- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 marca 2021, 13:58
Wiedziałam, że żona Kurskiego jest w ciąży i niedługo rodzi, a dziś przeczytałam, że ona ma 47 lat i o ile uważam, że wiek kobiety rodzącej dziecko (czy to pierwsze, czy kolejne) znacznie się przesunął i jest to ok, takie czasy i kobiety nie marzą już tylko o rodzinie, ale myślą o sobie, swojej karierze, pasjach, samorozwoju, chcą się czegoś dorobić, itd., świadomie przesuwają decyzje o dziecku do momentu, kiedy będą gotowe w każdym tego słowa znaczeniu, to tu mam watpliwości.
Moim prywatnym zdaniem (absolutnie bez hejtu), 47 lat to już grube przegięcie, to już jest kobieta w zaawansowanym wieku średnim, łatwo obliczyć, że jej już pełnoletnia córka (ma się urodzić dziewczynka) będzie miała starą matkę.
Ok, może się na starość świetnie trzymać, być zdrowa, ale to takie ryzyk fizyk. Zastanawia mnie też różnica pokoleniowa, bo to już będzie jak babcia z wnuczką. Ja już nie ogarniam pewnych "rzeczy" u syna 15 latka, a sama mam 36.
Jakieś ciekawe opinie na ten temat macie?
24 marca 2021, 19:30
Kurskich nie znam i nie interesuje mnie kto to. Odnosnie wieku: chciala to urodzila, Tobie nic do tego.
Gorsze od matek w wieku 47 lat sa mlode dewoty, hipochondyczki, mamusie, ktore zaliczyly wpadke w mlodym wieku i teraz twierdza, jak to planowaly ciaze z pelna swiadomoscia a ciaza po 40 to skrajna nieodpowiedzialnosc. Wolalabym, by moja matka byla kobieta po 40, dbajaca o siebie i postepowa, niz dewota, ktora nie ogarnia 15 letniego syna, sama bedac przed 40.
Wiesz co, to miał być temat do wyrażenia swojej opinii, swoich przemyśleń. Nie chodzi o to, żeby się bić kto ma rację, bo nikt tu nie ma racji, każdy ma swoją "najlepszą". Ten temat to zachęcenie do dyskusji, w której nie trzeba brać udziału, wolna wola.
Temat późnego macierzyństwa, a nie osobistych wycieczek, domysłów jakiś z d... sfrustrowanych babsk twojego pokroju.
24 marca 2021, 19:46
Matka jak matka ale szkoda mi tego dziecka, może zostać szybko sierotą.
kazde zycie jest inne i niepotrzebnie tak szufladkujesz. Pracuje z dziecmi i szczerze - znam wiele malenkich istot bez matek , mimo ze byly mlode (rozne powody, niekoniecznie smierc)
24 marca 2021, 19:50
Kurskich nie znam i nie interesuje mnie kto to. Odnosnie wieku: chciala to urodzila, Tobie nic do tego.
Gorsze od matek w wieku 47 lat sa mlode dewoty, hipochondyczki, mamusie, ktore zaliczyly wpadke w mlodym wieku i teraz twierdza, jak to planowaly ciaze z pelna swiadomoscia a ciaza po 40 to skrajna nieodpowiedzialnosc. Wolalabym, by moja matka byla kobieta po 40, dbajaca o siebie i postepowa, niz dewota, ktora nie ogarnia 15 letniego syna, sama bedac przed 40.
Wiesz co, to miał być temat do wyrażenia swojej opinii, swoich przemyśleń. Nie chodzi o to, żeby się bić kto ma rację, bo nikt tu nie ma racji, każdy ma swoją "najlepszą". Ten temat to zachęcenie do dyskusji, w której nie trzeba brać udziału, wolna wola.
Temat późnego macierzyństwa, a nie osobistych wycieczek, domysłów jakiś z d... sfrustrowanych babsk twojego pokroju.
Alez ja wlasnie wyrazilam swoja opinie. Wole fajna matke po 40 niz babe przed, ktora tak strasznie boli ciaza innej babki (ktorej nawet nie zna), ze zalozyla temat na Vitalii. Smutne zycie, ale co kto lubi.
24 marca 2021, 20:00
Miałam koleżankę w podstawówce, była najmłodsza z rodzeństwa, a jej mama urodziła ją sporo po 40stce. Dziewczyna wstydziła się, że ma starą matkę. Dzieciaki, jak to dzieciaki podśmiewały się. Kiedyś ktoś nieświadomy, że to matka, zawołał do niej: Hej, babcia po ciebie przyszła! Nie wiem na co, ale zmarła zaraz po ślubie koleżanki, nie zobaczyła nawet wnuków. Koleżance było ciężko. Może dlatego tak zwróciłam uwagę na tą Kurską, bo przypomniała mi tą historię.
I serio uwazacie, że fakt, że jacyś ludzie, którzy są ewidentnie nieempatyczni i wypomniają komuś wiek rodziców (wtf) są argumentem na to, żeby nie rodzić dzieci w pewnym wieku? Totalnie mam wylane na konwenanse społeczne, bo społeczeństwo oczekuje od nas rzeczy niemożliwych. Nidawno było głosno o tym jak wysoki w Polsce jest wiek usamodzielnienia i wyprowadzenia się od rodziców młodych polaków. 70% młodych ludzi nie ma zdolności kredytowej (również w małżeństwach), zdecydowana ilość dorosłych nie ma oszczędności. Kiedy mają dziewczyny niby rodzić te dzieci? Nieodpowiedzialnością (jak już mam na SIŁĘ jakieś szukać) jest raczej sytuacja gdy nie ma się grosza przy duszy a rodzi się dzieci. Jak ma 47 lat i jest zdrowa to niech rodzi, wasza ta macica?
Wiesz, z perspektywy czasu dziewczyna inaczej na to patrzy, wtedy- jako dziecku było jej przykro. Chodziło mi bardziej o to, że jako bardzo młoda kobieta potrzebowała mamy blisko siebie, kiedy rodziły się jej dzieci i jej mamy już nie było na świecie było jej źle. Walić zdanie innych ludzi.
nie musi sie od razu umierac by taka sytuacje przezyc - teraz zdarza sie to dosyc czesto ze babcie sa aktywne zawodowo i nie sa juz tak pomocne corkom przy wnuczkach, nie mowiac juz o emigracjach , gdy rodziny sa daleko od siebie i kazdy zdany jest na siebie.
24 marca 2021, 20:15
Grzebanie w cudzych macicach uważam za dość niesmaczne. Jej życie, jej decyzja.
24 marca 2021, 20:31
Pani Kurska, w odróżnieniu od wieeelu innych matek, ma gwarancję, że jej dziecko będzie zabezpieczone pod każdym względem. W mojej opinii to racjonalna decyzja - jeśli czuje się na siłach.
Wstyd dzieci, że mają starych rodziców jeszcze pokutował w czasach mojego dzieciństwa na zapyziałych wiochach, min. mojej. Później o nim nie słyszałam ale pewnie wśród patologii gdzieś tam jeszcze się uchował - kazdy powód jest przecież dobry, żeby sie wstydzić lub doprowadzić innych do takiego stanu.
Edytowany przez Haga. 24 marca 2021, 20:35
24 marca 2021, 21:17
"Moim prywatnym zdaniem (absolutnie bez hejtu), 47 lat to już grube przegięcie, to już jest kobieta w zaawansowanym wieku średnim, łatwo obliczyć, że jej już pełnoletnia córka (ma się urodzić dziewczynka) będzie miała starą matkę. "
To straszne, jej matka umrze te 10 lat wcześniej niż matki jej rówieśników. Będzie jej na pewno bardzo ciężko!
"Ok, może się na starość świetnie trzymać, być zdrowa, ale to takie ryzyk fizyk. Zastanawia mnie też różnica pokoleniowa, bo to już będzie jak babcia z wnuczką. Ja już nie ogarniam pewnych "rzeczy" u syna 15 latka, a sama mam 36. "
Czyli Ty prezentujesz "przegięcie" w drugą stronę, rezygnację z młodości na rzecz wczesnego macierzyństwa. Oczywiście bezpieczniej jest rodzić w wieku 21 lat, mniejsze ryzyko komplikacji zdrowotnych, ale czy jesteś w stanie zapewnić swojemu dziecku chociaż 10% tego, co mogą dać kurscy swojemu? Czy byłabyś w stanie uchronić syna przed konsekwencjami prawnymi jeśli zgwałci koleżankę, tak jak mógł to zrobić jacek? Nie sądzę.
Taka baba może mieć najlepszą opiekę medyczną, więc jej ryzyko jest mniejsze niż przeciętnej 47-latki. Nieodpowiedzialność to jest płodzić dzieci będąc biednym i głupim, a tak się jakoś składa, że tacy ludzie najwięcej tych dzieci płodzą.
Co do "wstydzenia się starej matki", to mała kurska raczej będzie miała inne, znacznie istotniejsze powody do wstydu, jeśli będzie dorastać w tym kraju xD Ale to nie problem, mogą ją wysłać w dowolne miejsce na świecie, gdzie nikt nie będzie wiedział, że jej starym jest współczesny goebbels.
24 marca 2021, 21:23
Ja uważam, że ani nie będę tego dziecka wychowywać, ani alimentów za nie płacić. Nie moja broszka. Przynajmniej nie będzie zbiórki na ciuchy, jedzenie, meble i trampoline bo piątka dzieci, szóste w drodze, samotna matka i dej. Dla mnie to jest nieodpowiedzialność i za to akurat place, bo na benefity z mich podatków idzie...