcisehrfuu3377876 napisał(a):

StaraKaszanka napisał(a):

Prosiatko.3 napisał(a):

StaraKaszanka napisał(a):

Maratha napisał(a):

W koncu mamy rownuprawnienie. Nie wiem czemu placenie facetowi za seks mialoby byc miej/bardziej uwlaczajace niz placenie kobiecie za seks i niby czemu kobieta placaca za seks jest be ale facet placacy za seks to po prostu facet. 

Albo mamy rownosc plci i placenie za sex jest be bo jestesmy super moralni, albo cacy bo nie jestesmy super moralni - ale niechze to bedzie be albo cacy dla obu plci. 

Bo inaczej to znowu mamy - jak dziewczyna sypia z wieloma facetami to sie puszcza i jest dziw*a, jak facet sypia z wieloma kobietami to jest macho i ma powodzenie. 

Szczerze jakby mnie bylo stac za moich wolnych czasow to chyba tez bym wolala zaplacic i miec satysfakcjonujacy seks, bez dramy, bez podchodow i z ksiazeczka zdrowia... Bo tez mi sie zdarzylo trafic na paru psycholi i bardzo nie tesknie za czasami randkowania... 

No ale skąd pewność, że z tym opłaconym seks będzie super? Ja to muszę najpierw porozmawiać, zobaczyć jakąś iskrę w oku, wtedy idę do łóżka. Rozumiem, że inni tego nie potrzebują, ale to, że zapłacą nie znaczy że seks będzie dobry. Czasem zapłacisz dużo za jedzenie w drogiej restauracji i nie jest dobre. 

mam podobnie, z chęcią bym zabrała skromnego barmana na urlop i pokryła koszty, jeśli go lubię i do siebie dopuszcze, no, ale muszę go lubić:) ale rozumiem, że jak ma się ochotę, to obiekt obojętny, ważne żeby wytrenowany i spełnił zadanie zaspokojenia, nie wazne jaki czlowiek, różne potrzeby ludzie maja 

No dokładnie rozumiem. Nie umiem tak bardzo mechanicznie traktować seksu. U mnie się zaczyna w głowie. 

Mówi to dziewczyna, która kilka dni temu chciała tylko przelecieć faceta XD

juz nie wiadomo kiedy mowi serio ?

Gadalismy wcześniej długo, ogólnie był bystry i była chemia, więc czemu nie? Nie był to materiał na faceta, na kochanka tak. 

Z tym lodem to chyba się od mojej odpowiedzi zaczęło, więc wyjaśnię o co mi chodziło. Oczywiście swojemu facetowi też nie trzeba robić loda, ale w udanym związku jest wzajemność, więc jak on ci robi dobrze, to ty nawet jak czegoś nie lubisz żeby zrobić ukochanemu przyjemność, jesteś czasami w stanie się przymusić, bo przyjemnością jest dawanie rozkoszy komuś kogo się kocha nawet kosztem swojej niewygody. A z opłacony facetem można się skupić wyłącznie na sobie, i dla niektórych to jest duży plus. I może to jest egoizm (a może nie), ale jak rozumiem tu interesuje nas motywacja kobiet, a nie moralna ocena zachowania. I oczywiście, że opłaconemu też można zrobić jak się to lubi. 

StaraKaszanka napisał(a):

awokdas napisał(a):

kuhfrcisehrfuu3377876 napisał(a):

StaraKaszanka napisał(a):

Prosiatko.3 napisał(a):

StaraKaszanka napisał(a):

Maratha napisał(a):

W koncu mamy rownuprawnienie. Nie wiem czemu placenie facetowi za seks mialoby byc miej/bardziej uwlaczajace niz placenie kobiecie za seks i niby czemu kobieta placaca za seks jest be ale facet placacy za seks to po prostu facet. 

Albo mamy rownosc plci i placenie za sex jest be bo jestesmy super moralni, albo cacy bo nie jestesmy super moralni - ale niechze to bedzie be albo cacy dla obu plci. 

Bo inaczej to znowu mamy - jak dziewczyna sypia z wieloma facetami to sie puszcza i jest dziw*a, jak facet sypia z wieloma kobietami to jest macho i ma powodzenie. 

Szczerze jakby mnie bylo stac za moich wolnych czasow to chyba tez bym wolala zaplacic i miec satysfakcjonujacy seks, bez dramy, bez podchodow i z ksiazeczka zdrowia... Bo tez mi sie zdarzylo trafic na paru psycholi i bardzo nie tesknie za czasami randkowania... 

No ale skąd pewność, że z tym opłaconym seks będzie super? Ja to muszę najpierw porozmawiać, zobaczyć jakąś iskrę w oku, wtedy idę do łóżka. Rozumiem, że inni tego nie potrzebują, ale to, że zapłacą nie znaczy że seks będzie dobry. Czasem zapłacisz dużo za jedzenie w drogiej restauracji i nie jest dobre. 

mam podobnie, z chęcią bym zabrała skromnego barmana na urlop i pokryła koszty, jeśli go lubię i do siebie dopuszcze, no, ale muszę go lubić:) ale rozumiem, że jak ma się ochotę, to obiekt obojętny, ważne żeby wytrenowany i spełnił zadanie zaspokojenia, nie wazne jaki czlowiek, różne potrzeby ludzie maja 

No dokładnie rozumiem. Nie umiem tak bardzo mechanicznie traktować seksu. U mnie się zaczyna w głowie. 

Mówi to dziewczyna, która kilka dni temu chciała tylko przelecieć faceta XD

juz nie wiadomo kiedy mowi serio ?

Gadalismy wcześniej długo, ogólnie był bystry i była chemia, więc czemu nie? Nie był to materiał na faceta, na kochanka tak. 

Czyli jeżeli uprawiałabyś seks z facetem z tindera za darmo to byłoby spoko, a jak jakiś facet uprawia seks i przy okazji zarabia to jest gorszy?

StaraKaszanka napisał(a):

awokdas napisał(a):

kuhfrcisehrfuu3377876 napisał(a):

StaraKaszanka napisał(a):

Prosiatko.3 napisał(a):

StaraKaszanka napisał(a):

Maratha napisał(a):

W koncu mamy rownuprawnienie. Nie wiem czemu placenie facetowi za seks mialoby byc miej/bardziej uwlaczajace niz placenie kobiecie za seks i niby czemu kobieta placaca za seks jest be ale facet placacy za seks to po prostu facet. 

Albo mamy rownosc plci i placenie za sex jest be bo jestesmy super moralni, albo cacy bo nie jestesmy super moralni - ale niechze to bedzie be albo cacy dla obu plci. 

Bo inaczej to znowu mamy - jak dziewczyna sypia z wieloma facetami to sie puszcza i jest dziw*a, jak facet sypia z wieloma kobietami to jest macho i ma powodzenie. 

Szczerze jakby mnie bylo stac za moich wolnych czasow to chyba tez bym wolala zaplacic i miec satysfakcjonujacy seks, bez dramy, bez podchodow i z ksiazeczka zdrowia... Bo tez mi sie zdarzylo trafic na paru psycholi i bardzo nie tesknie za czasami randkowania... 

No ale skąd pewność, że z tym opłaconym seks będzie super? Ja to muszę najpierw porozmawiać, zobaczyć jakąś iskrę w oku, wtedy idę do łóżka. Rozumiem, że inni tego nie potrzebują, ale to, że zapłacą nie znaczy że seks będzie dobry. Czasem zapłacisz dużo za jedzenie w drogiej restauracji i nie jest dobre. 

mam podobnie, z chęcią bym zabrała skromnego barmana na urlop i pokryła koszty, jeśli go lubię i do siebie dopuszcze, no, ale muszę go lubić:) ale rozumiem, że jak ma się ochotę, to obiekt obojętny, ważne żeby wytrenowany i spełnił zadanie zaspokojenia, nie wazne jaki czlowiek, różne potrzeby ludzie maja 

No dokładnie rozumiem. Nie umiem tak bardzo mechanicznie traktować seksu. U mnie się zaczyna w głowie. 

Mówi to dziewczyna, która kilka dni temu chciała tylko przelecieć faceta XD

juz nie wiadomo kiedy mowi serio ?

Gadalismy wcześniej długo, ogólnie był bystry i była chemia, więc czemu nie? Nie był to materiał na faceta, na kochanka tak. 

to tak samo pewnie wybierają sobie gachow, przeciez napewno nie tylko na podstawie zdjęcia 

awokdas napisał(a):

StaraKaszanka napisał(a):

awokdas napisał(a):

kuhfrcisehrfuu3377876 napisał(a):

StaraKaszanka napisał(a):

Prosiatko.3 napisał(a):

StaraKaszanka napisał(a):

Maratha napisał(a):

W koncu mamy rownuprawnienie. Nie wiem czemu placenie facetowi za seks mialoby byc miej/bardziej uwlaczajace niz placenie kobiecie za seks i niby czemu kobieta placaca za seks jest be ale facet placacy za seks to po prostu facet. 

Albo mamy rownosc plci i placenie za sex jest be bo jestesmy super moralni, albo cacy bo nie jestesmy super moralni - ale niechze to bedzie be albo cacy dla obu plci. 

Bo inaczej to znowu mamy - jak dziewczyna sypia z wieloma facetami to sie puszcza i jest dziw*a, jak facet sypia z wieloma kobietami to jest macho i ma powodzenie. 

Szczerze jakby mnie bylo stac za moich wolnych czasow to chyba tez bym wolala zaplacic i miec satysfakcjonujacy seks, bez dramy, bez podchodow i z ksiazeczka zdrowia... Bo tez mi sie zdarzylo trafic na paru psycholi i bardzo nie tesknie za czasami randkowania... 

No ale skąd pewność, że z tym opłaconym seks będzie super? Ja to muszę najpierw porozmawiać, zobaczyć jakąś iskrę w oku, wtedy idę do łóżka. Rozumiem, że inni tego nie potrzebują, ale to, że zapłacą nie znaczy że seks będzie dobry. Czasem zapłacisz dużo za jedzenie w drogiej restauracji i nie jest dobre. 

mam podobnie, z chęcią bym zabrała skromnego barmana na urlop i pokryła koszty, jeśli go lubię i do siebie dopuszcze, no, ale muszę go lubić:) ale rozumiem, że jak ma się ochotę, to obiekt obojętny, ważne żeby wytrenowany i spełnił zadanie zaspokojenia, nie wazne jaki czlowiek, różne potrzeby ludzie maja 

No dokładnie rozumiem. Nie umiem tak bardzo mechanicznie traktować seksu. U mnie się zaczyna w głowie. 

Mówi to dziewczyna, która kilka dni temu chciała tylko przelecieć faceta XD

juz nie wiadomo kiedy mowi serio ?

Gadalismy wcześniej długo, ogólnie był bystry i była chemia, więc czemu nie? Nie był to materiał na faceta, na kochanka tak. 

to tak samo pewnie wybierają sobie gachow, przeciez napewno nie tylko na podstawie zdjęcia 

Ale ja to od razu mówię. Przed sexem jeszcze. 

soraka napisał(a):

StaraKaszanka napisał(a):

DzulieT napisał(a):

Nie wiem gdzie taki powszechny. Nigdy o czymś takim nie słyszałam, ale mi wystarczy siedzenie w domu z mężem i i tak jestem szczęśliwa.

W małych miastach tak, w Warszawie jest to już popularne. Dla mnie to smutne.

patrz tyle lat mieszkałam w Warszawie nic takiego nie zauważyłam

Ja tez całe życie i nie zauważyłam takich ekscesów 

Doma19 napisał(a):

soraka napisał(a):

StaraKaszanka napisał(a):

DzulieT napisał(a):

Nie wiem gdzie taki powszechny. Nigdy o czymś takim nie słyszałam, ale mi wystarczy siedzenie w domu z mężem i i tak jestem szczęśliwa.

W małych miastach tak, w Warszawie jest to już popularne. Dla mnie to smutne.

patrz tyle lat mieszkałam w Warszawie nic takiego nie zauważyłam

Ja tez całe życie i nie zauważyłam takich ekscesów 

W Warszawie czasu nie maja na takie ekscesy, bo wszyscy zasuwają w korpo w mordorze.

agazur57 napisał(a):

Doma19 napisał(a):

soraka napisał(a):

StaraKaszanka napisał(a):

DzulieT napisał(a):

Nie wiem gdzie taki powszechny. Nigdy o czymś takim nie słyszałam, ale mi wystarczy siedzenie w domu z mężem i i tak jestem szczęśliwa.

W małych miastach tak, w Warszawie jest to już popularne. Dla mnie to smutne.

patrz tyle lat mieszkałam w Warszawie nic takiego nie zauważyłam

Ja tez całe życie i nie zauważyłam takich ekscesów 

W Warszawie czasu nie maja na takie ekscesy, bo wszyscy zasuwają w korpo w mordorze.

pierwszy z brzegu przykład z telewizji, wlacz krolowe zycia, jest tam taka jedna, z czarnymi, długimi wlosami i ma utrzymanka, taki Mateusz z dlugimi wlosami, ona zarabia a on jest gosposia, poza tym ma ja wielbić, byc na zawołanie. Niby slub planuja ale gdyby sie hajs skonczyl to by odszedl od niej. 

poza tym ta taka napompowana, tez miala jakiegos modela, ona była jego sponsorka, on zarabial na waciki sobie jako trener personalny. 

Raczej chodzi o dobrze zarabiajace kobiety, majace swoje biznesy a nie jakies korposzczurzyce, one moga zaoferować co najwyżej zapłatę za numerek.

agazur57 napisał(a):

Doma19 napisał(a):

soraka napisał(a):

StaraKaszanka napisał(a):

DzulieT napisał(a):

Nie wiem gdzie taki powszechny. Nigdy o czymś takim nie słyszałam, ale mi wystarczy siedzenie w domu z mężem i i tak jestem szczęśliwa.

W małych miastach tak, w Warszawie jest to już popularne. Dla mnie to smutne.

patrz tyle lat mieszkałam w Warszawie nic takiego nie zauważyłam

Ja tez całe życie i nie zauważyłam takich ekscesów 

W Warszawie czasu nie maja na takie ekscesy, bo wszyscy zasuwają w korpo w mordorze.

Dobre korpo to się na Wolę wyniosły, w Mordorze zostały bylejakie. 

Pasek wagi

StaraKaszanka napisał(a):

Maratha napisał(a):

W koncu mamy rownuprawnienie. Nie wiem czemu placenie facetowi za seks mialoby byc miej/bardziej uwlaczajace niz placenie kobiecie za seks i niby czemu kobieta placaca za seks jest be ale facet placacy za seks to po prostu facet. 

Albo mamy rownosc plci i placenie za sex jest be bo jestesmy super moralni, albo cacy bo nie jestesmy super moralni - ale niechze to bedzie be albo cacy dla obu plci. 

Bo inaczej to znowu mamy - jak dziewczyna sypia z wieloma facetami to sie puszcza i jest dziw*a, jak facet sypia z wieloma kobietami to jest macho i ma powodzenie. 

Szczerze jakby mnie bylo stac za moich wolnych czasow to chyba tez bym wolala zaplacic i miec satysfakcjonujacy seks, bez dramy, bez podchodow i z ksiazeczka zdrowia... Bo tez mi sie zdarzylo trafic na paru psycholi i bardzo nie tesknie za czasami randkowania... 

No ale skąd pewność, że z tym opłaconym seks będzie super? Ja to muszę najpierw porozmawiać, zobaczyć jakąś iskrę w oku, wtedy idę do łóżka. Rozumiem, że inni tego nie potrzebują, ale to, że zapłacą nie znaczy że seks będzie dobry. Czasem zapłacisz dużo za jedzenie w drogiej restauracji i nie jest dobre. 

Pewnosci nie ma. 

Ale 

Jak sobie robisz paznokcie czy mikrodermabrazje to masz wieksze szanse na to ze Ci paznokcie nie poodpadaja i cera sie nie zogni jak robisz w salonie niz jak poprosisz kolezanke karyne, ktora sama robi w domu. Jasne, ze Karyna moze miec doswiadczenie i zrobi pieknie a w salonie zniszcza Ci plytke, ale jednak szanse na dobra usluge sa po stronie profesjonalistow. To jest usluga, placisz za usluge wiec wymagasz jakosci adekwatnej do ceny. 

Jak sie korzysta z tego typu uslug, to raczej sie z tymi facetami/kobietami spedza troche czasu przed lozkiem, chocby zabiera sie na obiad, wiec jak sie dojdzie do wniosku, ze chemii nie ma to do lozka nie trzeba isc, jak chemia jest i seks jest dobry to sie do tej uslugi wraca.

O dobra kosmetyczke tez trudno. Dla mnie to serio jest po prostu usluga, trzeba miec pewnie umiejetnosci i predyspozycje zeby w tym dobrze zarobic. Sama nigdy nie korzystalam z uslug tej branzy, ale znam kilka kobiet ktore pracowaly w tej branzy, polowa ich klientow nawet nie placila za seks, a za to, zeby sie z ladna d... pokazac na galach, spotkaniach sluzbowych, albo po prostu isc a kolacje. Seks na ktorymstam spotkaniu, platny extra, albo i nie. Przewaznie 2-3 klientow na raz max coby nie bylo tak, ze nie ma czasu dla ktoregos. Druga gategoria to zonaci, ktorzy z zona w lozku nie zrobia tego co z kochanka (albo zona z zerowym libido), a platna kochanka bezpieczniejsza, bo ani nie trzeba udawac, ze sie zony nie ma, ani nie trzeba kombinowac, ze sie zone zostawi i obiecywac niewiadomo czego, a i opcja ze kochanka przyleci do zony jak sie o niej dowie jest zerowa... 

Podejrzewam, ze w druga strone tez to dziala i klientkami beda samotne kobiety, ktore potrzebuja sie pokazac na weselu z chlopem coby im rodzina ZNOWU glowy nie suszyla, mezatki, ktore nie chca tracic meza = zrodla utrzymania, wiec ich trening personalny jest nieco drozszy i nieco bardziej personalny i kobiety, ktre nie maja czasu/ochoty na tindery i inne takie za to maja kase i potrzeby. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.